Reklama

Krzynowłoga Mała - Dzień Dziecka w dwu odsłonach

05/06/2013 00:41

Dzień Dziecka w gminie Krzynowłoga Mała zorganizowano 29 maja w Zespole Szkół i nad zalewem Łoje. Uczniowie szkół podstawowych z gminy i przedszkolaki świętowały w szkole. Natomiast gimnazjaliści bawili się nad zalewem Łoje.

„Pospolite ruszenie” dla dzieci
Tak można by określić działania jaki podjęli rodzice – przede wszystkim Mamy a także strażacy OSP
z Ulatowa-Adamów, Roman-Sebor, Chmielenia Wielkiego i Łaniąt, pracownice miejscowego GOPS-u, gminni urzędnicy z wójtem na czele, nauczyciele i przedszkolanki, by Dzień Dziecka był rzeczywiście radosny.

Pociąg na miarę księgi Guinessa
Ponad 350 przedszkolaków i uczniów gminnych szkół podstawowych, kilkadziesiąt matek, dyrekcje szkół, członkinie Komitetu Opieki Rodzicielskiej o 9.00 wypełniło salę gimnastyczną zespołu. Było gwarno i wszyscy czekali na atrakcje.

Najpierw były życzenia, jakie złożyła dyr. Małgorzata Budna. Potem zdrowia, radości, znakomitych ocen życzył uczniom wójt Adam Bacławski. Oczywiście nie przyszedł z pustymi rękami. Podobnie i rodzice zafundowali prezenty uczniom. Przewodniczący samorządów uczniowskich z Ulatowa-Adamów, Roman-Sebor i Krzynowłogi Małej odebrali prezenty dla szkół - pomoce naukowe. Natomiast przedszkolaki obdarowane zostały przez wójta słodyczami. Był to moment pełen emocji, bowiem najmłodsi grupowo, z impetem dziękowali gospodarzowi gminy za słodycze.

Potem na salą zawładnął uroczy klaun – Luiza Dawidziuk z Grupy Animacyjnej „Takt”.  W niemal magiczny sposób ogarnęła towarzystwo i po kilku minutach, w takt muzyki po sali „toczył” się bez wątpienia najdłuższy w gminie, a kto wie czy nie na miarę Księgi Guinessa – pociąg złożony z prawie 400 przedszkolaków, uczniów, mam i nauczycielek. Rozradowane towarzystwo „wytoczyło” się na boisko szkolne, gdzie pozostali członkowie „Taktu” zorganizowali najmłodszym gry i zabawy. Wodzirejem był Jarosław Dawidziuk. Były zatem tańce, pląsy, konkursy edukacyjne, malowanie twarzy i tańce integracyjne.

W międzyczasie krzynowłoskie mamy przygotowały grilla - poczęstunek dla przedszkolaków
i uczniów. Całość ogarniała Beata Kuklińska, przewodnicząca Komitetu Opieki Rodzicielskiej.
- Przygotowaliśmy prawie 400 porcji kiełbasek, ciastka i napoje dla naszych pociech.

Mamy chętnie i sprawnie grillują na wielkim palenisku: To jest prezent dla naszych najmłodszych. Proszę wybaczyć, ale muszę iść do swoich obowiązków – powiedziała B. Kuklińska i pobiegła rozdzielać poczęstunek. Przedszkolaki miały piknik na palcu zabaw, gdzie na kocykach, bezpiecznie jadły pod okiem wychowawczyń i mam.

O zainteresowaniu matek świętem swoich pociech świadczy najlepiej fakt obecności jednej z Mam – pani Agaty Konopka, która na uroczystość przybyła z kilkumiesięcznym Michałem. Mały Michał mógł popatrzeć jak bawi się jego starsza siostra – Maja.

Tymczasem na Łojach…
Hondy, Yamahy, wozy strażackie, didżej z przebojami dyskotekowymi oraz... sesja fotograficzna dla gimnazjalistek - były atrakcjami na Łojach. Na pomysł motocyklowego Dnia Dziecka wpadł Marek Cichowski, komendant gminny OSP RP w Krzynowłodze Małej. Pomysł podchwycił zapalony motocyklista Grzegorz Ostrowski – sekretarz gminy. Skrzyknął swoich przyjaciół o motorowej pasji i o 9.30 kilkanaście maszyn stawiło się przed urzędem gminy.

