Pogoda teraz: 19°C | pochmurnie
Reklama
Problemy z wydawaniem funduszy
24/01/2009 12:16
Na nowe etaty i biura zarząd Mazowsza wydał dziesiątki milionów. - Ale biada temu, kto chce załatwić tu unijną dotację; brakuje informacji, źle pomyślany system elektroniczny zawodzi - narzekają przedsiębiorcy.
fot. Piotr Kowalczyk/dziennik.pl
W kategorii wydatków na utrzymanie biur, opłacenie ekspertów i urzędników zajmujących się podziałem brukselskich dotacji żaden region Polski nie może równać się z Mazowszem. Wydano tu na ten cel przeszło 40 mln zł, a kontrolowany przez koalicję PO-PSL zarząd województwa powołał w tym celu specjalną instytucję: Mazowiecką Jednostkę Wdrażania Programów Unijnych. Zatrudnia ona aż 300 osób. Jej główne zadanie to podział blisko 3 mld unijnych euro, które nasze województwo ma dostać w ramach tzw. nowej perspektywy do 2013 r.
Telefony milczą...
- Mimo to, załatwienie unijnej dotacji jest na Mazowszu najtrudniejsze - twierdzi pracownik firmy doradczej specjalizującej się w pisaniu takich wniosków.
W jego opinii pierwsza bariera to brak informacji. Mazowiecka jednostka opublikowała wprawdzie w internecie pełną listę swoich pracowników wraz z ich telefonami stacjonarnymi, ale niczemu to nie służy. - Nikt się na nie nie dodzwoni, wszystkie milczą. Ponoć pracownicy dostali oficjalny zakaz odbierania połączeń spoza biura - mówi przedstawiciel innej firmy piszącej unijne wnioski.
Sprawdziliśmy: udało nam się połączyć tylko z sekretariatami dyrektorów. Żaden z 30 losowo wybranych numerów do pracowników szeregowych nie odpowiadał.
Lidia Krawczyk z zespołu ds. kontaktów z mediami w mazowieckiej jednostce tłumaczy, że wynika to ze specyfiki pracy urzędników - zajmują się dzieleniem brukselskich euro, więc są bardzo zabiegani. Dodaje, że nawet jeśli ktoś by się do któregoś dodzwonił, i tak nic nie wskóra, bo petenci muszą być traktowani równo. A równość gwarantuje jedynie infolinia.
- Kłopot w tym, że dodzwonienie się na infolinię graniczy z cudem - narzeka drobny przedsiębiorca, który stara się o dotację na rozwój swojej firmy. - Udało mi się połączyć dopiero po trzech dniach, choć wciąż wykręcałem numer. Mój pracownik dodzwonił się równocześnie do innej infolinii, w Płocku. Okazało się, że w tej samej sprawie dostaliśmy różne instrukcje!
... a system się wiesza
Przedsiębiorcy i pracownicy firm doradczych narzekają też na system składania wniosków. - Z pozoru jest nowoczesny: obszerne wnioski na ok. 20 stron maszynopisu składa się w formie elektronicznej, online. Jednak gdy się zalogowałem i próbowałem wypełnić formularz, sieć się zawiesiła. Zbliżał się ostateczny termin zakończenia konkursu, w którym startowałem. Aby przesłać mój wniosek, musiałem siedzieć nocami przy komputerze w nadziei, że może się wreszcie uda - mówi nam jeden z przedsiębiorców.
- System zawsze siada, gdy zbliża się termin zamknięcia konkursu. Trudno o gorszą antyreklamę: wydaje się miliony na promocję programów unijnych, ale starających się o dotacje ludzi spotykają same kłopoty. W środowisku rozchodzi się wieść, że uzyskanie brukselskich euro to rzecz trudna, niepewna i lepiej wziąć np. kredyt - komentują pracownicy firm doradczych.
Grzegorz Świętorecki, wiceszef ds. wdrażania Regionalnego Programu Operacyjnego w mazowieckiej jednostce, twierdzi, że system komputerowy zawieszał się, bo liczba chętnych przedsiębiorców przekroczyła oczekiwania. Zaznacza jednak, że to dopiero początek działania biura (powstało w 2007 r.), wszyscy się wciąż uczą i w przyszłości będzie lepiej.
W kategorii liczby zweryfikowanych wniosków w ramach nowej perspektywy Mazowsze ma jeden z najsłabszych wyników w kraju. Jak pisaliśmy w ub. miesiącu, z analiz resortu rozwoju regionalnego wynika, że pod względem wykorzystania unijnych funduszy zajmuje drugie miejsce od końca w kraju. A prognoza głosi, że w tym roku w ramach największego unijnego programu (RPO) zdoła wykorzystać zaledwie 84 mln zł, podczas gdy np. Wielkopolska "przerobi" wnioski na kwotę dziesięć razy większą. (Jan Fusiecki)
fot. Piotr Kowalczyk/dziennik.pl
W kategorii wydatków na utrzymanie biur, opłacenie ekspertów i urzędników zajmujących się podziałem brukselskich dotacji żaden region Polski nie może równać się z Mazowszem. Wydano tu na ten cel przeszło 40 mln zł, a kontrolowany przez koalicję PO-PSL zarząd województwa powołał w tym celu specjalną instytucję: Mazowiecką Jednostkę Wdrażania Programów Unijnych. Zatrudnia ona aż 300 osób. Jej główne zadanie to podział blisko 3 mld unijnych euro, które nasze województwo ma dostać w ramach tzw. nowej perspektywy do 2013 r.
Telefony milczą...
- Mimo to, załatwienie unijnej dotacji jest na Mazowszu najtrudniejsze - twierdzi pracownik firmy doradczej specjalizującej się w pisaniu takich wniosków.
W jego opinii pierwsza bariera to brak informacji. Mazowiecka jednostka opublikowała wprawdzie w internecie pełną listę swoich pracowników wraz z ich telefonami stacjonarnymi, ale niczemu to nie służy. - Nikt się na nie nie dodzwoni, wszystkie milczą. Ponoć pracownicy dostali oficjalny zakaz odbierania połączeń spoza biura - mówi przedstawiciel innej firmy piszącej unijne wnioski.
Sprawdziliśmy: udało nam się połączyć tylko z sekretariatami dyrektorów. Żaden z 30 losowo wybranych numerów do pracowników szeregowych nie odpowiadał.
Lidia Krawczyk z zespołu ds. kontaktów z mediami w mazowieckiej jednostce tłumaczy, że wynika to ze specyfiki pracy urzędników - zajmują się dzieleniem brukselskich euro, więc są bardzo zabiegani. Dodaje, że nawet jeśli ktoś by się do któregoś dodzwonił, i tak nic nie wskóra, bo petenci muszą być traktowani równo. A równość gwarantuje jedynie infolinia.
- Kłopot w tym, że dodzwonienie się na infolinię graniczy z cudem - narzeka drobny przedsiębiorca, który stara się o dotację na rozwój swojej firmy. - Udało mi się połączyć dopiero po trzech dniach, choć wciąż wykręcałem numer. Mój pracownik dodzwonił się równocześnie do innej infolinii, w Płocku. Okazało się, że w tej samej sprawie dostaliśmy różne instrukcje!
... a system się wiesza
Przedsiębiorcy i pracownicy firm doradczych narzekają też na system składania wniosków. - Z pozoru jest nowoczesny: obszerne wnioski na ok. 20 stron maszynopisu składa się w formie elektronicznej, online. Jednak gdy się zalogowałem i próbowałem wypełnić formularz, sieć się zawiesiła. Zbliżał się ostateczny termin zakończenia konkursu, w którym startowałem. Aby przesłać mój wniosek, musiałem siedzieć nocami przy komputerze w nadziei, że może się wreszcie uda - mówi nam jeden z przedsiębiorców.
- System zawsze siada, gdy zbliża się termin zamknięcia konkursu. Trudno o gorszą antyreklamę: wydaje się miliony na promocję programów unijnych, ale starających się o dotacje ludzi spotykają same kłopoty. W środowisku rozchodzi się wieść, że uzyskanie brukselskich euro to rzecz trudna, niepewna i lepiej wziąć np. kredyt - komentują pracownicy firm doradczych.
Grzegorz Świętorecki, wiceszef ds. wdrażania Regionalnego Programu Operacyjnego w mazowieckiej jednostce, twierdzi, że system komputerowy zawieszał się, bo liczba chętnych przedsiębiorców przekroczyła oczekiwania. Zaznacza jednak, że to dopiero początek działania biura (powstało w 2007 r.), wszyscy się wciąż uczą i w przyszłości będzie lepiej.
