Pogoda teraz: 17°C | zachmurzenie duże
Reklama
5-letnia bohaterka
22/11/2008 00:53
Pięcioletnia Patrycja Fabrykiewicz z Przasnysza uratowała życie swojej 82-letniej sąsiadce Mariannie Marchewce. Gdy jak zwykle poszła odwiedzić swoją przybraną babcię zobaczyła, że coś jest nie tak. Pani Marianna siedziała, patrzyła na dziewczynkę, ale się nie odzywała. To zachowanie bardzo zdziwiło dziewczynkę, która natychmiast pobiegła po swojego tatę.
-Siedziałem w domu, a Patrycja malowała farbami, było już ciemno, około 17-stej. Patrycja powiedziała, że zrobi sobie przerwę i pójdzie do babci (sąsiadki) po cukierki, które często od niej dostawała. – opowiada portalowi ePrzasnysz.pl ojciec dzielnej dziewczynki Michał Fabrykiewicz. Córka dość długo pukała do drzwi, ale nikt nie otwierał. W końcu spróbowała sama wejść. Mimo ciemności panującej w mieszkaniu zaczęła szukać przybranej babci. Znalazła ją siedzącą w fotelu, ale gdy Patrycja do niej mówiła pani Marianna nie reagowała. – relacjonuje tata Patrycji.
Wtedy postanowiła powiedzieć o tym dziwnym zdarzeniu tacie, który gdy tylko usłyszał „podejrzane” opowieści córki pobiegł sprawdzić co się dzieje. To były ostatnie chwile na ratunek pani Marianny, która choruje na cukrzycę. Kilka godzin wcześniej spadł jej poziom cukru, tak, że straciła przytomność. Gdyby nie wezwana pomoc to za kilka minut według lekarzy doszłoby do śmierci.
Pani Marianna jest bardzo wdzięczna małej, ale niezwykle dzielnej sąsiadce Patrycji za to, że wykazała się niezwykłą mądrością i odwagą. Dumna z bohaterki jest także cała rodzina no i oczywiście my mieszkańcy.
-Siedziałem w domu, a Patrycja malowała farbami, było już ciemno, około 17-stej. Patrycja powiedziała, że zrobi sobie przerwę i pójdzie do babci (sąsiadki) po cukierki, które często od niej dostawała. – opowiada portalowi ePrzasnysz.pl ojciec dzielnej dziewczynki Michał Fabrykiewicz. Córka dość długo pukała do drzwi, ale nikt nie otwierał. W końcu spróbowała sama wejść. Mimo ciemności panującej w mieszkaniu zaczęła szukać przybranej babci. Znalazła ją siedzącą w fotelu, ale gdy Patrycja do niej mówiła pani Marianna nie reagowała. – relacjonuje tata Patrycji.
Wtedy postanowiła powiedzieć o tym dziwnym zdarzeniu tacie, który gdy tylko usłyszał „podejrzane” opowieści córki pobiegł sprawdzić co się dzieje. To były ostatnie chwile na ratunek pani Marianny, która choruje na cukrzycę. Kilka godzin wcześniej spadł jej poziom cukru, tak, że straciła przytomność. Gdyby nie wezwana pomoc to za kilka minut według lekarzy doszłoby do śmierci.
Pani Marianna jest bardzo wdzięczna małej, ale niezwykle dzielnej sąsiadce Patrycji za to, że wykazała się niezwykłą mądrością i odwagą. Dumna z bohaterki jest także cała rodzina no i oczywiście my mieszkańcy.
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo ePrzasnysz.pl
Reklama
Reklama
- Dzisiejsze 36
- Rolnictwo 191
- Praca 104
- Usługi i firmy 93
- Nieruchomości 79
- Dom i ogród 66
- Motoryzacja 60
- Elektronika / AGD 21
Reklama
Reklama
No brawo, tatusia krew :) Moje gratulacje.
Faber :) RESPECT MAN!!! Pozdrawiam Gorąco!!!
Patrycjo, a gdzie Twoja mamusia, bo tatusia już znamy???? Gratulujemy bohaterskiej postawy!!!! Faber niech moc będzie z Tobą!!! Zakładamy twój fan club!!!
Gratulacje dla rodziców i młej Patrycji(bohaterki)
Gratuluje
a to taki lobuz byl kiedys z tego febera:P a tu takie dobre dziecko:))
Faber!!!FABER!!!Bohater Narodowy!!!!Patrycja-dobra robota!
Dajcie ją do Teleexpresu! A tak na marginesie to tata uratował życie pani Mariannie. Gdy mały chłopiec gdzieś z Polski uratował życie swojej mamie, to sam zadzwonił po pogotowie, no ale............ :)
BRAWO,dobrze że są jeszcze tacy ludzie na których można polegać.GRATULACJE.
Gartulacje dla małej i rodziców!!!
brawo:)