Stare powiedzenie mówi – Kto szkłem plecy skrobie, zawsze się pokaleczy. Przekonali się o tym właściciele firm, które wygrały przetarg na remont części dróg w gminie Krzynowłoga Mała. Owszem położyli nawierzchnię w technologii potrójnego utwardzania. Położyli, ale nie wytrzymała zimy. Powybijane dziury, łuszczenie się asfaltowego dywanika. Słowem fuszerka.
- Koniec końców na odcinkach Świniary – Ulatowo-Zalesie – ok. 4 km i Krajewo Wielkie – ok. 1,6 km położyli nową nawierzchnię. Wszystko w ramach gwarancji – informował Paweł Mostowy z U G. Natomiast tam, gdzie uszkodzenia były sporadyczne inna firma naprawiła je. Tak stało się na dwóch odcinkach Ulatowo-Adamy – Ulatowo-Czerniaki – ok. 2 km i w miejscowości Wiktorowo. - No i wyszli na tym jak Zabłocki na mydle – wspominał jeden z mieszkańców Wiktorowa, przed którego posesją ziała dziura.
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Powiedzmy sobie prawdę. Kiełbasa przedwyborcza zawsze szybko się psuje. Ważne aby świeża była na wybory
heh, bruku, dobre... w zyciu bym żadnego bruku na te pie_przone ancfalty nie zamienił...
a kto na takim wygwizdowie jak wiktorowo położył asfalt, niech jeżdżą po bruku...
Jak by zrobili porządnie odbiór, i wzięli próbki do badań to fuszerki by nie było ale niestety tak się buduje w Polsce drogi. Każdy musi zarobić
hehe dobrze ze gwarancja była
I tak wyszli na swoje. Koszt wykonania prac w przetargu jest 50-100% wyższy a konieczność wykonania poprawek jest wkalkulowana w koszt.
nikt nie spodziewał się takiej zimy.... a tak to jest jak się śpieszy z terminami i czas na utwardzanie drogi jest nie odpowieni.