Dwie osoby w powiecie przasnyskim zginęły. Pięćdziesięcioletni Grzegorz B. z Miłoszewca wpadł do studni na własnym podwórku. Dwudziestoletni Andrzej R. prawdopodobnie zatruł się gazem w garażu na ulicy Bukowej.
Grzegorz B. mieszkający w Miłoszewcu (gmina Czernice Borowe) z powodu ogromnych mrozów nie mógł napoić rano bydła. Woda zamarzła. Postanowił podejść do studni przy domu i spróbować jakoś rozwiązać problem. Wtedy prawdopodobnie doszło do nieszczęścia. Mężczyzna poślizgnął się i wpadł do dość niskiej, a przez to niebezpiecznej studni. Zaniepokojeni domownicy po jakimś czasie wyszli szukać ojca. Znalazł go syn, który wyciągnął go i zaniósł do domu. Jak informuje mł asp. Ewa Śniadowska z KPP w Przasnyszu - przyczyną śmierci było utonięcie.
Dzień później do tragedii doszło również w Przasnyszu. Nad ranem w jednym z garaży w samochodzie marki Skoda Fabia, na tylnym siedzeniu, znaleziono dwóch nieprzytomnych dwudziestolatków. Jeden z nich już nie żył. Jedną z hipotetycznych przyczyn śmierci jest zaczadzenie. Drugi ze znalezionych w garażu mężczyzn 21-letni Piotr S. walczy o życie w przasnyskim szpitalu.
Wiadomość o śmierci młodego człowieka rozeszła się w śród rówieśników lotem błyskawicy. Tego dnia wielu młodych ludzi w szkołach płakało lub było przygnębionych tą wiadomością.
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie