Na drodze krajowej nr 57 relacji Przasnysz-Chorzele, dokładnie na zakręcie przy stacji paliw Delfin, doszło do zdarzenia drogowego. Droga jest przejezdna.
Z nieznanych przyczyn kierowca ciężarówki na zakręcie zjechał z drogi w przydrożny rów. Jak udało nam sie dowiedzieć kierowcy ciężarówki nic się nie stało.
Wkrótce rozpoczną się czynności sprzątające.
-------------------------- Prosimy o nie kopiowanie artykułów z eprzasnysz.pl na inne strony. ePrzasnysz.pl - najwięcej informacji z regionu!
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Trzeba zawołać proboszcza z Chr. Zb., żeby poświęcił... Może opętana jakaś ta droga... :D :P
odpowiedz
Zgłoś wpis
Przasnysz - niezalogowany
2017-11-08 09:34:36
Raczej nie ostrożna jazda
odpowiedz
Zgłoś wpis
RtooR - niezalogowany
2017-11-07 20:45:16
@Holak, coś w tym jest. Mój ojciec opowiadał, jak jechali z kumplami na dwa samochody. Jeden kierowca upominał drugiego przed trasą, żeby uważali na te zakręty za Przasnyszem. "Dobra, dobra, wiem przecież". Więc jadą, gdy w pewnym momencie kierowca pierwszego auta patrzy w lusterko, a drugiego samochodu już nie ma. A tuż przed zakrętem siedział mu na ogonie! Zawrotka i co się okazuje? Ekipa drugiego auta w rowie. A było to, lekko licząc, 35 lat temu...Przez te lata nie wyprofilowali zakrętów? Wątpliwe. Raczej przeklęte zakręty i tyle ;)
odpowiedz
Zgłoś wpis
Holak - niezalogowany
2017-11-07 13:34:24
Tam bardzo często występują wypadki, dziwne bo niby droga dobra do jazdy, trochę kręta, ale przecież bywają o wiele gorsze zakręty i gorsze nawierzchnie, a tam ciągle mają miejsce poważne wypadki.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Trzeba zawołać proboszcza z Chr. Zb., żeby poświęcił... Może opętana jakaś ta droga... :D :P
Raczej nie ostrożna jazda
@Holak, coś w tym jest. Mój ojciec opowiadał, jak jechali z kumplami na dwa samochody. Jeden kierowca upominał drugiego przed trasą, żeby uważali na te zakręty za Przasnyszem. "Dobra, dobra, wiem przecież". Więc jadą, gdy w pewnym momencie kierowca pierwszego auta patrzy w lusterko, a drugiego samochodu już nie ma. A tuż przed zakrętem siedział mu na ogonie! Zawrotka i co się okazuje? Ekipa drugiego auta w rowie. A było to, lekko licząc, 35 lat temu...Przez te lata nie wyprofilowali zakrętów? Wątpliwe. Raczej przeklęte zakręty i tyle ;)
Tam bardzo często występują wypadki, dziwne bo niby droga dobra do jazdy, trochę kręta, ale przecież bywają o wiele gorsze zakręty i gorsze nawierzchnie, a tam ciągle mają miejsce poważne wypadki.