
W niedzielę, 11 sierpnia mogło dojść do tragedii. Auto w którym znajdował się pasażer nagle stoczył się i wpadło do rzeki.
W niedzielę, po godzinie 3., zgłaszający, poinformował funkcjonariuszy, że dzień wcześniej, przyjechał wraz z kolegą na ryby a pojazd pozostawił nad brzegiem rzeki. Po zakrapianych alkoholem połowach mężczyzna zasnął w swoim samochodzie. Zaparkowany nad brzegiem rzeki Ford w pewnym momencie zaczął się staczać i wpadł do wody.
43-letni mieszkaniec powiatu makowskiego mógł zginąć, jednak w ostatniej chwili wybił szybę i wydostał się z tonącego pojazdu.
Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że prawdopodobną przyczyną stoczenia się pojazdu do wody mogło być pęknięcie linki od hamulca postojowego.
Do zdarzenia wezwano również ratowników z pułtuskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i Państwową Straż Pożarną w Pułtusku. Zadysponowany został także sprzęt do wydobycia samochodu z wody.
fot. KPP Pułtusk
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie