Kłopoty mazowieckich szpitali

Władze Mazowsza wspierają najgorzej zarządzane szpitale - alarmował podczas sesji sejmiku Jacek Paszkowski, szef Narodowego Funduszu Zdrowia. - To manipulacja - odcinali się urzędnicy marszałka Struzika.

Urząd Marszałkowski nadzoruje 22 szpitale. Wszystkie są w trudnej sytuacji: na koniec marca ich dług sięgnął już 525 mln zł.

Dlatego nad kondycją mazowieckich szpitali pochylili się radni sejmiku. Na ich obrady niespodziewanie zjechała minister zdrowia Ewa Kopacz (PO) oraz szef NFZ Jacek Paszkowski. - Polityka władz Mazowsza jest niemoralna. Zamiast promować najlepsze szpitale, wciąż wkładacie ogromne pieniądze w najgorsze palcówki, które już dawno powinny przestać istnieć - oburzał się podczas obrad Paszkowski.

- Wielu dyrektorów szpitali jest tak słabych, że nie powinni zajmować tego stanowiska nawet pięć minut. Panie marszałku, proszę pamiętać, że odpowiada za to zarząd województwa - tymi słowami szefowa resortu zdrowia zwróciła się do Adama Struzika.

Marszałek Mazowsza szybko odbił piłeczkę. - NFZ trochę nam się odhumanizował. Jego struktura jest skostniała. Dostajemy zbyt mało pieniędzy na utrzymanie szpitali. Gdybyśmy w latach 2007-09 nie poręczyli dla nich pożyczek w wysokości 221 mln zł, część z nich już dawno by zbankrutowała - mówił Adam Struzik.

Urząd Marszałkowski poręczył m.in. za Szpital Dziecięcy w Dziekanowie Leśnym. - Ta placówka od lat ma problemy, ale jest w niej 120 łóżek dla maluchów. Musimy jej pomagać, nie możemy dopuścić do jej zamknięcia - denerwowała się Ewa Łagońska, szefowa departamentu zdrowia Urzędu Marszałkowskiego. NFZ przedstawił jednak długą listę zarzutów. - Tylko w ub.r. szpitale pana Struzika nie wykorzystały przyznanych im 19 mln zł. To niedopuszczalne - przekonywała Barbara Misińska, szefowa mazowieckiego oddziału NFZ.

- To czysta manipulacja liczbami. NFZ zaniża wartość zabiegów i przyznaje na nie zbyt małe kwoty. Przez to wiele szpitali znalazło się w dramatycznej sytuacji finansowej - upierała się dyrektor Łagońska.

Cały artykuł ukazał się we wczorajszej Gazecie Wyborczej Płock.