Nie myślałem nigdy, że będę się cieszyć z pobudki o 5.30, a jednak. Jest to najpóźniejsza pobudka podczas całej pielgrzymki.
O 6.30 wychodzimy jako druga grupa. Dziś mieliśmy do pokonania najkrótszy etap naszej trasy, tylko 25 km {usmiech}.
Nasz pierwszy postój miał miejsce w lesie koło Anastazewa. Odbyła się tam Msza Św., po której mieliśmy małą przygodę. Przez nieuwagę osób odpowiedzialnych za nagłośnienie wyruszyliśmy na szlak... bez tub nagłaśniających. Ale już kilka chwil później zobaczyliśmy biegnącego w oddali kleryka Arka który ciągnie za sobą na kablu dwóch pątników niosących właśnie zaginione tuby. Na tym etapie miała u nas miejsce medytacja. Zakończyliśmy ją odśpiewaniem kilku piosenek.
Obiad został natomiast poprzedzony konferencją. Dowiedzieliśmy się, że najkrótsza modlitwa przed posiłkiem to: "Panie otwórz wargi moje". {usmiech}
Po obiedzie były przed nami tylko dwa czterokilometrowe odcinki, które minęły szybko.
Na jednym z postojów, pielgrzymi zatrzymali samochód wiozący nowożeńców. Po zaśpiewaniu "sto lat" puściliśmy ich dalej.
Natomiast w Lutomiersku gdzie nocowaliśmy zorganizowano dla nas koncert zespołu 30 na 40 na 70, a pielgrzymi mimo zmęczenia i bólu nóg długo tańczyli.
Prosimy Was o wsparcie modlitewne i zapewniamy o naszym wstawiennictwie. (Mariusz Gutowski)
--------------------------reklama-------------------- Jeśli szukasz swojej drugiej połówki, szanujesz chrześcijańskie wartości i nie chcesz spędzić swojego życia z przypadkowym człowiekiem u swego boku... koniecznie zarejestruj się na naszej stronie - może to najlepsza decyzja w Twoim życiu (kliknij tu aby się zarejestrować). -------------------------------------------------------
Już jutro kolejna relacja z pielgrzymkowego szlaku. Zapraszamy!
Przeczytaj także wcześniejsze relacje: - Dzień 3 - Dzień 2 - Dzień 1
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Hehehe a ja dziś o 12 wstałem! Swoją drogą to was podziwiam i kiedyś też się zmobilizuje do pojscia
A ja wstaje o 11.30 ale się tak nie cieszę boi tak dla mnie późno