
Na naszą skrzynkę e-mailową wpłynęła skarga na funkcjonowanie przasnyskiego punktu DRIVE THRU, w którym można wykonać badanie na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Z zapytanie zwróciliśmy się do Dyrekcji SP ZZOZ w Przasnyszu. Mamy odpowiedź na zarzuty naszego mieszkańca.
Nasza mieszkanka otrzymała skierowanie na przeprowadzenie badania na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. W związku z tym, iż pacjentka posiada aktywne konto na epacjent.gov.pl otrzymała sms-a z godziną stawienia sie na pobranie wymazu. Z Ośrodka Zdrowia, który skierował ją na badanie otrzymała również numer telefonu do punktu. Jak informuje nasza mieszkanka "coś mnie jednak tknęło że zadzwonię i upewnię się czy te godziny ustalone na epacjent.gov są aktualne".
Uprzejmie informuję, że wszystkie osoby zgłaszające się w godzinach funkcjonowania Drive Thru w Przasnyszu mają pobierane wymazy. Zgodnie w wytycznymi Narodowego Funduszu Zdrowia nie tworzy się kolejek oczekujących, nie funkcjonują zapisy telefoniczne, nie odmawia się pobrania wymazu pacjentowi, który zgłasza się bez wcześniejszego kontaktu telefonicznego z punktem. Pacjenci przyjmowani są wg kolejności stawienia się w punkcie. Dzwoniąc na nr 29 7534274 można uzyskać informację o godzinach funkcjonowania Drive Thru w Przasnyszu i miejscu pobierania wymazów. Nie jest to telefon do ustalania terminu pobrań wymazów. - odpowiada Dyrektor SP ZZOZ w Przasnyszu
Zgłaszająca zażalenie twierdzi, że osoba, która odebrała telefon była dość nieuprzejma krzycząc na swoją rozmówczynię "że to nie jest telefon do żadnego umawiania wizyt na pobranie i trzeba odstać swoje bo są duże kolejki, zaś o godzinę można kłócić sie osobami stojącymi w kolejce".
W związku ze zgłoszeniem odsłuchaliśmy zarejestrowaną rozmowę telefoniczną z nr 297534274 dot. sprawy. Okazało się, że nasza ratowniczka medyczna, która odebrała telefon grzecznie odpowiadała na zadawane pytania. To rozmówczyni miała podniesiony ton głosu i nie skutkowały prośby pracownika, aby na nią nie krzyczała. - czytamy dalej w odpowiedzi ze Szpitala
Jak informuje naszą redakcję mieszkanka powiatu przasnyskiego postanowiła pojechać na Drive Thru, w którym jak jej sie wydawało powinien to być punkt poboru wymazu bez konieczności opuszczania samochodu. Po dotarciu do niego okazało się, że osoby stoją w kolejce na ulicy i nie ma możliwości podjechania autem.
W odpowiedzi otrzymaliśmy taką informację:
Punkt Drive Thru jest miejscem, gdzie pacjent może podjechać samochodem i bez jego opuszczenia będzie miał pobrany wymaz. Z obserwacji wynika, że większość pacjentów podchodzi pieszo.
Nasza rozmówczyni skarży się również na warunki w jakich są pobierane wymazy. Jak sama twierdzi dla niej jest to "śmierdzący garaż w którym na pewno nie ma sterylnych warunków i w dodatku każdemu pacjentowi pobierano wymaz w tych samych rękawiczkach".
W punkcie pobrań Drive Thru nie są wymagane sterylne warunki. W naszej placówce na ten cel zaadoptowano garaż. Nie uważamy, że jest w nim brudno i śmierdzi. Punt pobrań jest codziennie sprzątany, a wyposażenie myte i dezynfekowane. Na wyposażeniu są środki do dezynfekcji rąk i powierzchni. Wyposażenie, z którym kontakt ma pacjent jest po każdym pacjencie dezynfekowane. Pracownik pobierający wymazy ubrany jest w środki ochrony indywidualnej i stosuje je zgodnie z obowiązującymi wytycznymi.
"Teraz wiadomo skąd jest w Polsce tyle zakażeń przecież nikt tu nie dba o nas..". - dodaje oburzona mieszkanka
Czynimy starania, aby przeorganizować lokalizację punktu Drive Thru, aby warunki pobierania wymazów były bardziej komfortowe dla pacjentów i personelu. - dodaje na koniec Dyrektor SP ZZOZ w Przasnyszu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Byłam tam, pracownicy uprzejmi i mili. Nie było kolejki. Godziny otwarcia punktu są podane na stronie. Jak nie pasuje mogła jechać do Ciechanowa. Tam zobaczyłaby jak są obsługiwani pacjenci. Obruszona dama i ma jeszcze czas pisać zażalenia. Żałosne
To prawda, że w garażu przystosowanym tylko dla samochodu a nie do pobrań byłem tam i też byłem rozczarowany
To jakiś ham i prostak wniósł skargę. Byłem samochodem został mi pobrany wymaz w pomieszczeniu . Warunki były przyzwoite było czysto i pracownicy bardzo mili i uczynni wiec nie wiem z kąd takie skargi bezpodstawne
Przypomina mi to skecz Jana Kobuszewskiego ze skargą na spożywczy WSS (https://www.youtube.com/watch?v=TG-6iobBUqI)
W kółko słyszymy dystans, dezynfekcja, maseczki, w tłumie niebezpiecznie. Nic więc dziwnego, że korzystając z placówek zdrowia, jesteśmy niemile zdziwieni, że musimy czekać w tłumie w kolejkach, że małe duszne pomieszczenia, że medycy bez maseczek. A na tych wymazach łatwiej o zarażenie niż w biedronce.