Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych ogłosiła wstępny raport z wypadku, do jakiego doszło 26 maja br. w pobliżu ul. Żwirki i Wigury w Przasnyszu. W wyniku wypadku zginęli dwaj mężczyźni: 40-letni pilot i 33-letni pasażer.
O wypadku pisaliśmy TUTAJ
Przedstawiamy treść raportu Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych:
"Dnia 26 maja 2017 r. ok. godz.14:35 LMT z lądowiska Przasnysz-Sierakowo [EPPZ] wystartował samolot Cessna 206T zn.rozp. SP-ASH, na którego pokładzie poza pilotem znajdowało się 6 osób, tworzących trzy spadochronowe zespoły tandemowe (pilot tandemu + pasażer). Ok. godz. 15:00 LMT po osiągnięciu wysokości ok. 3500 m AGL spadochronowe zespoły tandemowe kolejno opuściły pokład samolotu. Dwa pierwsze zespoły wylądowały bez problemów na lotnisku, opadanie trzeciego zespołu bez otwartego spadochronu zostało zauważone przez świadków. Zespół ten zderzył się z ziemią w odległości ok.1250 m od miejsca startu. Pilot i pasażer tandemu ponieśli śmierć na miejscu.
Stwierdzono, że:
pilot tandemu po oddzieleniu od samolotu wyrzucił spadochronik hamujący (drogue), stabilizujący pozycję i prędkość opadania zespołu tandemowego; pilot tandemu na wysokości ok.1700 m AGL zainicjował otwarcie czaszy głównej (była to wysokość, na której to zazwyczaj czyniono), używając kolejno obu przeznaczonych do tego uchwytów, jednak otwarcie czaszy głównej nie nastąpiło; pilot tandemu zainicjował otwarcie czaszy zapasowej bez odrzucenia spadochronika hamującego (drogue) wraz z jego taśmą oraz bez wypięcia czaszy głównej (co było uniemożliwione wskutek zablokowania otwarcia wyłogów pokrowca czaszy głównej); automat Cypress zainicjował otwarcie czaszy zapasowej (cuter prawidłowo przeciął pętlę zamykającą).
Ponadto stwierdzono, że:
pilot tandemu miał na prawej ręce wysokościomierz; spadochronik sprężynowy czaszy zapasowej był wplątany w taśmę spadochronika hamującego (drogue) - został nią 4-krotnie owinięty; zawleczka blokująca otwarcie wyłogów pokrowca czaszy głównej pozostała na swoim miejscu i była uszkodzona w sposób uniemożliwiający otwarcie wyłogów tego pokrowca; uszkodzona zawleczka różniła się od zawleczki standardowo przewidzianej do stosowania przez Wytwórcę zestawu tandemowego; wszystkie klamry łączące uprząż pilota tandemu z uprzężą pasażera były uszkodzone, a klamry biodrowe rozpięte; uprząż pasażera prod. f-my United Parachutes Technologies LLC nie była uprzężą dedykowaną przez Wytwórcę do zestawu tandemowego Advance Tandem (jest ona przeznaczona do współpracy z zestawem tandemowym Sigma); wyłogi pokrowca czaszy głównej były złożone odwrotnie, niż przewiduje to instrukcja spadochronu; po założeniu zestawu spadochronowego przez pilota tandemu nie była wykonywana kontrola jego prawidłowości przez inną osobę."
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Nie ma sensu obwiniać kogoś. Można wyciągnąć wnioski na przyszłość. Życia juz im nie wrócimy.... a obwinianie nieżyjącego juz jest bez sensu.niech spoczywa w pokoju .napewno dużo dobra zostawił na tym świecie.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Skoczek - niezalogowany
2017-08-04 15:27:04
Straszne jest to, że zginęło dwóch młodych ludzi z powodu lekceważenia przepisów i pogoni za pieniędzmi z komercyjnych skoków . Ale wypadek był tylko kwestią czasu. Spadochron skręcany na druty ? Odwrotnie złożony?
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie ma sensu obwiniać kogoś. Można wyciągnąć wnioski na przyszłość. Życia juz im nie wrócimy.... a obwinianie nieżyjącego juz jest bez sensu.niech spoczywa w pokoju .napewno dużo dobra zostawił na tym świecie.
Straszne jest to, że zginęło dwóch młodych ludzi z powodu lekceważenia przepisów i pogoni za pieniędzmi z komercyjnych skoków . Ale wypadek był tylko kwestią czasu. Spadochron skręcany na druty ? Odwrotnie złożony?