
Co robicie, gdy przychodzi wam zmierzyć się bezpośrednio z ludzką potrzebą? Mowa o bezdomnych, proszących o grosz lub coś do jedzenia. Zapewne w wielu Was włącza się mózg i ocenia danego człowieka z obawą czy tych pieniędzy zwyczajnie nie przepije. Jednak coraz częściej można zaobserwować egoistów, którzy potrafią tylko odwrócić w drugą stronę głowę. Niewiele osób natomiast okazuje swoje dobre serce, tak jak zrobiła to mieszkanka naszego powiatu. Co najdziwniejsze jej zachowanie spotkało się z dezaprobatą innej osoby.
Większość z Nas wykazuje determinację w działaniu pomagając w dużych akcjach, ale czy jesteśmy tacy chętni by pomóc bezdomnemu z naszej okolicy? Wiadomo istnieją noclegownie, Ośrodki Pomocy Społecznej, jednak nie każda potrzebująca osoba z nich korzysta. Bieda i życie na ulicy nie jest łatwe zwłaszcza w okresie zimowym, tym bardziej, że w Przasnyszu, tak jak to bywa w wielkich aglomeracjach, nie ma jadłodajni z ciepłym posiłkiem dla bezdomnych.
Przedstawiamy Wam, zdarzenie z dnia dzisiejszego (19.01.2021), które na spotted opisała mieszkanka naszego powiatu. Jej zachowanie spotkało się z pozytywnym odzewem pod postem.
Spotkała mnie nie miła sytuacja. Miała miejsce pod jednym z marketów Przasnyskich. Wchodząc do sklepu zaczepił mnie mężczyzna, prosząc o coś do jedzenia. Kupiłam mu coś tam i dałam paczkę, o wartości ok 10 zł. Świadkiem tego zdarzenia był mężczyzna ok. 50 lat . Strasznie na mnie nakrzyczał, prawie szarpnął. Nie wiem czemu nie spodobało się temu mężczyźnie, że pomogłam komuś kto w -20 prosi o coś do jedzenia. Drogi Panie po 50. jestem dorosłą osobą, pracującą i to nie lekko i to nie Pana sprawa na co wydaje swoje pieniądze i komu pomagam. Obyś Pan nie znalazł się w sytuacji tego mężczyzny. Kupując komuś chleb, pasztet i herbatę nie zbiedniałam. Nadal mam co jeść.
Jeżeli widzimy na ulicy osoby ubrane niestosownie do panujących warunków, siedzące lub śpiące na ławce czy przystanku – reagujmy, nie wahajmy się dzwonić pod numery alarmowe – dzięki temu możemy uratować czyjeś życie.
Zgłoszenia przyjmują:
Pamiętajmy o tym, że osoby, które proszą o pieniądze na ulicy nie mają sytuacji życiowej godnej pozazdroszczenia, a my tak naprawdę nie znamy ich historii więc nie możemy stwierdzić czy byli nieudacznikami, leniami czy biznesmenami którym "podwinęła się noga"..
Pomaganie bezdomnym to wyzwanie dla każdego, dlatego też decyzję o tym czy warto pomagać zostawiamy Waszemu sumieniu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
ten pan po 50 tce to na pewno katolik?
My tez ostatnio się nie przelewa,ale podszedł mężczyzna i prosił o jedzenie i tez kupiliśmy mu podstawowe rzeczy aż mu się łzy w oczach zakrecily
Jeśli sytuacja była pod marketem przy dworcu to masa przasnyszan zna tego typa. Wszystkich prosi o coś do jedzenia. Jedni kupują jedzenie, inni dają pieniądze, które facet przepija. Naciągnął moją matkę, później siostrę. Ja zaproponowałem lekką pracę to podziękował. Spytajcie się kasjerek w pobliskich sklepach to Wam opowiedzą, co to za leń, skąd pochodzi i jak całe życie pasożytuje
Jesień 2020 będąc w sklepie, miła,też podszedł do mnie człowiek i poprosił, żeby mu coś kupić. Zaprosiłem go do sklepu i sam sobie wybierał,koszt około 20 -25zl.ludzie na mnie patrzyli przy kasie jak na na jakieś dziwadło.