Jest wreszcie kontrakt przasnyskiego szpitala z Narodowym Funduszem Zdrowia. Szpitale mazowieckie postanowiły tym razem wspólnie negocjować kontrakty z NFZ. Czy przyniosło to oczekiwane skutki? Jeszcze niedawno cena 51 zł za tzw punkt była dla szpitali nie do przyjęcia, teraz w wyniku negocjacji już jest. Na czym więc polega sukces?
Mazowieckie szpitale podpisały kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia. Na razie tylko na pół roku. Większość lecznic z naszego regionu postanowiła zjednoczyć siły i wspólnie negocjować z NFZ-em warunki przyszłorocznej współpracy.
Jak mówił podczas ostatniej sesji Rady Powiatu dyrektor przasnyskiego szpitala - Jerzy Sadowski, w tym roku na wynegocjowaniu lepszych warunków zależy mu szczególnie - przestaje bowiem obowiązywać tzw. "ustawa wedlowska" z 22 lipca 2006 r. Na jej mocy do szpitali trafiała pula dodatkowych pieniędzy na podwyżki dla personelu. Zatem w przyszłym roku tych pieniędzy placówki już nie dostaną. Dyrektor obliczył, że aby to zniwelować, cena jednego punktu (jednostki, w której NFZ wycenia zabiegi wykonywane w placówkach zdrowia) musiałaby wzrosnąć o 6-7 zł. NFZ proponował podwyżkę o 3 zł.
Propozycje NFZ polegały również na tym, że może pomóc szpitalom zwiększając liczbę zakontraktowanych świadczeń, zamawiając ich znacznie więcej niż w poprzednim roku. Dyrektor Sadowski tłumaczył podczas sesji, że nie ma wystarczającej liczby pracowników aby wykonywać więcej świadczeń niż dotychczas.
We wtorek mazowieckie szpitale podpisały w końcu kontrakty z funduszem. Podczas rozmów obecna była minister zdrowia Ewa Kopacz, która zagwarantowała, że kontrakty na pierwsze półrocze 2009 r. nie mogą być niższe od tych z drugiego półrocza 2008 r. Cena punktu nie uległa co prawda zmianie i wynosi 51 zł, ale fundusz podniósł wagi punktowe poszczególnych świadczeń i w ten sposób zrekompensował brakujące kwoty.
Jak już podawaliśmy wcześniej w portalu ePrzasnysz.pl dyrektor przasnyskiego szpitala twierdził, iż cena 51 zł za punkt jest nieopłacalna i wpędzi szpital w spore zadłużenie. Satysfakcjonująca wydawała się cena 55-56 zł, która zdaniem dyrektora Sadowskiego pokryłaby przynajmniej koszty wykonywanych usług medycznych.
Czy przez najbliższe pół roku przasnyski szpital nie zadłuży się wykonując tak wynegocjowany kontrakt? Niebawem się o tym przekonamy.
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Zlikwidować ten cały NFZ. Wychodzi na to, że szpitale zamiast konkurować ze sobą to się łączą na negocjacje!!! Komuna wraca! Ludzie niech każdy płaci składki gdzie chce a nie koniecznie do NFZu.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zlikwidować ten cały NFZ. Wychodzi na to, że szpitale zamiast konkurować ze sobą to się łączą na negocjacje!!! Komuna wraca! Ludzie niech każdy płaci składki gdzie chce a nie koniecznie do NFZu.