Pod koniec października w Urzędzie Gminy Krzynowłoga Mała odbyło się spotkanie władz z sołtysami wsi należących do tego terenu. Jerzy Humięcki, wójt gmin na początku spotkania przedstawił zebranym kilka ważnych informacji.
Naprawy dróg.
- Przeprowadzono naprawy bieżące dróg żwirowych. Wbudowaliśmy wraz z profilowaniem ok. 2600 ton pospółki. Przeprowadzono łatanie ubytków w drogach utwardzonych we własnym zakresie. Wbudowaliśmy ok. 20 ton kruszywa, 14 ton masy na zimno oraz ok. 1 tony emulsji – informował wójt.
Drogi okazały się bardzo ważnym tematem. Wielu sołtysów prosiło o nasypanie ich żwirem, gdyż stają się mało przejezdne. Zwracali uwagę, aby sprawdzić jakość używanego towaru, gdyż ten wysypywany na ich drogach przypomina bardziej piasek, co pogarsza stan dróg.
Bakteria coli w Świniarach.
Kolejnym ważnym poruszonym zagadnieniem była bakteria Coli, która pojawiła się w stacji uzdatniania wody w Świniarach. - W związku z zaistniałą sytuacją, to znaczy wykryciem w wodzie pitnej bakterii z grupy coli ze Stacji Uzdatniania Wody w miejscowości Świniary, podjęliśmy natychmiastowe działania celem wyeliminowania bakterii polegające na płukaniu sieci wodociągowej oraz przeprowadzeniu odpowiedniego chlorowania wody. Zgodnie z zaleceniami Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w dniu 19 października poinformowaliśmy mieszkańców miejscowości obsługiwanych przez przedmiotowy SUW o podjętych działaniach i spożywaniu wody wyłącznie przegotowanej – mówił włodarz.
- Bakterie z grupy coli, które znalazły się w wodzie są bakteriami występującymi w środowisku naturalnym i najbardziej prawdopodobnym jest (co nie jest potwierdzone), że dostały się do wód podziemnych z gruntu po intensywnych opadach deszczu, które występowały ostatnio na naszym terenie. Jedynym sposobem likwidacji bakterii jest intensywne płukanie sieci wodociągowej i zwiększenie ilości chloru w wodzie. Na początku tego tygodnia sanepid zbada kolejne próby wody, które wykażą czy bakteria została wyeliminowana z wodociągu – dodał.
Krzynowłoska hydrofornia.
Jak się okazało hydrofornia w Krzynowłodze Małej potrzebuje kapitalnego remontu. Wójt nawet wykonał w tym celu analizy, z których wynikło, iż nie jest ona przystosowana do tak wysokiego poboru wody. - W ostatnich miesiącach zleciłem podmiotowi zewnętrznemu przeprowadzenie wnikliwej analizy funkcjonowania hydroforni. Badania wykazały, że krzynowłoska stacja nie jest przystosowana do tak wysokiego poboru wody, jaki jest obecnie. To prowadzi do niepełnego uzdatniania wody. W okresach letnich pobór sięga ok. 43m sześc. w ciągu godziny, natomiast SUW jest przystosowana do prawidłowego uzdatnienia jedynie ok. 18m sześc. wody na godzinę – stwierdził Humięcki.
Niestety, aby mogła ona odpowiednio służyć mieszkańcom gminy potrzebny jest jej remont. To koszt około 500 tysięcy złotych. - Aby stacja mogła wydajnie służyć mieszkańcom, konieczna jest jej kompleksowa modernizacja, choć z wykorzystaniem istniejącej linii technologicznej. Koszty takiej inwestycji oscylują w granicach 500 tys. złotych, co dla budżetu gminy stanowi duży wydatek. Ze względu na koszty gmina chce podzielić inwestycję na dwa etapy. Pierwszym z nich będzie rozbudowanie linii o kolejne filtry odmanganiaczy i odżelaziaczy. Drugim będzie budowa zbiornika wyrównawczego o objętości ok. 100 m3, aby zapewnić równomierną ilość wody w okresach wzmożonego poboru. Aktualnie jesteśmy na etapie przygotowywania dokumentacji projektowej I etapu inwestycji. Prace zakończą się jeszcze w tym roku. Koszt dokumentacji wyniesie ok. 30 tyś zł. Szacunkowa wartość realizacji I etapu rozbudowy to 220 tyś zł. Dodatkowo będziemy ubiegać się o środki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, by zmniejszyć wydatki z własnego budżetu. Ponieważ modernizacja znacząco poprawi jakość wody służącej mieszkańcom, jest spora szansa na pozyskanie takich środków – dodał wójt.
Niebezpieczne skrzyżowanie.
Jerzy Humięcki postanowił poruszyć temat niebezpiecznego skrzyżowania, na którym dochodzi do niebezpiecznych zdarzeń oraz do tragicznych wypadków. - W ostatnim czasie dochodzi coraz częściej do zdarzeń drogowych na skrzyżowaniu drogi wojewódzkiej (nr 616) z drogą powiatową relacji Janowo-Mchowo. Skrzyżowanie jest niebezpieczne. Spotykają się tu dwie drogi należące do dwóch różnych zarządców. A żadnym z nich nie jest Gmina Krzynowłoga Mała. Cokolwiek w zmianie układu tego skrzyżowania mogą zrobić tylko zarządcy obu dróg: Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich w Warszawie oraz Zarząd Dróg Powiatowych w Przasnyszu. My możemy jedynie apelować, bo własnych znaków stawiać tam nie możemy. I już kilka razy sam zwracałem się do starosty w tej sprawie. W marcu zwróciłem się do Komendanta Powiatowego Policji w Przasnyszu o poparcie wniosku w sprawie budowy ronda w tym miejscu. I faktycznie ten temat jest poruszany wielokrotnie. Była debata społeczna w Krzynowłodze Małej, były posiedzenia Rady Gminy z udziałem osób z Rady Powiatu, posiedzenia Królewieckiego Obszaru Funkcjonalnego… Moje apele jednak na razie nie odniosły skutku. We wrześniu ponowiłem apel do Starosty oraz wystosowałem pismo do Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Warszawie. Starosta poparł moją propozycję (ustawienia znaków świetlnych ostrzegawczych oraz lustra drogowego) i ponownie ze swojej strony Starosta przekazał pismo do Dyrektora MZD o poparcie propozycji – mówił.
Niektórzy uważają, że przyczyną słabej widoczności na tym terenie jest niebezpieczny płot.
- Mówi się, że płot jest niebezpieczny. Ale jak wójt może zakazać budowy płotu, który jest wznoszony w zgodzie z przepisami? Właściciel działki ma prawo ją ogrodzić, a jeżeli jest to wymagane – uzyskać stosowne zezwolenia. Z mojej wiedzy wynika, że zgodnie z prawem budowlanym ogrodzenie poniżej 220 cm nie wymaga zgłoszenia na budowę w Starostwie Powiatowym. Dodatkowo z informacji, którą pozyskałem, właściciel działki uzyskał zezwolenie od zarządcy drogi wojewódzkiej, tj. Mazowieckiego Zarządcy Dróg Wojewódzkich w Warszawie. Nikt tego nie oprotestował. Według mnie, patrząc racjonalnie, powinny pojawić się tu znaki ostrzegawcze, stawiane na odpowiednio wysokim stelażu. Byłyby widoczne nawet z kilkuset metrów. Do tego jeszcze pulsujący znak stopu powinny znacząco zwiększyć bezpieczeństwo. Z perspektywy budżetu zarządców dróg to chyba nie jest duży wydatek. Nie mniej jednak najlepszym rozwiązaniem byłoby wybudowanie ronda, co zapewne nie jest tanim przedsięwzięciem i jednocześnie możliwym do zrobienia, ale nie od zaraz – dodał.
Wójt omówił jeszcze kilka innych, drobnych spraw, w tym fotowoltaike, utylizację azbestu, remonty przystanków autobusowych, a także przekazał głos społeczności, która zgłaszała swoje problemy.
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
kadencja się kończy to zaczyna myśleć a tyle czasu co ile gmina jest do tyłu adam by to dawno zrobił i nic by nie gadał co tamten zrobił przez 8 lat to temu brak by było 100 lat drogi na gminie są teraz porażką i z wodą a było dobrze ale dbał adam i pracowników pilnował a nie pracownicy za sklepem piją całe 8 godz
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2016-11-10 22:34:12
czy wójt sprawdził łatane utwardzone drogi ,które niby pracownicy mieli zrobić?? Czy pański pracownik Piórkowski pilnował ,czy tylko przejechał się i pojechał, bo dziury są takie ,że można koło urwać w samochodzie. Wójt sięę przejedzie zobaczy ,dopiero pisze ,że coś jest zrobione.BO jak narazie to jest oszustwo i kłamstwo !!!!!!!!!
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
kadencja się kończy to zaczyna myśleć a tyle czasu co ile gmina jest do tyłu adam by to dawno zrobił i nic by nie gadał co tamten zrobił przez 8 lat to temu brak by było 100 lat drogi na gminie są teraz porażką i z wodą a było dobrze ale dbał adam i pracowników pilnował a nie pracownicy za sklepem piją całe 8 godz
czy wójt sprawdził łatane utwardzone drogi ,które niby pracownicy mieli zrobić?? Czy pański pracownik Piórkowski pilnował ,czy tylko przejechał się i pojechał, bo dziury są takie ,że można koło urwać w samochodzie. Wójt sięę przejedzie zobaczy ,dopiero pisze ,że coś jest zrobione.BO jak narazie to jest oszustwo i kłamstwo !!!!!!!!!