To już tradycja. Kiedy robi się cieplej, kleszcze przystępują do ataku. I to nie tylko w lesie. Na spotkanie z pasożytem narażeni jesteśmy nawet w centrum miasta.
Częstymi ofiarami maleńkich pajęczaków są psy. Pasożyt może wczepić się w skórę zwierzęcia nawet podczas najkrótszego spaceru pod blokiem. A wśród gęstej, ciemnej sierści trudno go zauważyć. - Ostatnio trafia do nas bardzo dużo chorych psów - potwierdza Michał Ziółkowski z lecznicy weterynaryjnej Chiron. - Nasiliło się to mniej więcej trzy tygodnie temu. Zdarza się, że mamy po 10 czworonożnych pacjentów dziennie.
Choroba, na którą może zapaść pies po ukąszeniu, to babeszioza. - Wywołują ją pierwotniaki przenoszone przez kleszcze - wyjaśnia Michał Ziółkowski. - Nazywana jest już malarią psów. Na szczęście nie każdy kleszcz zaraża, ale jednocześnie trzeba pamiętać, że nieleczona babeszioza jest w stu procentach śmiertelna. Zdarzało się już w tym roku, że leczenie nie przyniosło skutku. Dzieje się tak w przypadku bardzo starych psów albo gdy zwierzę trafia do nas za późno. Po czterech dniach od zakażenia pies jest praktycznie nie do odratowania. Gdy właściciel zauważy, że pies jest smutny, nie je, powinien natychmiast zareagować.
Objawami choroby mogą być także gorączka, zaburzenia równowagi, ciemny mocz. Jak przyznaje lekarz z Chirona, wielu właścicieli psów nawet nie wie, że ich pupil ma kleszcza. - Przywożą je do nas, bo zwierzak źle się czuje - opowiada. - Dopiero w czasie badania znajdujemy pasożyta.
Na spotkanie z kleszczem psy narażone są nie tylko w lesie czy w parku. Równie dobrze może do tego dojść między blokami. - Im większa wilgoć, tym więcej kleszczy - mówi Ziółkowski. - Dlatego np. bardziej zagrożone są Podolszyce czy Borowiczki, mniej Wielka Płyta.
Można działać profilaktycznie. - Są specjalne obroże albo np. krople, którymi skrapia się kark zwierzęcia - wylicza nasz rozmówca. - Ich zadaniem jest odstraszanie pasożytów.
O tym, że warto je stosować, opowiada pani Anna, mieszkanka Zielonego Jaru: - Nasz pies ma już dziewięć lat. Każdego roku stosowaliśmy krople, które przez dwa dni wciera się psu w skórę na karku. W tym roku nie zdążyliśmy tego zrobić. W niedzielę pies zachorował. Miał ponad 40 stopni gorączki. Przestały mu działać nerki. Jest cały czas nawadniany. Czujemy się, jakbyśmy tracili członka rodziny. Pasożyta przyniósł na pewno ze spaceru nad strumykiem. Psy uwielbiają to miejsce, świetnie się tam czują, ale w zaroślach aż roi się od kleszczy.
W przypadku ludzi statystyki dotyczące zachorowań są na szczęście bardziej optymistyczne. Najgroźniejsze schorzenia spośród wielu spowodowanych przenoszonymi przez kleszcze drobnoustrojami i wirusami to kleszczowe zapalenie mózgu i borelioza.
Pierwsze objawy kleszczowego zapalenia mózgu przypominają grypę. Chory jest osłabiony, ma gorączkę, czasami pojawiają się wymioty albo wysypka. Druga faza to m.in. zaburzenia świadomości i koordynacji, trudności z oddychaniem, porażenia mięśni. Bywały przypadki śmiertelne.
Charakterystyczny objaw pierwszego etapu boreliozy to tzw. rumień wędrujący. Drugi etap to m.in. ostre zmiany zapalne narządów. Trzeci - ciężkie zmiany zapalne stawów, zapalenie mózgu.
Tylko w tym roku do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Płocku zgłoszono osiem przypadków zachorowań na boreliozę. - Połowa z tych osób to mieszkańcy Płocka, pozostałe pochodzą z powiatu płockiego - wyjaśnia kierownik epidemiologii w sanepidzie Ewa Jankowska. - Przypadku kleszczowego zapalenia mózgu nie mieliśmy od dwóch lat - dodaje.
Naukowcy do tej pory nie opracowali szczepionki przeciwko boreliozie. Każdy z nas może się natomiast zaszczepić przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu. Szczepienia wykonuje się na życzenie pacjenta, jeśli nie ma żadnych przeciwwskazań. Wystarczy zgłosić się do przychodni podstawowej opieki zdrowotnej.
Specjaliści podkreślają, że najlepszym sposobem na uniknięcie zakażenia jest po prostu szybkie znalezienie i usunięcie pasożyta. Kleszcz z reguły nie wkłuwa się w skórę od razu. Wcześniej wędruje do swoich ulubionych miejsc. Dlatego po powrocie ze spaceru powinniśmy zawsze pamiętać o dokładnym obejrzeniu skóry swojej i swoich czworonożnych pupili.
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie