Ksiądz Edward Pilarski nie będzie sprawował posługi w Parciakach do czasu rozwiązania konfliktu. Taką decyzję podjął łomżyński biskup Stanisław Stefanek, który napisał do parafian specjalny list...
- Moi Bracia i moje Siostry. Bolesne zajścia z ostatnich dni w parafii Parciaki głęboko zraniły Kościół - mistyczne ciało Pana Jezusa. - tak swój list do wiernych rozpoczął pasterz Kościoła łomżyńskiego.
- Na pierwszą wiadomość o zaistniałym konflikcie wysłałem swego przedstawiciela ks. dyrektora Jarosława Kotowskiego, dla rozeznania przyczyn konfliktu. - opisał podjęte działania ks. biskup. - Kościół zawsze rozstrzyga spory po dokładnym wysłuchaniu obydwu stron i przy zachowaniu szacunku dla każdego człowieka.
Dalej biskup wspomniał, iż "mimo dwukrotnych rozmów z przedstawicielem kurii doszło do nagłośnienia sprawy, naruszenia świętości Kościoła, przez fizyczne zakłócenie posługi duszpasterskiej".
- W atmosferze nacisku i szantażu nie można podejmować żadnych decyzji kościelnych. Takie decyzje byłyby nieważne. - wyjaśnił biskup. - W zaistniałej sytuacji aby nie narażać świątyni i sprawowania liturgii na niebezpieczeństwo znieważenia poleciłem księdzu proboszczowi Edwardowi Pilarskiemu, aby powstrzymał się od jakiejkolwiek posługi duszpasterskiej w kościele. Na każdą niedzielę, celem odprawienia Mszy św., przyjeżdżał będzie do parafii wyznaczony przeze mnie kapłan. Inne posługi duszpasterskie, jeżeli zajdzie taka potrzeba, obsłuży ksiądz wicedziekan ks. kan. Andrzej Kron z Jednorożca. - poinformował o swoich zarządzeniach parafian ks. biskup Piotr Stefanek.
Biskup zapowiedział też, że po szczegółowym zapoznaniu się z wszystkimi faktami przekaże parafianom z Parciak nowe informacje.
Na koniec ks. biskup przypomniał, że bolesne zajścia przeżywane są w tzw. Roku Kapłańskim, kiedy wierni powinni szczególną modlitwą otoczyć swoich kapłanów. Zachęcił parafian do modlitwy, aby ustały emocje i zawiść, a w sercach i umysłach zagościł rozsądek i chrześcijańskie myślenie. Zachęcił też wiernych, aby modlili się o powołania kapłańskie i zakonne z własnej parafii.
Na zakończenie listu biskup polecił wszystkich parafian z Parciak Matce Bożej, królowej Różańca Świętego.
List do wiernych załagodził sytuację w parafii poprzez wyjście naprzeciw prośbom parafian dotyczącym odsunięcia proboszcza (ks. Edwarda Pilarskiego) od posługi duszpasterskiej. Biskup jednak upomniał także wiernych, że niektórzy spośród nich działali zbyt pochopnie co nie wpłynęło korzystnie na funkcjonowanie Kościoła.
Prawdopodobnie w najbliższym czasie biskup wyznaczy nowego proboszcza do posługi w parafii, a wiernych czeka niełatwe zadanie zakończenia konfliktów wewnątrz parafii, a także pomoc nowemu proboszczowi, któremu na pewno nie będzie łatwo przyjąć propozycji przyjścia do Parciak.
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Księża nie powinni pić alkoholu. Osoba Duchowna powinna świecić przykładem dla swoich wiernych w swojej parafi.!!!!!!!!!!!!