Stamtąd w asyście policyjnego radiowozu dzielnicowego gminy Krzynowłoga Mała - asp. Krzysztofa Wilgi kawalkada udała się na Łoje. Tam już rozpoczęły się zawody strażackie. Cztery ekipy klasowe gimnazjalistów rywalizowały między sobą o jak najszybsze rozwinięcie linii do gaszenia pożaru. Zabawy było co niemiara. Najlepsze okazały się gimnazjalistki z klasy III b, które z czasem 49,34 sekundy wygrały i pozostawiły w tyle męskie ekipy. Natomiast dziewczyny z III a miały czas 56,46 s., kiedy chłopcy rozwijali linię powyżej 1 minuty.
Zawody pożarnicze zorganizowali strażacy z OSP RP Ulatowo-Adamy: Andrzej Bagiński, Zdzisław Serafin. Alfred Kawiecki, Tadeusz Smoliński, OSP Łanięta: Wiesław Krukowski, Jan Sokołowski, Włodzimierz Borzewski, Grzegorz Bruździak, OSP Romany-Sebory: Zdzisław i Andrzej Marchewka, Jerzy Grzywiński, Jerzy Leśniewski, Tadeusz Rzeżuchowski oraz OSP Chmieleń Wielki: Jarosław Szempliński, Przemysław Lewandowski, Mariusz Roman, Leonard Mikołajewski. Nad wszystkim czuwał wspomniany komendant Marek Cichowski.

Kawalkada motocykli zajechała na Łoje. Dodatkową atrakcją były dwa sportowe auta – 300-konna Honda CRX Del Sol-cabrio i zaledwie...170-konna Honda Civic coupe. - Tuningowane w zwykłych garażach – jak powiedział Sebastian, jeden z właścicieli Hondy Civic.

Oczywiście przede wszystkim dziewczęta „okupowały” pojazdy, zaś właściciele chętnie służyli przejażdżką i wiadomościami o „podrasowywaniu” silników sportowych aut. Podobnie można było zrobić rundę motocyklem - sportową hondą, „ścigaczem”, oczywiście w roli pasażerki.

Niemałym zainteresowaniem cieszył się radiowóz K. Wilgi. Szczególnie chłopcy przymierzali się raczej do roli kierowcy policyjnej „kii”, niż pasażera na tylnym siedzeniu. Można też było poparadować
w kuloodpornej kamizelce, hełmie, pokręcić młynki obronną pałką, poczytać ulotki traktujące
o bezpieczeństwie, porozmawiać z dzielnicowym.

Organizatorzy sprawili gimnazjalistkom jeszcze jedną niespodziankę. Oto około 11.30 na Łoje zajechała czarna Honda Goldwing GL 1500. - To taki „rolls-royce” wśród motocykli turystycznych – jak powiedział jeden z motocyklistów. Na tej właśnie hondzie dziewczęta miały sesję fotograficzną. Prowadził ją profesjonalista - zawodowy fotograf Krzysztof Nowakowski. - Po opublikowaniu zdjęć wszyscy uczniowie krzynowłoskiego zespołu będą wybierali najpiękniejszą gimnazjalistkę. Wygra ta, która otrzyma najwięcej głosów wielbicieli. Wręczenie nagród zwyciężczyni plebiscytu nastąpi w czasie VII Festynu Rodzinnego 29 czerwca – informował M. Cichowski.

Po atrakcjach sportowo-motoryzacyjnych przyszedł czas na posiłek. Zadbały o to pracownice krzynowłoskiego GOPS-u pod wodzą Marzeny Cichowskiej, które przygotowały prawie 200 porcji kiełbasek z grilla, rozdawały lody i napoje. Przebojem kulinarnym była jednak grochówka - majstersztyk smakowy przygotowany przez Annę Leśnikowską - pracownicę Urzędu Gminy. Rozeszła się w mig, choć było jej prawie 50 litrów.

Towarzystwo najedzone, rozbawione odebrało jeszcze życzenia od wójta Adama Bacławskiego i około 13.30 porozjeżdżało się do domów.

Należy złożyć szczere podziękowania wszystkim organizatorom święta, a szczególnie zarządowi gminnemu OSP RP. Było profesjonalnie, sprawnie przygotowane i świadczyło, że mieszkańcom gminy zależy na dobru dzieci. Podobnie jak i pogodzie, która podarowała nam słońce, choć dzień wcześniej lało jak z cebra.


>> ZOBACZ ZDJĘCIA

Aplikacja eprzasnysz.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ePrzasnysz.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama