Od jakiegoś czasu powtarzają się argumenty niektórych polityków pochwalające likwidację powiatów w Polsce. Co oznaczałaby taka likwidacja w skali Polski? Jak rozwijałby się Przasnysz gdyby nie był miastem powiatowym? Na ostatnim Konwencie Powiatów Mazowieckich sekretarz m. st. Warszawy poddawał w wątpliwość sens istnienia powiatów...
Przasnysz od reformy administracyjnej w 1975 roku przestał być miastem powiatowym. Został wcielony do województwa ostrołęckiego. Przyniosło to fatalne skutki dla naszego miasta. Zastój, marazm brak perspektyw rozwoju i pozostanie w tyle za innymi miastami regionu to skutki tamtej decyzji.
Na brak środków narzekano w Przasnyszu bardzo, szczególnie gdy niewiele większa dotychczas Ostrołęka, po uzyskaniu statusu miasta wojewódzkiego, dostawała mnóstwo pieniędzy na rozwój. Środki i inwestycje dzielone były niesprawiedliwie i niekorzystnie dla naszego terenu.
Dopiero po reformie administracyjnej rządu Jerzego Buzka, która wprowadzała ponownie powiaty, Przasnysz stał się znów miastem powiatowym. Wtedy to również rozpoczął się rozwój dotychczas zaniedbanego miasta. W krótkim czasie dokończono budowę szpitala, zbudowano budynki sądu, komendy policji, urzędu skarbowego czy Zus. Rozpoczął się znacznie lepszy etap rozwoju nie tylko miasta ale i okolicznych gmin.
W trakcie ostatniego Konwentu Powiatów Mazowieckich, którego przewodniczącym jest w tej kadencji starosta przasnyski Zenon Szczepankowski, padało wiele argumentów broniących idei powiatu.
Wojewoda Mazowiecki Jacek Kozłowski wyraził pogląd, że obecny podział administracyjny Kraju jest najbardziej optymalny i trudno byłoby wyobrazić sobie skuteczne zarządzanie w obszarze bezpieczeństwa publicznego bez starostów. Tradycja tego urzędu sięga czasów króla Wacława II. To na urzędzie starosty oparł znakomity rozwój Polski król Kazimierz Wielki. Analogiczny pogląd z przełożeniem akcentów na sprawy gospodarcze przedstawił członek zarządu woj. mazowieckiego Waldemar Roszkiewicz.
Argument o wielkich oszczędnościach w skali kraju w przypadku likwidacji powiatów podważyli prezes ZPP Kazimierz Kotowski oraz sekretarz generalny ZPP Rudolf Borusewicz. Przedstawiali oni przekonujące statystyki dowodząc, że koszty administracji powiatowej wraz z utrzymaniem rad powiatów po ewentualnej likwidacji powiatów zmniejszą się najwyżej o 300 mln rocznie w skali kraju. Koszty wykonywanych przez samorządy powiatowe zadań w warunkach organizacyjnych z przed roku 1999 będą większe o 4-5 mld zł. Szczególnie jaskrawo widać te różnice np. w kosztach utrzymania dróg, gdzie kilometr utrzymania drogi samorządowej jest kilkadziesiąt razy mniejszy niż utrzymanie analogicznej drogi zarządzanej resortowo. Podobnie jest w szpitalach, gdzie za tę samą procedurę medyczną NFZ płaci daleko mniej szpitalom powiatowym niż szpitalom miejskim, wojewódzkim czy klinicznym. Powiaty najtaniej wykonują też zadania oświatowe oraz przekazane im zadania rządowe.
Miejmy nadzieję, że obecny rząd nie podejmie się, w ramach dokończenia reformy samorządowej, likwidacji powiatów. Byłoby to z pewnością zagrożenie dla rozwoju terenu naszego powiatu.
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Jestem za likwidacją powiatów pod warunkiem utworzenia województwa przasnyskiego z Ostrołęką, Ciechanowem i ... Warszawą tyż !
a po co powolano powiaty? bo gminy nie radzily sobie z wydatkami i duzymi inwestycjami
Bardzo dobrze, ogromne miliardy idące na tzw. radnych niszczą sens demokracji.