W kategorii liczby zweryfikowanych wniosków w ramach nowej perspektywy Mazowsze ma jeden z najsłabszych wyników w kraju. Jak pisaliśmy w ub. miesiącu, z analiz resortu rozwoju regionalnego wynika, że pod względem wykorzystania unijnych funduszy zajmuje drugie miejsce od końca w kraju. A prognoza głosi, że w tym roku w ramach największego unijnego programu (RPO) zdoła wykorzystać zaledwie 84 mln zł, podczas gdy np. Wielkopolska "przerobi" wnioski na kwotę dziesięć razy większą. (Jan Fusiecki)
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
![Roztańczone Majówkowe Granie na Rynku Miejskim [Foto + wideo]](/static/files/thumbs/162/thumb___1313807_1653892866.jpg)
Reklama
Wideo ePrzasnysz.pl
Reklama
Reklama
- Dzisiejsze 1
- Rolnictwo 166
- Praca 104
- Usługi i firmy 91
- Nieruchomości 81
- Dom i ogród 67
- Motoryzacja 59
- Elektronika / AGD 23
Reklama
Reklama
Mamuśka Bobińskiej to leberko,ale tatuś STEFAN Niezgoda za"lojalność " ma załatwioną pracę w budzie przy szpitalu.Ta rodzina wobec wszechwładnego nam panującego jest poddańczo oddana.Bez ambicji i honoru!
Magdo,spokojnie.Jesteś bardzo lojalna ale tak lojalni JUŻ wylecieli z Urzędu.Nie oceniaj poprzednich władz az tak krytycznie bo chyba na to nie zasługują.Zresztą to twoja sprawa.Nie właż obecnym po palcu....... bo odejda i też będziesz krytykowała.Jesteś człowiekiem-gliną jak cię ulepią taką jesteś,a człowiek bez duszy to śmieć!My mieszkańcy cieszymy się jak jest lepiej,ale ja od kilku lat załatwiam sprawy w Urzędzie i zawsze byłam załatwiana kompetentnie i życzliwie/ przez poprzednie wladze też/.Wazeliniarstwo,lizusostwo,kablowanie itd.to cechy twoje ,co czytam z twojego postu.Pracuj nad charakterem!
O a ja nie wiedziałem, że Trochimiuk należał do PZPR!!!!!!!!!!!!!!!!!!Przecież tacy ludzie nigdy się nie zmieniają. To był system totalitarny, skierowany na wyniszczenie człowieka, jednostki, a ukierunkowany na zrobienie ze społeczeństwa ciemnej masy. Do tego różnymi intrygami komunistycznymi skłócało się naród i władza była w rękach. Kazik śpiewał "Łysy jedzie do Moskwy", to może i Pan T, mający tak wdzięczne nazwisko niech jedzie...i nie wraca
Fakt: Burmistrz Trochimiuk należał do PZPR. A to właśnie komuna zrobiła z Wałęsy tajnego współpracownika, a nie PiS. PZPR trzymał Polskę w niewoli i działał na jej szkodę, a burmistrz należał do tej zbrodniczej partii, z którą Wałęsa walczył. Nie pisałbym o tym bo obecnie należę do tej samej co Trochimiuk partii, ale metody działania tego pana wiele się od tamtych czasów nie zmieniły. Wkurza mnie, że ktoś taki jest w PO.
Popieram Burmistrza i Magdę. Oj jak niektórzy lubią narzekać i pisać anonimy na innych (jak w PRL-u). Wstyd tym bardziej, że sami nie mają nic mądrego do zaproponowania. Może niech się ujawnią niezadowoleni, a może nawet kandydują przecież mają prawo. Ale nie wygodniej jest narzekać i siedzieć w domu przed komputerem. Może to zwolennicy PIS-u przecież nawet z Lecha Wałęsy chcieli zrobić SB-ka. NIEZADOWOLENI DO ROBOTY, A NIE NA PLOTY.
a najlepze jest to, że Burmistrz promuje miasto bo prezent da dzieciom, albo zdobywa unijne środki bo powie zawsze coś miłego o to jest właśnie Pan Burmistrz i jego umiejętności oraz tej ekipy z Porozumienia Ponad Podziałami
O kurka wodna Cie choroba jołki połki ja Cie SCIĄGNĄĆ TO ON MOŻE ALE to co normalni chłopcy... to niech ten Mniachał weźmie ZOSTANIE BurmistrzEM i swoją mame podszkoli oraz urzędników bo "ściagnął" jak to napisała wazelinka więcej chyba od nich wszystkim razem wzietych, a slad tych pieniędzy w mieście buahahahah będzie dokładnie tak jak je ściągnął, jak to okresliła wazelinka "na własną rękę" buahahahah a co promocji miasta to buahahahah Pan burmistrz promuje miasto buahahahaha gdzie i jak? jakie targi? jakie wystawy?podaj no? adresy kontakty? promuje...czy ty wiedz wazelinko co to jest promocja? nie? bo ty pewnie na tym licencjacie stanęłaś a to było później buahahah promuje miasto biegając z kwiatkami po domach dziadków jak maja imieniny i se fotki robi i do gazety leci, ale dziadki musza miec dużą rodzinę, znaczy wyborców, bo inaczej się nie opłaci... weż idź lepiej Magdo wazelinko do szkoły to sie dowiesz tego i owego a o kandydaturze tego Pana nawet nie wspominaj i o całej tej Platformie Obywatelskiej czy jak im tam ja i m oi znajomi nie chcemy stąd uciekać więc lepiej niech stąd usieka Trochimiuk
nic w tym dziwnego,ze Emilia Bobińska przyjęta , przecież jej mama jest lojalnym pracownikiem urzędu od wielu wielu lat,bez garba nikogo tam nie przyjmą choćby miał uniwersytet a nie licencjat
Magdo ! Skąd tyle wazeliny? Dostałaś etat w Urzędzie? A może pracę przy obsłudze tej kałuży, zwanej szumnie lodowiskiem? Pan Burmistrz jest w tym mieście od ok. 30 lat i na pewno zrobił ludziom więcej krzywdy niż kilka rodzin dobrego, przez kilka pokoleń. Na szczęście juz połowa kadencji za nami. Czekamy na następne obietnice.
I co się wyżywasz! A Lendzion to nawet tego jednego szkolenia by nie zrobił. I nie promował zupełnie miasta tak jak teraz Trochimiuk. Na każdą imprezę przychodzi i zagadać potrafi, dzieciakom prezenty da i miłe słowo zawsze powie. Ciekawe kto z was by tak potrafił i tyle czasu na to poświęcał. Odczepcie się. Co WY zrobiliście dla miasta? Dziesięć osób więcej w urzędzie, strasznie mi dużo. Zobacz jak teraz urząd działa, chyba przychodząc widzisz różnicę w obsłudze. A remonty ulic? Nie widzisz że są robione? Co WY zrobiliście dla tego miasta, w jaki sposób się angażujecie? Jaki projekt napisaliście żeby ściągnąć środki unijne, a przecież każdy z was może, nie trzeba siedzieć w urzędzie żeby pisać wnioski i zdobywać kasę. Spójrzcie na Michała Helwaka, ściągnął pieniądze i to na własną rękę bez waszego gadania. Te pieniądze tu zostaną, na miejscu, 50 tysięcy! Każdy z was by tak mógł tylko wam się nie chce czterech liter ruszyć! Wolicie narzekać! Panie burmistrzu niech Pan się nie przejmuje jeszcze kilka kadencji przed Panem! Prosimy, żeby Pan wystartował bo nie ma lepszego kandydata ani w PO ani w mieście! Powodzenia
No czego chcecie od burmistrza -przez 2 lata zwiększył zatrudnienie u Urzędzie miasta o 10 swoich osób/tak czytałem u Kurierze Przasnyskim/.A już nie podał,że jest więcej stanowisk Kierowniczych/inwestycje i księgowość/A po co podawać prawdę! Burmistrz podał,że prace interwencyjne-Emilia Bobińska i inne-płatne były przez rok przez Urzad Pracy,a to nieprawda bo przez 6 miesięcy.Dajcie spokój burmistrzowi ,niech spokojnie liczy!!!!!!!!!! Mieszkańcy umieją liczyć i co najważniejsze uważnie czytać.
Jaka partia taka pracowitość. W Przasnyszu nie inaczej. Na razie jedno szkolenie zorganizowali z unijnych pieniędzy, a miało być tak pięknie. Panie burmistrzu: "Przasnysz najszybciej rozwijającym się miastem na Mazowszu" słowo się rzekło.
Platforma zgwałciła PSL żeby utworzyć tą całą Mazowiecką Jednostkę Wdrażania Programów Unijnych. Tłumaczyli, że to pozwoli sprawniej wydawać fundusze, a wydaje mi się że fundusze na swoich ludzi bo 95% tam zatrudnionych to ludzie związani z PO
i najważniejsze- to Polska płatnikiem netto do Struktur Europejskich