Wakacje naszych VIPów

Przedstawiamy naszych samorządowców, którym ciężko znaleźć czas na odpoczynek. Zdradzają jednak jak go spędzą. Dziś opisujemy wakacje burmistrza i przewodniczącego rady miasta Przasnysza oraz wójt gminy Przasnysz.
Okazuje się że plany urlopowe mają różne, ale jedno ich łączy – wolny czas spędzą z najbliższą rodziną, dla której na co dzień nie mają go zbyt wiele.


Grażyna Wróblewska, wójt gminy Przasnysz: ciężko znaleźć czas, ale może jakoś się uda
- Być może wyjadę w sierpniu. Mam nawet takie małe marzenie – bardzo chciałabym pokazać mojej córce Wilno, które sama znam doskonale. Taki wspólny wyjazd do Wilna na dwa tygodnie byłby czymś naprawdę wspaniałym. Chociaż czy gdzieś wyjadę, niestety, niewiadomo. Pracy jest tyle, że na wypoczynek trudno znaleźć czas. Ale może jakoś się uda.



Waldemar Trochimiuk, burmistrz Przasnysza: może urlopu nie będzie, jest tyle pracy...
- Wypoczywać planuję na początku sierpnia, ale w żadnym razie nie są to plany sprecyzowane. Być może będzie nawet tak, że na żaden urlop nigdzie nie wyjadę. Być może urlopu nie będzie w ogóle. Jest tyle pracy… te wakacje są gorące nie tylko ze względu na pogodę. Przecież zbliża się czas, kiedy rozpoczynają się nabory wniosków o dofinansowanie z UE.




Zbigniew Sztuc, przewodniczący Rady Miasta: nie zdradzę miejsca wypoczynku
- Nie chciałbym ujawniać miejsca mojego wypoczynku. Powód jest prozaiczny – potrzebuję po prostu odrobiny prywatności. Mogę tylko powiedzieć, że na pewno na urlop wybierzemy się całą rodziną, bo jest to jedyna okazja, aby nadrobić zaległości w byciu razem. Moja żona pochodzi z południa Polski, a ja z północy – jak co roku odwiedzimy więc naszych rodziców.