W dniu 26 kwietnia 2014r. rozgrywki piłkarskie zainaugurowali młodzi adepci piłki nożnej MKS Przasnysz. Na boisku Płońskiej Akademii Futbolu rozegrali turniej w którym wzięło udział trzy drużyny: PAF Płońsk, Kurpik Kadzidło i MKS Przasnysz.
Faworyt turnieju PAF Płońsk w pierwszym meczu, zgodnie z oczekiwaniami pokonał Kurpika Kadzidło 2: 1. W drugim meczu MKS Przasnysz po zaciętym i obfitującym w zwroty akcji spotkaniu pokonał drużynę Kurpika 5:3. W meczu tym trzy bramki dla drużyny z Przasnysza zdobył Szymon Morawski, dwie bramki Mikołaj Grabowski. Do decydującego, o zwycięstwie w turnieju, meczu doszło pomiędzy drużynami PAF Płońsk i MKS Przasnysz. Wynik spotkania, strzałem z dystansu, otworzył Mikołaj Grabowski, jednak gospodarze odpowiedzieli dwoma trafieniami jeszcze przed przerwą. Do wyrównania na początku drugiej połowy doprowadził ponownie Mikołaj Grabowski. Od tego momentu zawodnicy z Przasnysza osiągnęli wyraźną przewagę jednak do zwycięstwa zabrakło sportowego szczęścia. Gospodarzy przed przegraną uchroniła dwukrotnie poprzeczka i słupek. Mimo remisu 2;2 zwycięzcą turnieju został MKS Przasnysz dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu. Gratulujemy młodym zawodnikom udanego występu.
Dzieci chodzą na treningi - bo chcą, rodzice pomagają trenerowi - bo chcą i mogą. Brawa należą się wszystkim.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Falcon - niezalogowany
2014-05-09 10:16:39
Dzieci trenują - bo chcą, rodzice pomagają- bo też chcą i mogą. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Cieszę się, że mój syn jest w tej grupie. Będę pomagał i wspierał- bo chcę.
odpowiedz
Zgłoś wpis
G. Cołosiński - niezalogowany
2014-05-08 15:20:30
Drogi "rodzicu" szkoda, że nie stć Cie na cywilną odwagę jawnej krytyki. Rozumiem, że jestes pełny kompleksów od dziecka, zgubiłeś już przecież pożyczone wiaderko w piaskownicy a im dalej w las tym gorzej; w domu się nie układa, w pracy nie doceniają no i ostatnio ze zdrowiem nie do końca w porządku. Tylko dobrej klasy psycholog może coś zaradzić. Czas zadbać o siebie, oby nie było za poźno.
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2014-05-08 13:24:01
co trener pojechał na mecz a nie grał w tenisa no nie wierzę normalnie cos musiało się stać
Dzieci chodzą na treningi - bo chcą, rodzice pomagają trenerowi - bo chcą i mogą. Brawa należą się wszystkim.
Dzieci trenują - bo chcą, rodzice pomagają- bo też chcą i mogą. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Cieszę się, że mój syn jest w tej grupie. Będę pomagał i wspierał- bo chcę.
Drogi "rodzicu" szkoda, że nie stć Cie na cywilną odwagę jawnej krytyki. Rozumiem, że jestes pełny kompleksów od dziecka, zgubiłeś już przecież pożyczone wiaderko w piaskownicy a im dalej w las tym gorzej; w domu się nie układa, w pracy nie doceniają no i ostatnio ze zdrowiem nie do końca w porządku. Tylko dobrej klasy psycholog może coś zaradzić. Czas zadbać o siebie, oby nie było za poźno.
co trener pojechał na mecz a nie grał w tenisa no nie wierzę normalnie cos musiało się stać
Kacper Gorczyca to ja bardzo dziękuje za pochwały to zasługa trenera jeszcze raz dziękuje
trener G. Cołosiński ? to jakiś żart przecież tam trenuja rodzice kto był to widział
Brawo chłopaki!