Psy, które przyniosły w zębach zakrwawioną głowę człowieka odkryły nieszczęście, które wydarzyło się niedaleko Mchowa. Na polu w czasie ostrych mrozów zamarzł na śmierć 66-letni Tadeusz R.
Jak wiadomo trzy tygodnie temu Tadeusz R. ostatni raz był widziany u swojej rodziny we Mchowie. Czasami tam mieszkał. Po jego zniknięciu nikt nie zgłosił faktu jego zaginięcia, ponieważ był uważany za bezdomnego.
Przyczyną śmierci było prawdopodobnie wyziębienie organizmu. Trzy tygodnie temu ostre mrozy prawdopodobnie w połączeniu ze spożytym alkoholem spowodowały szybkie wyziębienie organizmu i śmierć. Wykluczono działanie osób trzecich, które mogłoby przyczynić się do śmierci.
Porozrywane strzępy zwłok znaleziono około kilometra od gospodarstwa, gdzie pies porzucił czaszkę. Ciało było zmasakrowane przez zwierzęta dlatego identyfikacji zwłok dokonano na podstawie ubrania.
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Tyle się słyszy o pogryzieniu przez psy i nic się nie robi. Kiedyś były takie akcje łapania bezpańskich psów ale teraz to nie obchodzi naszych urzędników . Czy na wsi ,czy w mieście psy są niebezpieczne a zwłaszcza te wygłodzone i niczyje . Ludzie z Przasnysza wyworzą swoje nigdyś kochane pieski na pobliskie wsie i je tam pozostawiają na pastwę losu. A wiejskie dzieci boją się chodzić po drogach zresztą nie tylko dzieci ale i dorośli. Czy ktoś się tym zainteresuje? Bardzo w to wątpię choć teraz po tym wypadku to kto wie, może powstaną chycle jak kiedyś? Może skończy się strach i na wsiach?
odpowiedz
Zgłoś wpis
Ruda - niezalogowany
2009-01-30 10:32:03
pozdrowienia Dla Pana Administratora!!
odpowiedz
Zgłoś wpis
Ruda - niezalogowany
2009-01-30 10:09:21
Na wsi to normalka, że wybiegaja sobie pieski na ulicę,ale w Przasnyszu też czasem przez niktóre ulice przechodzi się ze strachem.Ale kogo to interesuje władze nie majączasu się tym zająć ,bo sami jeżdzą samochodami do pracy,a w wekwendy nie maja czsu spacerować po Przasnyszu ,bo muszą sobie odpocząć poza miastem, bo są wycieńczeni po "RELAKSIE w PRACY" po całym ciężkim tygodniu
odpowiedz
Zgłoś wpis
xxx - niezalogowany
2009-01-28 13:14:04
przykre powiedzenie??? tylko ciekawe co byś Ty zrobił jakbyś musiał przejść obok 6 dużych psów, które są bezpańskie i nikt nie chce ich zabrać????
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2009-01-27 22:35:14
,,Jak se poscielesz tak sie wyspisz" tak brzmi powiedzenie przykre ale prawdziwe...
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tyle się słyszy o pogryzieniu przez psy i nic się nie robi. Kiedyś były takie akcje łapania bezpańskich psów ale teraz to nie obchodzi naszych urzędników . Czy na wsi ,czy w mieście psy są niebezpieczne a zwłaszcza te wygłodzone i niczyje . Ludzie z Przasnysza wyworzą swoje nigdyś kochane pieski na pobliskie wsie i je tam pozostawiają na pastwę losu. A wiejskie dzieci boją się chodzić po drogach zresztą nie tylko dzieci ale i dorośli. Czy ktoś się tym zainteresuje? Bardzo w to wątpię choć teraz po tym wypadku to kto wie, może powstaną chycle jak kiedyś? Może skończy się strach i na wsiach?
pozdrowienia Dla Pana Administratora!!
Na wsi to normalka, że wybiegaja sobie pieski na ulicę,ale w Przasnyszu też czasem przez niktóre ulice przechodzi się ze strachem.Ale kogo to interesuje władze nie majączasu się tym zająć ,bo sami jeżdzą samochodami do pracy,a w wekwendy nie maja czsu spacerować po Przasnyszu ,bo muszą sobie odpocząć poza miastem, bo są wycieńczeni po "RELAKSIE w PRACY" po całym ciężkim tygodniu
przykre powiedzenie??? tylko ciekawe co byś Ty zrobił jakbyś musiał przejść obok 6 dużych psów, które są bezpańskie i nikt nie chce ich zabrać????
,,Jak se poscielesz tak sie wyspisz" tak brzmi powiedzenie przykre ale prawdziwe...