Reklama

Przasnysz łapie nowy wiatr pod skrzydła

11/09/2020 10:44

Ludzkie pragnienie wzbicia się w przestworza ma bardzo długą historię i uniwersalny charakter – idea lotu towarzyszyła wielu kulturom na przestrzeni wieków. Początkowo wyrażało się ono w mitologii, gdzie nad sztuką latania panowali bogowie.

W greckiej mitologii poznajemy Heliosa, który przemierzał niebo na złotym rydwanie. Był też Hermes posłaniec bogów, który przywdziewał skrzydlaty hełm i sandały. Mało kto pamięta, że nawet Afrodycie przypisywano posiadanie rydwanu zaprzężonego w gołębie. Podobne grekom upodobanie podzielali mieszkańcy starożytnych Indii, których bóstwa przemieszczały się po nieboskłonie w rydwanach ciągnionych przez łabędzie lub orły. To również w hinduskiej mitologii natrafiamy na pierwszy ślad latających maszyn – wiman, które miały bardziej wykorzystywać tajemniczą technologię niż opierać się na magii.

Człowiek w swojej naturze jest obserwatorem i odkrywcą. Zainspirowany widokiem latających po niebie ptaków zapragnął polecieć tak jak one. Zgodnie z chińskim przysłowiem, nawet najdłuższa podróż zaczyna się od postawienia pierwszego kroku. I tak też jedne z pierwszych doświadczeń lotu pochodzi ze starożytnych Chin, których mieszkańcy budowali latawce (począwszy od małych jednopłatowców po 12-metrowe segmentowe modele). W Azji dokonywano również udanych „wzlotów” za pomocą latawca, które były raczej udanymi próbami spowolnienia opadania przy skokach z wysokości (za pomocą siły nośnej rozpostartego materiału). To również z Chin pochodzi idea wyniesienia w powietrze małego materiałowego balonu przez wypełnienie go ciepłym powietrzem. Pomysł praktycznego przemieszczania się balonem rozwinęli we Francji XVIII wieku bracia Montgolfier oraz bracia Robert. Zdołali oni w 1783 roku wznieść się balonem na wysokość 550 metrów i odbyć 2-godzinny lot pokonując 36 kilometrów. Szczytem technologii, która do unoszenia się wykorzystywała substancję lżejszą od powietrza był Zeppelin. W latach 1910 – 1914 niemiecki sterowiec wykonał blisko 1500 lotów dla ponad 10 tysięcy pasażerów.

Przyszłość należała jednak do lotnictwa opartego na silnikach spalinowych.  Za konstruktorów pierwszego udanego samolotu uważa się amerykańskich pionierów – Braci Wright. Sława, którą zdobyli dzięki demonstracji możliwości swojej maszyny na europejskich pokazach zagwarantowała im nieusuwalną pozycję ojców lotnictwa. Pierwszy model stworzony przez Braci na potrzeby sił zbrojnych USA potrafił lecieć nieprzerwanie przez godzinę ze średnią prędkością 65 km/h. Dalszy rozwój lotnictwa wiąże się z wynalezieniem nowoczesnego silnika turboodrzutowego, który dał kilkunastominutową możliwość lotu z ogromną prędkością 700km/h (opatentowany już w 1930 roku!). Dla porównania teraźniejsze samoloty pasażerskie potrafią lecieć bez przerwy do 19 godzin i osiągają prędkość 800-1000 km/h.

W XXI wieku zwiększona świadomość ekologiczna sprawiła, że ludzkość zaczyna powoli rezygnować z silników spalinowych i dostosowywać środki podróży. Pierwszym znakiem było wycofanie lotów samolotem typu Concorde, dla którego nie wszystkie państwa otwierały przestrzeń powietrzną ze względu na ilość wydzielanych do środowiska spalin. Rok 2020, który przyniósł epidemię Covid-19  znacznie zredukował liczbę połączeń lotniczych. Dało to jeszcze większy impuls do rozwoju bardziej niezależnych i nieagresywnych dla środowiska technologii. Przykładem mogą być bardzo popularne już dziś drony, których liczba zastosowań i popularność zwiększa się każdego dnia.

Pod wpływem inspiracji możliwościami dronów dochodzi do powstawania zdumiewających projektów ze styku branży lotniczej i samochodowej. Przykładem może być pasażerski dron, opracowany w 2019 roku przez japońską firmę – start-up Cartivator. Pomysł uzyskał pełne wsparcie rządu Japonii, a na współfinansowanie zdecydowali się tacy giganci jak NEC Corporation, Toyota czy Bandai Namco Holdings. Dron ma napęd elektryczny, waży 150 kg , ma około 3.9 m długości, 3.7 m szerokości i 1.3m wysokości. Planowane są dalsze prace polegające na rozwinięciu konstrukcji, by była gotowa do masowej produkcji już w roku 2026. Sam Rząd Japonii planuje przystosować prawo i infrastrukturę dla nowoczesnego transportu, tak by mógł się odbywać już w 2023 roku. Warto dodać, że nie jest to jedyny tego typu pojazd – nad podobnymi pracują także inne zespoły na całym świecie.

W maju 2019 roku Starostwo Powiatowe w Przasnyszu podpisało umowę sprzedaży działek na przasnyskim lotnisku w Sierakowie. Działki zakupiła Politechnika Warszawska, która jest największym polskim uniwersytetem technicznym. Uczelnia od dłuższego czasu poszukiwała miejsca pod budowę poligonu doświadczalnego, na którym będzie mogła przeprowadzać testy nowych technologii.

W jednym z wywiadów dr inż. Antoni Kopyt z Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej podkreślił, że w czasie gdy coraz więcej odbiorców korzysta z bezzałogowców, a technologia ta rozwija się szybko, Politechnika musi mieć miejsce do testowania nowych rozwiązań. Według naukowca lotnisko pod Przasnyszem jest idealne: okolica jest mało zurbanizowana, znajduje się w pobliżu innych lotnisk, zapewnia dużą przestrzeń do bezpiecznego testowania oraz podróż z Warszawy zajmuje około 2 godzin.

W bezpośrednim sąsiedztwie lotniska zlokalizowana jest Przasnyska Strefa Gospodarcza. Być może w przyszłości zagoszczą na niej światowe koncerny przemysłowe i badawczo-rozwojowe, które już teraz współpracują z Politechniką.

„Mamy coś, czym nie dysponuje większość samorządów w Polsce – lotnisko i zaplecze badawczo – rozwojowe Politechniki Warszawskiej. Jest to doskonała baza do badań nad technologiami przyszłości” mówił Starosta Przasnyski Krzysztof Bieńkowski w ubiegłym roku.

W roku 2020 do tych przewag doszedł jeszcze jeden atut – na mocy umowy patronackiej z grudnia 2019 roku między Dziekanem Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej – prof. dr hab. inż. Januszem Frączkiem a Dyrektorem Zespołu Szkół Powiatowych w Przasnyszu – Andrzejem Brockim, została utworzona klasa o profilu technik mechanik lotniczy. Patronat polega  na wspieraniu przasnyskiej szkoły zawodowej w nauczaniu przedmiotów ścisłych i technicznych, w szczególności dotyczących lotnictwa i energetyki oraz korzystaniu z laboratoriów dydaktycznych Wydziału. A już 19 września 2020 roku na Lotnisku w Przasnyszu odbędzie się uroczyste podpisanie i wmurowanie aktu erekcyjnego laboratorium Ośrodka Badań Lotniczych Politechniki Warszawskiej – OBLOT.

Czy w niedługim czasie czeka nas kolejna transportowa rewolucja? Czy na niebie pojawią się większe lub mniejsze pasażerskie i usługowe drony produkowane w Przasnyskiej Strefie Gospodarczej? W przeszłości Przasnysz był już kojarzony z najnowocześniejszymi technologiami, nad którymi pracowano w Zakładzie Wytwórczym Aparatur Wysokiego Napięcia (ZWAR). Miejmy nadzieję, że również w XXI wieku Ziemia Przasnyska stanie się ważnym punktem na mapie innowacyjnych i nowoczesnych technologii.

Aplikacja eprzasnysz.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2020-09-11 22:08:54

    "Politechnika musi mieć miejsce do testowania nowych rozwiązań. Według naukowca lotnisko pod Przasnyszem jest idealne: okolica jest mało zurbanizowana, znajduje się w pobliżu innych lotnisk, zapewnia dużą przestrzeń do bezpiecznego testowania oraz podróż z Warszawy zajmuje około 2 godzin." wspaniale po prostu, nikt nie liczy sie z mieszkancami, jeden hałas cały weekend. a teraz jeszcze to dojdzie, bedzie tylko gorzej. niedługo w tym chorym miescie zostaną sami emeryci i bezrobotni, reszta z tego grajdoła ucieknie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • gość 2020-09-23 22:17:09

    zgadza się, nikt się nie liczy z przasnyszanami, już samowola jednego prywatnego pilota uprzykrza życie mieszkańcom, a będzie jeszcze gorzej - Przasnysz już całkiem na psy zejdzie.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-09-23 22:21:02

    szok szok szok! dlaczego nie było w tej sprawie referendum? kto odpowiada za nękanie mieszkańców? już wybryki wiadomego pana nad miastem budzą grozę za przyzwoleniem władz, a do tego dojdzie testowanie na nas bezzałogowców?! szok!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do