Krzynowłoga Mała: Możemy być dumni!

Choć był to pewien eksperyment – można już powiedzieć, że udał się w stu procentach. W czwartek, 20 września, cała społeczność gminy skupiła się w realizacji wspólnego projektu nazwanego „Dumni z polskości”. Był to nasz sposób na świętowanie setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. I jeden z najbardziej oryginalnych w całym powiecie przasnyskim.

Centralnym punktem obchodów stało się odsłonięcie 13 tablic osadzonych na polnych głazach, które symbolizują najważniejsze epizody z historii Polski – począwszy od chrztu naszego kraju w X wieku, a skończywszy na odzyskaniu niepodległości w roku 1918. Tak właśnie w Krzynowłodze Małej powstała Aleja Chwały – jedyny taki przykład upamiętnienia całego millennium historii naszego kraju w jednym miejscu.

Czwartkowe uroczystości rozpoczęły się o 9.00 mszą świętą odprawioną przez księdza Jacka Wichorowskiego, proboszcza parafii w Krzynowłodze Małej. Uczestniczyła w niej praktycznie cała społeczność gminy: władze samorządowe na czele z wójtem Jerzym Humięckim, księża, radni, sołtysi, nauczyciele i uczniowie ze wszystkich szkół, a także członkowie Młodzieżowej Orkiestry Dętej, którzy zajęli się oprawą muzyczną mszy.

Zwieńczeniem uroczystości w świątyni był wspaniały koncert Lecha Makowieckiego – uznanego muzyka, który od wielu lat poświęca się twórczości patriotycznej, sławiącej rozmaite epizody z historii Polski. Godzinny występ zaproszonego barda, któremu towarzyszyła żona, wprost porwał publiczność. Nawet tę młodszą, która dała się gościowi zaprosić do muzycznej zabawy.

Po koncercie wszyscy uczestnicy przemaszerowali na plac przykościelny, by być świadkami odsłonięcia Alei Chwały. Każdą tablicę wzięli w opiekę reprezentanci innych sołectw. Dzięki temu aleja połączyła symbolicznie całą gminę, która mogła wspólnie oddać hołd bohaterom z przeszłości. Część oficjalną zamknął krótki, ale bardzo żywiołowy występ Młodzieżowej Orkiestry Dętej.

Po tym nastąpiła część piknikowa, przeznaczona przede wszystkim dla najmłodszych. Poprowadzili ją nauczyciele ze szkół podstawowych. Dominantą festynu była historia, ale traktowana na wesoło. Wszyscy mogli wziąć udział w konkursach wiedzowych o tematyce patriotycznej, obejrzeć występy bractwa rycerskiego z Nidzicy, a przede wszystkim – skorzystać z gratisowych atrakcji zapewnionych przez władze samorządowe.

Można zatem powiedzieć, że społeczność gminna wyznaczyła pewien nowy standard w organizacji uroczystości patriotycznych. Nie zabrakło akcentów poważnych i dostojnych. Jak rzadko kiedy jednak uczestnicy „Dumnych z polskości” mogli autentycznie cieszyć się ze świętowania setnej rocznicy odzyskania niepodległości. Bo w końcu jest z czego się cieszyć.

I z tego także możemy być dumni.