
Idę, bo szukam nadziei. Pod takim hasłem w tym roku, 24 marca, mszą świętą o godzinie 18.00 w kościele farnym rozpoczęła się Przasnyska Ekstremalna Droga Krzyżowa. Mszę świętą celebrował ks. prał. dr Andrzej Maciejewski. Podczas homilii upraszał pątników, aby nocną wędrówkę spędzili w milczeniu na rozmowie z Bogiem, a nie na rozmowach o swoich bolączkach z innymi uczestnikami drogi krzyżowej, gdyż wówczas będzie to zmarnowany trud pielgrzymi.
Na nocny szlak pątniczy wyruszyli 200.osóbową grupą Prawie połowie z nich udało się trasę pokonać w całości. EDK to nie zaliczenie 45 kilometrów marszu nocą, lecz przede wszystkim próba nawiązania w milczeniu bliższej relacji z Bogiem, zmagając się z trudnościami fizycznymi oraz bólem. Każdy z pątników na swój sposób na trasie poznawał tajemnice Drogi Krzyżowej. Nocna rozmowa z Bogiem i sobą dała wielu z nich szansę na dokonanie zmian w swoim życiu. To z potrzeby przeżyć duchowych pątnicy strefę komfortu, snu w łóżku w ciepłym domu zamienili na trud całonocnej wędrówki w chłodzie bez snu.
Wędrowali po piaszczystych drogach i wertepach, gdzie kilkakrotnie deszcz spowodował, że część trasy była błotnista.
Szlak Przasnyskiej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, jak co roku były ciężki do pokonania, a opracował go już po raz dziewiąty Leszek Czaplicki
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie