
W odpowiedzi na uwagę , iż moje stanowisko wydaje się niespójne wyjaśniam, że jako radny mam obowiązek kultywować pamięć o Wyklętych i uczestniczyć w uroczystościach oficjalnych. Ale nie wydaje mi się bym miał prawo kwestionować inicjatywy oddolne, spontaniczne. Oczywiście można sugerować, by akcje takie organizować raczej na terenie prywatnym, a nie w przestrzeni publicznej. Ewentualnie wcześniej konsultować je z władzami. Ale nie było tu dewastacji mienia (jak w przypadku graffiti na ścianach budynków) ani obrażania niczyich uczuć. Niezłomnych mordowano i chowano potajemnie. Autor (autorzy) nawiązując do tego, potajemnie przygotowali symboliczny grób. Myślę, że osiągnęli sukces, bo rozgorzała merytoryczna dyskusja.
Cały ten incydent - „afera" skłania także do dyskusji na temat granic demokracji i swobód obywatelskich. Ja dobrze pamiętam czasy, kiedy mundurowi sprawdzali , czy flagi narodowe wywieszono 1-go Maja, a drugiego czuwali by je zdjąć, gdyż 3 MAJA był świętem zakazanym. Natomiast rozrzucających antyrządowe ulotki nie karano za zawarte w nich treści, lecz za zaśmiecanie ulic. Tym razem mundurowi szukają sprawcy z powodu oficjalnego donosu.
W kwestii Wyklętych dzieje się dużo. Społeczności lokalne, samorządy pamiętają o wydarzeniach sprzed lat. Świadczą o tym choćby ostatnie uroczystości w Gostkowie, październikowe w Pawłowie Kościelnym, organizowany ostatnio przez starostwo Bieg Partyzanta o Szablę Starosty, czy Bieg Tropem Wilczym organizowany przez 2 Przasnyski Ośrodek Radioelektroniczny.
Dlatego zostawiłbym już na boku „aferę" , „happening patriotyczny" czy jak to nazwiemy, a skupił się nam tym, co konstruktywnego można by jeszcze zrobić.
Myślę, że TPZP we współpracy ze stowarzyszeniami i instytucjami (samorządy, Lasy Państwowe) mogłyby pomyśleć o stworzeniu ścieżki edukacyjnej poświęconej wspominanemu Wiktorowi Nowowiejskiemu „Jeżowi". TPZP w 2009 roku odsłoniło w Górach Dębowych stosowny pomnik poświęcony, tej wybitnej postaci podziemia antykomunistycznego. Można by zatem przygotować jeszcze tablicę informacyjną, z mapą i punktami godnymi odwiedzenia. Nieopodal w Zembrzusie znajduje się dom rodzinny „Jeża", w miejscu gdzie poległ, głaz pamiątkowy w Janowie symboliczny grób. W Górach Dębowych są pozostałości po ziemiankach oddziału. Na mapie należałoby zaznaczyć miejsca akcji i bitew, takie jak pobliski Jarzenny Kierz, Chorzele czy Mława, gdzie rozbito ubeckie więzienie.
Jednakże niezmiennie, punkt honoru, powinno być dla nas ustalenie miejsca pochówku tej wybitnej postaci.
Pragnę zauważyć, że problematyce podziemia antykomunistycznego dużo uwagi poświęcili w swych opracowaniach R. Juszkiewicz, A. Drwęcki czy ksiądz M. Grzybowski. Niczego więc nie trzeba przelewać na papier, wystarczy tylko ich prace przybliżyć ogółowi.
Święto Wyklętych powinno łączyć, a nie dzielić.
Z poważaniem
Jarosław St. Włodarczyk
Rany Rady Miejskiej
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie