W poniedziałek w Przasnyszu wiele aptek było zamkniętych. Była to godzinna akcja protestacyjna (między godz. 13 a 14) w proteście przeciwko ustawie refundacyjnej, która obciąża farmaceutów odpowiedzialnością za realizowanie źle wypisanych recept. "Nie zamierzamy odpowiadać za nie swoje błędy" - odpowiadają nam aptekarze, gdy pytamy o powody protestu.
Na witrynach niektórych aptek pojawiły się informacje o proteście. Wydaje się, że godzinna przerwa nikomu nie utrudniła życia. Jednak właśnie w tych godzinach wielu przasnyszan chciało zrealizować swoje recepty wystawione właśnie przez lekarzy, od których wyszli. Wielkich emocji wśród chorych nie było. Można było tylko spotkać się z narzekaniem na fatalnie przygotowaną reformę.
-Klienci na ogół nie biegną do innej apteki bo wiedzą, że u nas za parę minut będzie można zrealizować receptę. Myślę, że nie jest to dla nich wielkie utrudnienie, a dla nas jest to jedna z możliwości nagłośnienia naszych słusznych postulatów. Nie zamierzamy odpowiadać za nie swoje błędy w receptach tak jak to zaplanował rząd. - odpowiada nam jeden z właścicieli aptek.
ER
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
W Przasnyszu w rynku leki drogie i jeszcze bez ubezpieczenia nie zrealizują recepty.szok
odpowiedz
Zgłoś wpis
do pacjentki - niezalogowany
2012-01-20 09:45:08
Droga pacjentko problem jest taki że pieczątka w książeczce ubezpieczeniowej jest niewiele warta, podobnie jak druk RMUA nie gwarantuje że składki są naprawdę zaksięgowane na koncie NFZ i czy jest Pani uważana za ubezpieczoną a przecież za to lekarz miał być rozliczany. W moim obecnym kraju zatrudnienia lekarz ma STWIERDZIĆ chorobę przewlekłą i zlecić leczenie, odpłatność za farmaceutyki ustala ubezpieczyciel nie lekarz czy farmaceuta. Moje pytanie dotyczyło samego ubezpieczenia. Za błędnie wypisaną receptę w sensie merytorycznym odpowiada lekarz tak było jest i będzie. Za ustalenie czy pacjent choruje na chorobę przewlekłą i jej leczenie odpowiada lekarz. Za ustalenie tego czy dana choroba przewlekła rozpoznana przez lekarza jest uznawana przez ubezpieczyciela jako choroba przewlekła i na leczenie jej przysługują dodatkowe fundusze powinien odpowiadać sam ubezpieczyciel (wiem dziwne to ale w pięknym nadwiślańskim kraju wg NFZ np nadciśnienie tętnicze nie jest chorobą przewlekłą). Abstrahując od kwestii przewlekłości schorzenia dlaczego przy każdym leku (nawet jeżeli jest 1 stopień odpłatności) mam pisać ile pieniędzy apteka powinna przyjąć od pacjenta a ile od NFZ ?? Z całym szacunkiem ale to nie ja zarabiam na sprzedaży leków i nie ja odpowiadam za księgowość w aptece. Kolejną sprawą jest taka że jeżeli aptekarz uważa że dana recepta jest wypisana nieprawidłowo nie powinien jej przyjmować-Wiem że nie załatwi to wszystkich kłopotów ponieważ problem jest dużo bardziej zawiły i wielowątkowy niż mogłoby się wydawać. Nie ma właściwego wyjścia z bałaganu zafundowanego przez obecną ustawę refundacyją, podobnie jak lista znaleziona przez panią w google nie rozwiązuje kwestii potwierdzenia ubezpieczenia. Pani wcześniejsze insynuacje co do oszustw podatkowych przemilczę, zakładam że sądziła Pani po sobie. (Między innymi przez takie bzdurne osądy zrezygnowałem z pracy w Polsce) Pozdrawiam P.S Usługi zdrowotne są zwolnione w Polsce z podatku VAT.
odpowiedz
Zgłoś wpis
pacjentka - niezalogowany
2012-01-20 07:27:09
do autora opinii -Data: 20 styczeń 2012, 01:17- za długo, by tu wymieniać jakie dokumenty trzeba mieć w momencie wizyty u lekarza , to pacjent ma obowiązek okazać się ubezpieczeniem , podaję link http://www.dcchp.pl/Dokumenty_ubezpieczeniowe.pdf Kiedyś mając małe dziecko i będąc jak to się mówi " przy mężu" miałam "ubezpieczenie dla członków rodziny pracownika" , czyli byłam wraz z dzieckiem ubezpieczona przy mężu. Mąż miał pracę ponad 300 km od domu , wiadomo, że ubezpieczenie jest ważne 30 dni. Legitymacja więc co 30 dni wędrowała do pracodawcy męża (300 km). I wtedy kiedy nie miałam jej przy sobie akurat pech chciał, że zachorowałam na anginę. Musiałam skorzystać z wizyty na pogotowiu i oczywiście przyjęto mnie tyle, że to Ja nikt inny w terminie 7 dni miałam udokumentować ubezpieczenie. Jeśli bym tego nie zrobiła wystawiono by mi fakturę za poradę ambulatoryjną! Pyta pan kto ma zapłacić karę pielęgniarka czy Pan? Za co? Za ubezpieczenie, czy źle wypisaną receptę? Czy to aptekarz zna naszą historię choroby czy lekarz? Czy to lekarz wie, że chorujemy na chorobę przewlekłą czy aptekarz?
odpowiedz
Zgłoś wpis
bass - niezalogowany
2012-01-20 02:50:50
nadszedł czas by leczyć się samemu
odpowiedz
Zgłoś wpis
do bb - niezalogowany
2012-01-20 01:17:58
Drogi pacjencie dziękuje Ci za to że płaciłeś mi niecałe 2200zł. Nie chciałem abyś dalej sprawiał że tak dobrze mi się powodzi, w patriotycznym geście wyjechałem z tego pięknego kraju gdzie wszystkiemu winien jest zbyt dobrze zarabiający lekarz (łapówkarz, konował itd...). W cywilizowanym świecie z należycie zarządzaną służbą zdrowia to ubezpieczyciel ma wiedzieć ile powinien zapłacić, nie podmiot realizujący usługę medyczną. Do pacjentki czy możesz mi podać co ta pielęgniarka ma skontrolować żeby wiedzieć że jesteś ubezpieczony?? Bo ja nie wiem. Rząd nie wie. Czy ewentualną karę zapłaci pielęgniarka czy ja??
odpowiedz
Zgłoś wpis
bb - niezalogowany
2012-01-19 07:48:32
A ja myślę,że może my szarzy pacjenci powinniśmy się zorganizować i zaprotestować,przecież to my płacimy składki i dzięki nam lekarzom i aptekarzom się tak dobrze powodzi.
odpowiedz
Zgłoś wpis
nikt - niezalogowany
2012-01-19 04:57:49
Ile aptek jest w takim małym mieście? Kilka, interes dobrze się kręci. Zinformatyzować wszystko i nie będzie problemu, nawet nagminnego, nadmiernego wykupowania leków, problemów u lekarzy itp.
odpowiedz
Zgłoś wpis
pacjentka - niezalogowany
2012-01-19 03:57:02
lekarzom nie chciało się nauczyć który lek jest na liście refundacyjnej i ile jest refundowany, to ściema że chodziło im o ubezpieczenie pacjentów, jakoby nie mieli możliwości sprawdzenia tego. Dziwne bardzo. To w momencie rejestrowania się do lekarza sprawdzane jest przez pielęgniarki aktualne ubezpieczenie, jeśli go nie ma to pacjent nie był przyjmowany, bądź żądano zapłaty jak za wizytę prywatną. Dzieciom też stawia się pieczątki na receptach, a wszystkich wiadomo , że dzieci są objęte ubezpieczeniem do 18 roku życia i nie muszą go okazywać. Za cała sytuację winię lekarzy, a jeśli chodzi o aptekarzy to byli bardzo wyrozumiali i pouczali pacjentów jak ma wyglądać recepta, dzięki im za to. Lekarzom poprzewracało się w głowach, powinni się przyjrzeć ich prywatnym praktykom i sprawdzać czy rzetelnie odprowadzają podatki i Vat, znikomy procent posiada kasy fiskalne. Mam pytanie do Was czy jest lekarz w Przasnyszu, który Wam wystawił rachunek za wizytę???
odpowiedz
Zgłoś wpis
Flo - niezalogowany
2012-01-19 02:10:13
I jak ma być w tym kraju dobrze?? Lekarz zamiast leczyć ludzi ma pisać ile NFZ ma zwrócić za leki (jakby urzędasów w Nfz było za mało) Aptekarz zamiast sprzedawać leki ma sprawdzać czy lekarz dobry procent za receptę kazał oddać. Urzędasy do roboty!!!!!
odpowiedz
Zgłoś wpis
J. - niezalogowany
2012-01-19 00:36:02
Popieram!
odpowiedz
Zgłoś wpis
MADI - niezalogowany
2012-01-19 00:19:20
I tak są kolejki w aptekach w rynku po co jeszcze je bardziej wydłużać ....
odpowiedz
Zgłoś wpis
ja - niezalogowany
2012-01-18 20:25:25
chory to nie jest kraj tylko rzad,to tak jakbym przekroczył prędkość a mandat by dostał policjant.....a może idziemy w dobrym kierunku?
odpowiedz
Zgłoś wpis
mrrr - niezalogowany
2012-01-18 18:49:45
pewnie że mają rację!zamiast skupiać się na wydawanych lekach muszą sprawdzać poprawność recept.To chory kraj
odpowiedz
Zgłoś wpis
mala mi - niezalogowany
2012-01-17 22:07:19
nie no trzeba zrozumiec aptekarzy. ja tez nie chcialabym odpowiadac za cudze bledy.jednakze mogli zrobic inaczej. np. od 13-14 protest w aptece na orlika, od 14-15 w aptece przy supermedzie. byloby to dobre rozwiazanie i dla pacjentow i dla aptekarzy ...
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W Przasnyszu w rynku leki drogie i jeszcze bez ubezpieczenia nie zrealizują recepty.szok
Droga pacjentko problem jest taki że pieczątka w książeczce ubezpieczeniowej jest niewiele warta, podobnie jak druk RMUA nie gwarantuje że składki są naprawdę zaksięgowane na koncie NFZ i czy jest Pani uważana za ubezpieczoną a przecież za to lekarz miał być rozliczany. W moim obecnym kraju zatrudnienia lekarz ma STWIERDZIĆ chorobę przewlekłą i zlecić leczenie, odpłatność za farmaceutyki ustala ubezpieczyciel nie lekarz czy farmaceuta. Moje pytanie dotyczyło samego ubezpieczenia. Za błędnie wypisaną receptę w sensie merytorycznym odpowiada lekarz tak było jest i będzie. Za ustalenie czy pacjent choruje na chorobę przewlekłą i jej leczenie odpowiada lekarz. Za ustalenie tego czy dana choroba przewlekła rozpoznana przez lekarza jest uznawana przez ubezpieczyciela jako choroba przewlekła i na leczenie jej przysługują dodatkowe fundusze powinien odpowiadać sam ubezpieczyciel (wiem dziwne to ale w pięknym nadwiślańskim kraju wg NFZ np nadciśnienie tętnicze nie jest chorobą przewlekłą). Abstrahując od kwestii przewlekłości schorzenia dlaczego przy każdym leku (nawet jeżeli jest 1 stopień odpłatności) mam pisać ile pieniędzy apteka powinna przyjąć od pacjenta a ile od NFZ ?? Z całym szacunkiem ale to nie ja zarabiam na sprzedaży leków i nie ja odpowiadam za księgowość w aptece. Kolejną sprawą jest taka że jeżeli aptekarz uważa że dana recepta jest wypisana nieprawidłowo nie powinien jej przyjmować-Wiem że nie załatwi to wszystkich kłopotów ponieważ problem jest dużo bardziej zawiły i wielowątkowy niż mogłoby się wydawać. Nie ma właściwego wyjścia z bałaganu zafundowanego przez obecną ustawę refundacyją, podobnie jak lista znaleziona przez panią w google nie rozwiązuje kwestii potwierdzenia ubezpieczenia. Pani wcześniejsze insynuacje co do oszustw podatkowych przemilczę, zakładam że sądziła Pani po sobie. (Między innymi przez takie bzdurne osądy zrezygnowałem z pracy w Polsce) Pozdrawiam P.S Usługi zdrowotne są zwolnione w Polsce z podatku VAT.
