Przy mikrofonie stanął również były wojewoda mazowiecki Marek Martynowski. Mówił on na temat „cenzury w Polsce Platformy”. Przykładem owej cenzury nazwał zakaz promocji książki o Lechu Wałęsie w Gdańsku przez jej autorów Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka. Tym stwierdzeniem były wojewoda naraził się na polemikę ze zgromadzonymi uczestnikami spotkania. Nie ukrywająca wzburzenia jedna z mieszkanek zapytała wprost: Czy nie uważa pan, że ta książka podważa wyrok sądu, który oczyścił Wałęsę z przypuszczeń o współpracę z bezpieką? W odpowiedzi otrzymała odpowiedź, która nie zaspokoiła jej oczekiwań: Podważając karę dla rotmistrza Pileckiego, też podważamy wyrok sądu. Mimo kilku kolejnych prób, wspomniana kobieta nie uzyskała innej odpowiedzi.
Na sali obecni byli też przedstawiciele przasnyskiej młodzieży. Jedno z pierwszych pytań postawionych posłowi dotyczyło służby zdrowia. Czy uważa pan, że powiększenie kwot na rzecz służby zdrowia za waszych rządów o 20-30% sprawiło, że ktoś tu obecny czuje się o tyle lepiej leczony? – zapytał siedemnastoletni Wojciech, odpowiadając na zdanie posła na temat komercjalizacji szpitali. System jest nieszczelny i należy go poprawić, jednak nie w taki sposób jaki proponuje Donald Tusk i jego ekipa; nie można w przymusowy sposób zmieniać charakter prawny wszystkich ZOZ-ów, niektóre z nich pracują dobrze i tutaj to działanie jest bezpodstawne – odpowiedział Jacek Kurski.
Po odbytym spotkaniu, już nieco zmęczony poseł, przespacerował się z wicestarostą, Tomaszem Osowskim i przewodniczącym Rady Powiatu Krzysztofem Bieńkowskim do klasztoru o.o. Pasjonistów. Czekał tam już na niego przeor – o. Janusz Kołodziej. Jacek Kurski nie ukrywał zainteresowania i wręcz zauroczenia miejscem. Odwiedził m.in. klasztorny ogród i refektarz. Mógł również przez chwilę znaleźć się w kaplicy przeznaczonej do modlitwy wyłącznie dla zakonników, a także zobaczyć jak wyglądają dzwony na wieży kościelnej. Szczególną uwagę posła przykuł kwiat, który według potwierdzonych źródeł może mieć ponad 80 lat!


Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Autor artykułu nie raczył wspomnieć, iż powodem spóźnienia Pana Kurskiego był prawdopodobnie brak kursującej na trasie Warszawa-Przasnysz kolumny samochodów uprzywilejowanych, do której zwykł był się dołączać...
Ale obciach
Romuś Giertych ośmieszył tego kłamcę przed całym narodem. Kto ufa takiemu człowiekowi, co głosował przeciwko swojemu rządowi, powodując jego obalenie. Zobaczcie stenogramy z głosowań sejmu poprzedniej kadencji a przekonacie się kim jest ten KŁAMCZUCH. Nie życzę sobie takich ludzi w moim mieście, takich perfidnych typów
oj, przepraszam, oczywiście, że tygodnik :) mój błąd biję się w piersi i dziękuję za pokazanie błędu :)
Sympatyczna relacja, mam jednak kilka uwag: "Gazeta Polska" jest tygodnikiem, nie można jej mylić z dziennikiem "Polska". Określenie "ataki na Lecha Wałęsę" niepotrzebnie wartościuje pracę historyków IPN. Klubów GP jest kilkadziesiąt w skali kraju. W Przasnyszu zaprezentowały się kluby: miejscowy z Tomaszem Osowskim, płocki z Markiem Martynowskim, ciechanowski ze Zdzisławem Piotrowskim (były trener podnoszenia ciężarów "Mazovii"), byli również przedstawiciele klubu z Płońska i redakcji GP. W czasie spotkania można było kupić (i otrzymać) szereg wartościowych wydawnictw, a czas oczekiwania na J. Kurskiego (ok. 45 minut) był szczelnie wypełniony. W sumie - bardzo udana impreza, nie tylko o polityce...
Jak dla mnie to jedna z niewielu inteligentnych osób w pisie. no i najważniejsze ze przyjechal do Przasnysza, już ma u mnie plus (kilka minusów też) :)
cyniczny gracz, ale wychodzi mu całkiem nieźle