Reklama

Mazowsze jest bogate więc odda innym miliard...

23/10/2009 18:10

Mazowsze jako jedyny region w kraju w przyszłym roku będzie musiało oddać ponad połowę swoich dochodów na tzw. janosikowe. Powód? Przyszłoroczne "janosikowe" ustala się na podstawie dochodów sprzed dwóch lat - kiedy dochody województwa były rekordowo wysokie.

Tymczasem na skutek kryzysu w przyszłym roku będą one najniższe od lat. Władze województwa apelują do rządu o zmianę zasad naliczania "janosikowego". - Znakomicie rozumiemy potrzebę solidaryzmu społecznego i nie uchylamy się od płacenia tzw. janosikowego. - powiedział Adam Struzik, Marszałek Województwa Mazowieckiego. - Jednak w momencie, gdy musimy przekazywać innym województwom ponad połowę naszych dochodów, dochodzi do absurdu, w którym jesteśmy zmuszeni brać kredyty na spłacenie "janosikowego". Oczekujemy zatem ze strony rządu wsparcia.

W apelu do rządu władze województwa proponują dwa rozwiązania: doraźne - w postaci zmniejszenia przyszłorocznego "janosikowego" do poziomu z 2008 r., i długofalowe - w postaci ustanowienia górnego pułapu kwoty "janosikowego" na poziomie do 35 proc. dochodów województwa. "Janosikowe" to subwencja wyrównawcza, którą płacą najbogatsze samorządy na rzecz pozostałych. W przypadku województw sytuacja taka dotyczy tylko Mazowsza i województwa dolnośląskiego. To drugie przekaże jednak na ten cel tylko 16 mln zł. W przypadku Mazowsze będzie to aż 940 mln zł, czyli ponad połowa dochodów województwa.

- Konstruując przyszłoroczny budżet, na pierwszym miejscu postawimy inwestycje, w które zaangażowane są fundusze unijne - dodał Wicemarszałek Stefan Kotlewski. - Pierwszeństwo będą miały także rozpoczęte już, najważniejsze dla regionu projekty. Mazowsze płaci "janosikowe" od 2004 r. Skarbnik województwa, Marek Miesztalski zwraca uwagę na to, że w 2005 r. wynosiło ono ok. 24 proc. dochodów podatkowych, natomiast już w 2010 r. będzie to aż 54 proc. - Łącznie przekazaliśmy w tym okresie do budżetu państwa ponad 3,5 mld zł - dodaje. Tylko 12 proc. tej kwoty wróci do budżetu województwa w postaci części regionalnej subwencji ogólnej. Pozostałe 88 proc. budżet państwa przekazuje innym samorządom wojewódzkim na realizowane przez nie zadania.

Rekordowe "janosikowe" jest tym dotkliwsze dla regionu, iż zbiega się w czasie ze skutkami kryzysu gospodarczego. Dochody Mazowsza są uzależnione od wpływów z podatku CIT (90 proc. dochodów podatkowych), a te z kolei zmniejszyły się nawet o 20 proc. W takiej sytuacji szacuje się, że pula środków przeznaczonych na inwestycje w regionie zmniejszy się do ok. 400 mln zł. Tymczasem Mazowsze jest największym województwem w kraju, a inwestycje realizowane na jego terenie nie służą tylko i wyłącznie mieszkańcom tego regionu, ale także całemu krajowi.

Przyszłoroczna wpłata do budżetu państwa w odczuwalny sposób ogranicza samorządowi możliwość realizacji strategicznych dla rozwoju regionu przedsięwzięć. Aby województwo - mimo zwrotu tak dużych środków do budżetu państwa - mogło realizować niezbędne inwestycje, zmuszone jest do zaciągania kosztownych kredytów. Prognozowana kwota długu województwa mazowieckiego na koniec 2009 r. wyniesie 1,27 mld zł (co stanowi blisko połowę kwoty przekazywanej w ramach janosikowego w ostatnich latach). Mazowsze traktowane jest jako najbogatsze województwo w kraju, tymczasem jest jednym z najbardziej zróżnicowanych regionów w Polsce.

Aby zmniejszać polaryzację regionu, władze województwa znaczącą część swoich dochodów przeznaczają na programy wspierające biedniejsze samorządy. Jednym z takich programów jest realizowany od wielu lat Samorządowy Instrument Wsparcia Rozwoju Mazowsza (nagrodzony przez Kongres Lokalnych i Regionalnych Władz Rady Europy w Strasburgu). Bez odpowiednich środków w budżecie województwa, wsparcie tego typu inicjatyw nie będzie możliwe.

Aplikacja eprzasnysz.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    xyz - niezalogowany 2009-10-27 22:52:25

    Takie działanie można nazwać podcinaniem gałęzi na której się siedzi, tylko kto się nad tym zastanawia. Cały kraj nie pomoże nam zbudować dróg krajowych na naszym terenie. Przecież służą nie tylko nam, co najmniej w 50% mieszkańcom reszty kraju. Może warto wrócić do propozycji wyłączenia aglomeracji Warszawskiej z tego województwa. Wtedy nam też coś z Janosikowego tortu będzie sie należało.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ePrzasnysz.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do