We wtorek, 1 września wszyscy uczniowie jak i przedszkolaki powędrowali do swych placówek. Tak się też stało z dziećmi z przedszkola Akademia Krasnoludków znajdującego się przy ulicy Wojskowej. Z radością przywitali nowy rok szkolny, jak i swoich kolegów z grup. Dyrekcja wraz z nauczycielami przygotowali sale, zakupili potrzebne przedmioty, złożyli zamówienie na kuchnię. Można by stwierdzić, że normalnie rozpoczęli rok szkolny.
Niestety zaraz po rozpoczęciu zajęć, bo w czwartek, 3 września dyrekcja przedszkola czyli państwo Zenon i Lidia Czapliccy otrzymali pismo od właściciela budynku, który go im wypowiada w trybie natychmiastowym.
– Listy otrzymaliśmy po godzinie 15. Natychmiastowo staraliśmy informować rodziców o sytuacji i odmówiliśmy przyjęcia pieniędzy od rodziców, którzy przyszli zapłacić. Na drugi dzień zorganizowaliśmy zebranie, na które zaprosiliśmy panią Sternal. Zgodziła się ona przyjąć nasze dzieci do przedszkola wraz z nauczycielami – poinformowała nas zmartwiona Lidia Czaplicka.
W szybkim czasie właściciele opuścili budynek zabierając z niego swój sprzęt i wyposażenie. Nie spodziewali się takiego obrotu sprawy.
– Nie spodziewaliśmy się, że będziemy musieli opuścić budynek. Myśleliśmy, że jak co rok dalej będzie podpisana umowa. Już wcześniej przenieśliśmy przedszkole do połowy budynku ze względu na budowę bloku, w którym miał znajdować się oddział przedszkolny – dodaje Czaplicka.
Jak udało nam się dowiedzieć. Właściciele przedszkola prowadzili rozmowy o zakup powierzchni w nowym bloku, który tam powstaje i dalsze prowadzenie działalności, tylko w lepszych warunkach.
– Zdawaliśmy sobie sprawę, że nie jesteśmy konkurencyjni dla innych przedszkoli ze względu na warunki, jakie panowały w naszym przedszkolu. Mieliśmy nadzieję, że na czas budowy jeszcze poprowadzimy działalność w połowie budynku, a później się przeniesiemy. Byliśmy jak najbardziej chętni na zakup powierzchni w bloku, który budował pan Jerzy Pietrzak. Budowa miała się już zacząć dużo wcześniej. Już w tamtym roku pokazywaliśmy plany rodzicom na zebraniu. Kwestia sporna dotyczyła ustalenia kary umownej, w razie niewywiązania się z umowy. Mieliśmy wpłacić na sam początek 100 tys złotych, a potem następnie kwoty ustalone za metr kwadratowy w ratach. Chcielibyśmy, aby pan określił karę umowną. Zgodził się na 100 tys, czyli tyle co my dajemy zadatku. Nie zgodziliśmy się na to, gdyż w ten sposób blok mógł być budowany kilka lat, a my musielibyśmy na bieżąco płacić poszczególne transze – dodaje Czaplicka.
– Oczywiście pan Pietrzak zapewniał nas, że blok szybko powstanie. Niestety my zdajemy sobie sprawę, że budowa nie trwa pół roku, a opóźnienie już było. Nie mówiliśmy, że nie chcemy tej powierzchni, tylko że weźmiemy ją, gdy budynek już będzie wybudowany. – dodaje Czaplicka.
Skontaktowaliśmy się z Jerzym Pietrzakiem, właścicielem budynku przedszkola. Poinformował nas, że decyzja nie była natychmiastowa, i państwo Czapliccy powinni się tego spodziewać, bo od maja nie mieli podpisanej nowej umowy. Dodatkowo stwierdził, że nie była ustalona kwota grzywny. Miała ona być dopiero ustalona.
Rodzice czują się pokrzywdzeni zaistniałą sytuacją, gdyż dzieci były przyzwyczajone do swojego przedszkola i swoich kolegów.
– Naprawdę się tego nie spodziewaliśmy. Dla nas też jest to przykra sytuacja. Jakbyśmy wiedzieli o planach pana Pietrzaka nie rozpoczynalibyśmy nowego roku szkolnego i nie wydawali pieniędzy na zakup potrzebnych artykułów – dopowiedziała Czaplicka.
Budynku przedszkola już nie ma. Został on w bardzo szybkim tempie zburzony. W planach są uwzględnione powierzchnie na działalność przedszkola. Niestety państwo Czapliccy już z niego nie skorzystają. Czują żal i smutek. Jak twierdzą powinni otrzymać półroczne pisemne wypowiedzenie, aby powiadomić wszystkie urzędy, w tym kuratorium o zaistniałej sytuacji. j.b.
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Przy takiej władzy wszystko możliwe. A gdzie miejscowi radni, którym powierzamy lokalne sprawy? Pożal się Boże.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Czytelnik - niezalogowany
2015-09-20 09:58:17
Dobrze ze mieli dałaś pójść bo co by ludzie zrobili w poniedziałek ??? Choc szkoda dzieci, nauczycieli i właścicieli .... To jednak przykra sytuacja. Jesli poszli do Smerfow to raczej nie bedą żałować ... Choc trochę to zapewne dla niektórych daleko. Ale tam sie zawsze dużo dzieje i dzieciaki jak przeszły z paniami to nie odczują 😉 trafili w dobre ręce
odpowiedz
Zgłoś wpis
xxx - niezalogowany
2015-09-19 23:29:19
Ale jaja. Takie rzeczy tylko w Przasnyszu.
odpowiedz
Zgłoś wpis
p-sz - niezalogowany
2015-09-19 21:28:46
w tym kraju liczy się kasa.po trupach do celu.w interesach nie ma sentymentów.co tam dzieci,nie mają głosu.pseudobiznesmeni,nowobogaccy wraz z urzędasami są bezduszni bo dla nich liczą się "przepisy" a nie życzliwość i empatia.smutna polska rzeczywistość.....
odpowiedz
Zgłoś wpis
hmm - niezalogowany
2015-09-19 19:53:15
hm....Polska, Przasnysz...........
odpowiedz
Zgłoś wpis
jjjjjjjjjj - niezalogowany
2015-09-19 18:46:54
Wreszcie ładny i nowoczesny budynek powstanie w miejsce starego i brzydkiego przedszkola.
odpowiedz
Zgłoś wpis
A - niezalogowany
2015-09-19 16:18:49
Aż brak słów co się dzieje i wyprawia .....jeden człowiek tak czyni drugiemu. I za co i dla czego......dla pieniędzy i chęci zysku. Ludzie opanujcie się. Dziś jesteśmy a jutro może już nas nie być.....po co sobie tak utrudniać życie,które i tak jest krótkie i ulotne.....wstyd .....!!!
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2015-09-19 16:07:07
Dziwię się rodzicom ,że posyłali dzieci do tego przedszkola ,to barak.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przy takiej władzy wszystko możliwe. A gdzie miejscowi radni, którym powierzamy lokalne sprawy? Pożal się Boże.
Dobrze ze mieli dałaś pójść bo co by ludzie zrobili w poniedziałek ??? Choc szkoda dzieci, nauczycieli i właścicieli .... To jednak przykra sytuacja. Jesli poszli do Smerfow to raczej nie bedą żałować ... Choc trochę to zapewne dla niektórych daleko. Ale tam sie zawsze dużo dzieje i dzieciaki jak przeszły z paniami to nie odczują 😉 trafili w dobre ręce
Ale jaja. Takie rzeczy tylko w Przasnyszu.
w tym kraju liczy się kasa.po trupach do celu.w interesach nie ma sentymentów.co tam dzieci,nie mają głosu.pseudobiznesmeni,nowobogaccy wraz z urzędasami są bezduszni bo dla nich liczą się "przepisy" a nie życzliwość i empatia.smutna polska rzeczywistość.....
hm....Polska, Przasnysz...........
Wreszcie ładny i nowoczesny budynek powstanie w miejsce starego i brzydkiego przedszkola.
Aż brak słów co się dzieje i wyprawia .....jeden człowiek tak czyni drugiemu. I za co i dla czego......dla pieniędzy i chęci zysku. Ludzie opanujcie się. Dziś jesteśmy a jutro może już nas nie być.....po co sobie tak utrudniać życie,które i tak jest krótkie i ulotne.....wstyd .....!!!
Dziwię się rodzicom ,że posyłali dzieci do tego przedszkola ,to barak.