Nasza pielgrzymkowa przygoda powoli dobiega końca. Częstochowa coraz bliżej, a i płocki pątnik z dnia na dzień bardziej zmęczony.Dookoła kolorowy gwar pielgrzymkowy. Pogoda nie jest zbyt przychylna. Letnie słońce rozgrzewa asfalt, suszy nasze rozśpiewane gardła i sprawia, że butelki z wodą bardzo szybko zostają opróżniane.
W dniu dzisiejszym pochylamy się nad tematem odpowiedzialności za drugiego człowieka.W dzisiejszych rozważaniach czytamy: "Odpowiedzialność to podstawa bezpieczeństwa człowieka. Można drugiemu dać wiele: komfort, zarobek, chwilę szaleństwa, wielką skalę emocji - ale bez odpowiedzialności za jego wnętrze - to wszystko jest niczym, nie budzi zaufania.Często ludzie młodzi, bez najmniejszej cząstki odpowiedzialności, marnują młodość, narzeczeństwo przez nieczystość i zmysłowość. [...] Miejscem, które chroni odpowiedzialność człowieka jest sumienie. Tylko ludzie sumienia są prawdziwie odpowiedzialni. Czym sumienie jest? Jest to najbardziej intymne sanktuarium człowieka, w którym przebywa on sam na sam z Bogiem, w którym zdolny jest jasno określić zło i dobro."
Zgodnie z intencją dnia modlimy się o zbawienie wieczne dla naszych bliskich zmarłych, szczególnie dla zmarłych w minionym roku pielgrzymów.
Kiedy powstaje ten tekst cała pielgrzymkowa kolumna znajduje się na 4. etapie w dniu dzisiejszym, i wolnym krokiem zdąża na obiad do Sulmierzyc. Świadomość nieuchronnego końca naszej drogi jest spora. Od rana na trasie wciąż słychać zdziwione głosy braci i sióstr, którzy zadają sobie pytanie: jak ten tydzień mógł minąć tak szybko.
Aby osiągnięcie celu jakim jest Częstochowa było możliwe, przy płockiej pielgrzymce działa wiele służb. Przyjrzyjmy się jednej z nich, zw. zaopatrzenie. O jakże szlachetna ich praca, jakże wielu pątników zostało uchronionych od śmierci głodowej dzięki codziennie świeżym bułkom i wodzie! - Witam. Mógłby braciszek powiedzieć na czym konkretnie polega służba w zaopatrzeniu? - Cóż, służba polega na tym, by wstać wcześnie rano i nie zważając na zmęczenie zapakować chleb i inne podstawowe produkty. Staramy się służyć pielgrzymom pożywieniem i jego dobrą ceną tak, aby zaspokoić ich potrzeby, a zarazem oczekiwania wobec nas. Jesteśmy do dyspozycji niemalże na każdym postoju. - Zatrzymajmy się na chwilę przy pieczywie. W jaki sposób jest załatwiany chleb? Czy są z tym jakieś problemy? - Mamy stałego dostawcę, jednego człowieka, z którym wynegocjowaliśmy korzystną cenę. To właśnie on będzie nam ten chleb dowoził, choćby nawet 200 km. Zatem podczas pielgrzymki oferujemy jeden rodzaj chleba i bułek. Dzięki temu pozbyliśmy się wielu niepotrzebnych problemów. - Co jest najcięższego w tej pracy? - Większość z nas jest w służbie 1. raz. Na razie nie można mówić o ciężarze. Jest to raczej frajda, że można inaczej spędzić czas. - A ile osób liczy wasza służba? - Cztery. - Czy za rok, jeśli będzie taka możliwość, chcielibyście ponownie podjąć się tej służby? - Jeśli wszystko skończy się pomyślnie i nie narazimy tej służby na żadne straty to myślę, że jak najbardziej tak. - Dzięki za rozmowę. Na koniec pragnę tylko zaznaczyć, że: "Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych". (Mt 4, 4) :D i z tą sentencją, najedzeni i szczęśliwi wyruszamy z Sulmierzyc, by zmierzyć się z dwoma kolejnymi etapami. Tylko szkoda, że tak gorąco...
Agnieszka Szerszeń
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie