We wtorkowy poranek, 17 maja uczniowie klas IV ze szkoły podstawowej nr 2 im. Henryka Sienkiewicza w Przasnyszu wzięli udział w spotkaniu autorskim organizowanym przez Miejską Bibliotekę Publiczną im. Zofii Nałkowskiej w Przasnyszu z Małgorzatą Strękowską Zarembą.
Małgorzata Strękowska Zaremba jest znaną polską pisarką, autorką podręczników i recenzentką „Nowych Książek”. Jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich oraz stypendystką Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z 2005 i 2015 roku. Pisarka ukończyła filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim i zadebiutowała utworem, który został opublikowany w Ruchu Artystycznym „Świat” w 1984 roku. W 2004 roku otrzymała Nagrodę Literacką im. Kornela Makuszyńskiego za swoją powieść „Abecelki i duch Bursztynowego Domu”. Za książkę „Złodzieje snów” w 2009 roku otrzymała drugą nagrodę w I Konkursie Literatury Dziecięcej im. Haliny Skrobiszewskiej. Jej utwór został wpisany na Listę Skarbów Muzeum Książki Dziecięcej. Jest ona laureatką wielu nagród, nominacji oraz wyróżnień. Jej książki, takie jak „Okropny Maciuś”, opowieści o Filipku, czy też detektywie Kefirku znają dzieci w całej Polsce.
Podczas spotkania z dziećmi Małgorzata Strękowska Zaremba opowiadała o swoich książkach, czytała fragmenty najciekawszych, a także zadawała dzieciom liczne zagadki. Nie zabrakło pytań.
Uczniów interesowało jak długo piszę się książkę.
- Najdłużej czasu spędzam pisząc detektywistyczne książki, gdyż dużo czas poświęcam na sprawdzanie, aby nie popełnić błędu, aby czegoś nie przeoczyć. Na taką książkę potrzebuje pół roku – mówiła.
Kolejne pytanie dotyczyło, czy pisarka pisze swoje książki na komputerze.
– Pisałam ręcznie i pisałam na maszynie do pisania, ale niestety potem musiałam przepisywać, wiec to trwało bardzo długo. Nie zdążałam oddać tekstu do wydawcy, a wydawca narzuca termin oddania książki. Musiałam siadać przed komputer i pisać – dodała.
Kolejno dziecko chciało się dowiedzieć, w jakim wieku pisarka zauważyła, że posiada talent do pisania.
- Przede wszystkim miałam talent do czytania. Zanim poszłam do szkoły umiałam czytać. Moje rodzeństwo także umiało czytać. Mieszkaliśmy w szkole, bo nasza mama była dyrektorką szkoły. Wieczorami schodziłam na dół, gdzie była biblioteka szkolna i czytałam wszystko, co tam stało, dla dzieci i dla starszych dzieci, a nawet dla dorosłych. Gdy byłam w szkole podstawowej rysowałam komiksy i układałam teksty do nich, a że mam talent do pisania odkryłam pisząc wypracowania, bo sprawiały mi one przyjemność. Tak na poważnie zaczęłam pisać w liceum. Pisałam dla dorosłych. Dostawałam nagrody za pierwsze opowiadania – stwierdziła autorka.
Interesowało ich także, co teraz będzie można przeczytać.
– Obecnie piszę „Filipek i piłka nożna”. Musiałam się wiele naczytać o piłce nożnej, bo chce tam wpleść trochę ciekawostek, które dotyczą piłki nożnej – zdradziła autorka.
Komentarze opinie