odpowiedz
Zgłoś wpis
obojetna - niezalogowany
2009-10-19 23:38:19
gosc mylisz pojecia BÓG nigdy nie karze to my ludzie sami sobie kare wyznaczamy pozdrawim
odpowiedz
Zgłoś wpis
11 - niezalogowany
2009-10-19 19:32:21
"mimo dwukrotnych rozmów z przedstawicielem kurii doszło do nagłośnienia sprawy, naruszenia świętości Kościoła, przez fizyczne zakłócenie posługi duszpasterskiej". Coś podobnego, a jak ludzie po dobroci prosili, że nie chcą takiego księdza, to biskup nie ingerował. Potrzebna była dopiero telewizja. powinno to dużo biskupowi dać do myślenia -trochę pokory
odpowiedz
Zgłoś wpis
saabik - niezalogowany
2009-10-19 19:06:29
Potrącenie P. Błędka przez organistę było przypadkowe. P:. organista zwyczajnie się bronił gdyż zrobiono na niego obławę. Dlaczego w tym całym zamieszaniu robi się świętych z ludzi, którzy mają wiele na sumieniu tak jak p. Błędek, który uważa się za biznesmena a swoich pracowników traktuje gorzej niż psy. Dlaczego nie zainteresuje się nim Urząd Skarbowy i ZUS??? Ludzie pracują tam po 14 godzin na dobę za 5 zł. na godzinę nie mając nawet ubezpieczenia nie wspominając o zwykłym szacunku za pracę
odpowiedz
Zgłoś wpis
gosc - niezalogowany
2009-10-19 17:52:03
kara Boska dla Pana Błędka Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy....
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2009-10-19 17:39:20
księżom to wszystko wolno tak!!! ale zwykli ludzie to już nie mogą się wypowiedzieć!!!!
odpowiedz
Zgłoś wpis
violetka - niezalogowany
2009-10-19 14:39:41
czy nagłośnienie sprawy jest naruszeniem świętości Kościoła? ot i dyplomacja
odpowiedz
Zgłoś wpis
Monit - niezalogowany
2009-10-19 12:15:06
Zesłać klechę na banicję i po sprawie.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Rurek - niezalogowany
2009-10-19 10:59:45
"mimo dwukrotnych rozmów z przedstawicielem kurii doszło do nagłośnienia sprawy, naruszenia świętości Kościoła" No tak - cicho być. Demokracji się chłopkom zachciało.
odpowiedz
Zgłoś wpis
mieszkaniec - niezalogowany
2009-10-19 10:02:58
Miejmy nadzieję, że to już się skończy. Chociaż po wczorajszym uderzeniu samochodem w pana Błędka przez organistę, który jeszcze zwiał z miejsca zdarzenia, to wątpię żeby łatwo doszło do pojednania. Ale trzeba próbować. Jak mówił ks. Popiełuszko "zło dobrem zwyciężaj".
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Księża nie powinni pić alkoholu. Osoba Duchowna powinna świecić przykładem dla swoich wiernych w swojej parafi.!!!!!!!!!!!!
gosc mylisz pojecia BÓG nigdy nie karze to my ludzie sami sobie kare wyznaczamy pozdrawim
"mimo dwukrotnych rozmów z przedstawicielem kurii doszło do nagłośnienia sprawy, naruszenia świętości Kościoła, przez fizyczne zakłócenie posługi duszpasterskiej". Coś podobnego, a jak ludzie po dobroci prosili, że nie chcą takiego księdza, to biskup nie ingerował. Potrzebna była dopiero telewizja. powinno to dużo biskupowi dać do myślenia -trochę pokory
Potrącenie P. Błędka przez organistę było przypadkowe. P:. organista zwyczajnie się bronił gdyż zrobiono na niego obławę. Dlaczego w tym całym zamieszaniu robi się świętych z ludzi, którzy mają wiele na sumieniu tak jak p. Błędek, który uważa się za biznesmena a swoich pracowników traktuje gorzej niż psy. Dlaczego nie zainteresuje się nim Urząd Skarbowy i ZUS??? Ludzie pracują tam po 14 godzin na dobę za 5 zł. na godzinę nie mając nawet ubezpieczenia nie wspominając o zwykłym szacunku za pracę
kara Boska dla Pana Błędka Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy....
księżom to wszystko wolno tak!!! ale zwykli ludzie to już nie mogą się wypowiedzieć!!!!
czy nagłośnienie sprawy jest naruszeniem świętości Kościoła? ot i dyplomacja
Zesłać klechę na banicję i po sprawie.
"mimo dwukrotnych rozmów z przedstawicielem kurii doszło do nagłośnienia sprawy, naruszenia świętości Kościoła" No tak - cicho być. Demokracji się chłopkom zachciało.
Miejmy nadzieję, że to już się skończy. Chociaż po wczorajszym uderzeniu samochodem w pana Błędka przez organistę, który jeszcze zwiał z miejsca zdarzenia, to wątpię żeby łatwo doszło do pojednania. Ale trzeba próbować. Jak mówił ks. Popiełuszko "zło dobrem zwyciężaj".