do autora opinii -Data: 20 styczeń 2012, 01:17- za długo, by tu wymieniać jakie dokumenty trzeba mieć w momencie wizyty u lekarza , to pacjent ma obowiązek okazać się ubezpieczeniem , podaję link http://www.dcchp.pl/Dokumenty_ubezpieczeniowe.pdf Kiedyś mając małe dziecko i będąc jak to się mówi " przy mężu" miałam "ubezpieczenie dla członków rodziny pracownika" , czyli byłam wraz z dzieckiem ubezpieczona przy mężu. Mąż miał pracę ponad 300 km od domu , wiadomo, że ubezpieczenie jest ważne 30 dni. Legitymacja więc co 30 dni wędrowała do pracodawcy męża (300 km). I wtedy kiedy nie miałam jej przy sobie akurat pech chciał, że zachorowałam na anginę. Musiałam skorzystać z wizyty na pogotowiu i oczywiście przyjęto mnie tyle, że to Ja nikt inny w terminie 7 dni miałam udokumentować ubezpieczenie. Jeśli bym tego nie zrobiła wystawiono by mi fakturę za poradę ambulatoryjną! Pyta pan kto ma zapłacić karę pielęgniarka czy Pan? Za co? Za ubezpieczenie, czy źle wypisaną receptę? Czy to aptekarz zna naszą historię choroby czy lekarz? Czy to lekarz wie, że chorujemy na chorobę przewlekłą czy aptekarz?
nadszedł czas by leczyć się samemu
Drogi pacjencie dziękuje Ci za to że płaciłeś mi niecałe 2200zł. Nie chciałem abyś dalej sprawiał że tak dobrze mi się powodzi, w patriotycznym geście wyjechałem z tego pięknego kraju gdzie wszystkiemu winien jest zbyt dobrze zarabiający lekarz (łapówkarz, konował itd...). W cywilizowanym świecie z należycie zarządzaną służbą zdrowia to ubezpieczyciel ma wiedzieć ile powinien zapłacić, nie podmiot realizujący usługę medyczną. Do pacjentki czy możesz mi podać co ta pielęgniarka ma skontrolować żeby wiedzieć że jesteś ubezpieczony?? Bo ja nie wiem. Rząd nie wie. Czy ewentualną karę zapłaci pielęgniarka czy ja??
A ja myślę,że może my szarzy pacjenci powinniśmy się zorganizować i zaprotestować,przecież to my płacimy składki i dzięki nam lekarzom i aptekarzom się tak dobrze powodzi.
Ile aptek jest w takim małym mieście? Kilka, interes dobrze się kręci. Zinformatyzować wszystko i nie będzie problemu, nawet nagminnego, nadmiernego wykupowania leków, problemów u lekarzy itp.
lekarzom nie chciało się nauczyć który lek jest na liście refundacyjnej i ile jest refundowany, to ściema że chodziło im o ubezpieczenie pacjentów, jakoby nie mieli możliwości sprawdzenia tego. Dziwne bardzo. To w momencie rejestrowania się do lekarza sprawdzane jest przez pielęgniarki aktualne ubezpieczenie, jeśli go nie ma to pacjent nie był przyjmowany, bądź żądano zapłaty jak za wizytę prywatną. Dzieciom też stawia się pieczątki na receptach, a wszystkich wiadomo , że dzieci są objęte ubezpieczeniem do 18 roku życia i nie muszą go okazywać. Za cała sytuację winię lekarzy, a jeśli chodzi o aptekarzy to byli bardzo wyrozumiali i pouczali pacjentów jak ma wyglądać recepta, dzięki im za to. Lekarzom poprzewracało się w głowach, powinni się przyjrzeć ich prywatnym praktykom i sprawdzać czy rzetelnie odprowadzają podatki i Vat, znikomy procent posiada kasy fiskalne. Mam pytanie do Was czy jest lekarz w Przasnyszu, który Wam wystawił rachunek za wizytę???
I jak ma być w tym kraju dobrze?? Lekarz zamiast leczyć ludzi ma pisać ile NFZ ma zwrócić za leki (jakby urzędasów w Nfz było za mało) Aptekarz zamiast sprzedawać leki ma sprawdzać czy lekarz dobry procent za receptę kazał oddać. Urzędasy do roboty!!!!!
Popieram!
I tak są kolejki w aptekach w rynku po co jeszcze je bardziej wydłużać ....
chory to nie jest kraj tylko rzad,to tak jakbym przekroczył prędkość a mandat by dostał policjant.....a może idziemy w dobrym kierunku?
pewnie że mają rację!zamiast skupiać się na wydawanych lekach muszą sprawdzać poprawność recept.To chory kraj
nie no trzeba zrozumiec aptekarzy. ja tez nie chcialabym odpowiadac za cudze bledy.jednakze mogli zrobic inaczej. np. od 13-14 protest w aptece na orlika, od 14-15 w aptece przy supermedzie. byloby to dobre rozwiazanie i dla pacjentow i dla aptekarzy ...