MKS Mława - MKS Przasnysz

Początek spotkania był nerwowy, a obydwie drużyny badały swoje siły i grały bardzo asekuracyjnie. Z upływem minut gra stawała się coraz ostrzejsza, a sędzia dzielił kartkami na lewo i prawo.

W 25 minucie sytuacji sam na sam po bardzo dobrym prostopadłym podaniu od Damiana Grędzińskiego nie wykorzystał Paweł Olszewski, uderzając z 14 metrów ponad bramką. Chwilę później po szybkiej zespołowej akcji Damian Grędziński zdecydował się na strzał z 16 metrów, ale uderzenie obronił bramkarz gospodarzy.

W 33 minucie mocny strzał wybronił Błażej Kokosiński, a po chwili zmierzającą w kierunku bramki po rzucie rożnym piłkę wybili nasi obrońcy. Minutę później z autu piłkę zagrał Robert Wróblewski, a Piotr Piasecki z 8 metrów trafił w słupek. W 38 minucie kontra gospodarzy. Piłkę przejął zawodnik miejscowych, przedarł się w polu karnym, a piłka po jego uderzeniu wyszła po słupku na aut bramkowy.

W 45 miucie błąd w ustawieniu  naszej defensywy wykorzystał niepilnowany zawodnik gospodarzy, strzelił z prawego skrzydła w długi róg, a piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki.

W 57 minucie Jarosław Malinowski zagrał zdaniem sędziego ręką w polu karnym, a jedenastkę wykorzystali miejscowi i było 0-2. Minutę później po strzale z prawej strony pola karnego Piaseckiego błąd popełnił golkiper mławian i piłka wpadła do siatki przy bliższym słupku. Mimo prób przasnyszanie nie zdołali wyrównać i w meczu, w którym sprawiedliwy byłby remis więcej szczęścia mieli miejscowi i to oni zainkasowali 3 punkty.

MKS Przasnysz: Kokosiński – Pełkowski, R. Wróblewski, Długołęcki, Przebierała (46” Malinowski) – Butryn, Grędziński, Ł. Wróblewski, Piasecki – J. Wróblewski, Olszewski  (81” Karczewski)

Bramka dla MKS-u: Piasecki 58”