Już szósty dzień naszego pielgrzymowania za nami. Jak zwykle obudziliśmy się stosunkowo wcześnie, bo o 6.00 musieliśmy być już na trasie.
Do wczoraj słońce nas nie oszczędzało, wczoraj jednak w jego miejsce pojawił się deszcz. Pielgrzymka w deszczu jest straszna. Mokre buty i odzież, chłód i bóle stawów towarzyszyły każdemu. Jednak ku naszej radości jeden z przystanków miał miejsce w Zelowie, gdzie tradycyjnie gospodarze przyjęli nas jak długo wyczekiwanych gości.
Każdy pielgrzym mógł się najeść, wypić gorącej herbaty i schować się pod dachem. Deszcz przestał padać dopiero na obiedzie, ale powrócił kilka chwil później na Mszy Św.
Nocowaliśmy w Kaszewicach, gdzie od lat odbywa się apel o treści patriotycznej. Przy wielkim ognisku śpiewaliśmy pieśni bliskie wszystkim Polakom.
Już kolejny dzień za nami. Ból stóp często niemal odbiera nadzieję na wejście do jasnogórskiej kaplicy, ale nie poddajemy się. „Maryjo wstawiaj się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy”. Pamiętajcie o nas w modlitwie, bo my nie zapomnimy na pewno.
Mariusz
Dzień 1: Relacja z pierwszego dnia pielgrzymki przasnyskiej grupy
Dzień 2: Drugi dzień pielgrzymki
Dzień 3: Wędrówka w skwarze
Dzień 4 i 5: Modlitwa, muzyka i... porządek - to zadania pielgrzymów
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie