Jak już wcześniej pisaliśmy 41-letni Krzysztof Dąbek, pochodzący z Przasnysza, został nowym trener sosnowiczan, i to w dobie pandemii. Jako pierwszy w historii polskiej piłki, umową z pracodawcą podpisywał zdalnie, za pośrednictwem Skype'a. Co o nim wiemy? Czy ma plan na drużynę?
41-letni Krzysztof Dąbek pochodzący z Przasnysza, jest szczęśliwym mężem i ojcem dwójki dzieci (syna i córki). Spełnia się zawodowo w swojej pasji jaką jest piłka. Przasnyszanin posiada blisko 20-letnie doświadczenie w pracy z seniorami i młodzieżą. Pracował z rocznikami od 1991 Konrada Jałochy, czy Daniela Łukasiak, po rocznik 2000-2001 z Michałem Karbownikiem na czele. Spod jego skrzydeł wyszły największe talenty warszawskiego klubu.
- Miałem tą przyjemność, że byłem od początku powstawania akademii. Pracowałem z rocznikami od 1991 Konrada Jałochy, czy Daniela Łukasiak, po rocznik 2000-2001 z Michałem Karbownikiem na czele. W każdym roczniku mieliśmy wybitnych zawodników, co widać na przykładzie obecnych i wszystkich transferów Legii. Pomagałem im się rozwijać. Dziś dzwonią do mnie, bo doceniają, że mieli kogoś, kto nie tylko ich uczył, bo to był mój obowiązek, ale stworzył z nimi więź. Byliśmy uczciwi wobec siebie - czytamy na 1liga.org
Szkoleniowiec przez ostatnie dwa lata prowadził Victorię Sulejówek, natomiast wcześniejszy etap jego pracy zawodowej to Legia - akademia oraz zespół rezerw. Dla Legii pracował 15 lat. Jednak jak sam przyznaje Zagłębie Sosnowiec to dla niego największe wyzwanie z dotychczasowych, gdyż to klub ze ścisłej czołówki w Polsce, uwzględniając szczebel centralny, czyli 52 zespoły. To niedawny ekstraklasowicz, zespół z ambicjami. Drużyna budząca duże zainteresowanie.
Jak opisuje trener, w poniedziałek, miał okazję pobieżnie poznać drużynę. Swoją wizję i plany musi dostosować do jakości wykonawców, gdyż gra na boisku to ciągły proces w którym ludzie uczą się współpracy. Przasnyszanin stawia na zbudowanie dobrych relacji, silną szatnie i silne więzi między piłkarzami. Jak podkreśla Dębek w drużynie gra kilka osób, które trenował, są to min: Jakub Sinior, Mateusz Szwed, Tomasz Nawotka, Filip Karbowy oraz Michał Góral
- To jeszcze nie są wymierne spostrzeżenia, bo przecież piłkarze dopiero co wrócili do zajęć po dłuższej przerwie. Zobaczymy jak będą funkcjonować, gdy dostaną pierwsze taktyczne zadania i będą musieli się z nich wywiązać. Preferuję futbol, w którym mój zespół decyduje o sobie na boisku. Nie chcę pozostawiać pola przeciwnikowi, to przeciwnik ma mieć problem z nami i do nas ma należeć ostatnie słowo - czytamy na 1liga.org
(źr.fot. K.Dębek/fb)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie