Reklama

Obowiązkowa matematyka na maturze

29/10/2008 00:55
W 2010 r. matematyka wraca na maturę jako przedmiot obowiązkowy. Specjaliści od oświaty przekonują, że nie ma się czego bać, bo na poziomie podstawowym mają ją szansę zdać wszyscy. Nieco innego zdania są nauczyciele i uczniowie.

W Polsce w wyniku reformy oświaty w 2005 r. po raz pierwszy zorganizowano egzamin maturalny według nowych zasad. W skład obowiązkowych przedmiotów zdawanych pisemnie wchodzą: język polski, język obcy, przedmiot wybrany. Egzamin pisemny można zdawać na poziomie podstawowym lub rozszerzonym. Od 2010 r. oprócz języka polskiego i obcego uczniowie zmierzą się obowiązkowo z matematyką.

- Założenia egzaminu z matematyki są takie, by każdy, nawet najsłabszy uczeń, go zdał. Najtrudniejsze zagadnienia zostały więc wyrzucone - twierdzi Ireneusz Szychowski, dyrektor Zespołu Szkół Ekonomiczno-Kupieckich. Dodaje z przekąsem: - Tak naprawdę ta matura jest po to, żeby młodzież w przyszłości umiała oszacować, czy kasjerka w sklepie nie oszukuje albo żeby obliczyć najprostsze równania procentowe.

Szychowski dodaje, że w zaleceniach MEN jest ujednolicenie programu i jednakowa liczba godzin matematyki we wszystkich klasach na poziomie podstawowym - trzy godziny tygodniowo. Większa liczba godzin przypadnie tylko klasom z rozszerzeniem. Dyrektor twierdzi, że owszem, szkoła wyjdzie naprzeciw uczniom, jeśli tylko ci... będą się chcieli uczyć. - Miasto chętnie finansuje wszelkie koła zainteresowań, ale uczniów to nie interesuje! Matura w tym roku wypadła poniżej średniej krajowej, więc osobiście jestem przekonany, że 99 proc. maturzystów w 2010 r. pójdzie na łatwiznę i wybierze matematykę na poziomie podstawowym - mówi Szychowski.

- Po prostu obniża się oczekiwania w stosunku do zdających - potwierdza Bogdan Iwański, wicedyrektor i nauczyciel fizyki w Małachowiance. - Wszystko przez to, że uczelnie naciskały na szkoły w kwestii matury z matematyki, bo mają mały nabór na kierunki techniczne. Ale przecież nie tędy droga! Swoją drogą, żyjemy w czasach pluralizmu i uczeń sam powinien wybierać przedmioty, które go interesują. (Aleksandra Dybiec)


Cały tekst ukazał się w Gazecie Wyborczej.

Aplikacja eprzasnysz.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ePrzasnysz.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do