Reklama

Jednorożecki malon połączył pokolenia

12/10/2021 14:52

W ramach Europejskich Dni Dziedzictwa 2021 pod hasłem "Smaki Dziedzictwa" Stowarzyszenie „Przyjaciele Ziemi Jednorożeckiej” zorganizowało spotkanie poświęcone kulinarnym tradycjom z Jednorożca i okolic.

Motywem przewodnim, a jednocześnie wywoływaczem opowieści o kuchni mam, babć i prababć, był malón, czyli dynia. To typowo jesienne warzywo jest ważne dla kulinarnego dziedzictwa Jednorożca, gdyż od 2017 r. nasza zupa z dyni jest zarejestrowana na liście produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Malón to potrawa, którą jedzono w regionie chętnie i często.

Spotkaliśmy się o 15.00. Po przywitaniu zebranych przez prezes SPZJ, Barbarę Nizielską, zaczęliśmy działanie, czyli opowieść o jednorojskich przysmakach i wspólne przygotowanie malóna! Stanisława Ferenc opowiedziała o zupie, cytując fragmenty opracowania, którego bohaterkami były kobiety z KGW w Jednorożcu, a następnie zabraliśmy się za krojenie dyni. Każda osoba mogła skroić kawałek, bo było to wspólne działanie, wspólne przygotowanie i gotowanie.

Gdy pokrojona dynia została zaniesiona do kuchni na gotowanie - a tym zajmowała się specjalna ekipa na czele z Moniką i Angeliką Opalach - czas oczekiwania wypełniliśmy opowieściami o smakach dziedzictwa/dzieciństwa. Notatki z opowieści robiły Małgorzata Makowska i Maria Weronika Kmoch. Był też czas na zapoznanie się z lokalnymi wydawnictwami - Maria Weronika Kmoch rozdała "Krasnosielcki Zeszyt Historyczny" wydawany przez zaprzyjaźnione i sąsiednie Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Krasnosielskiej. Potem przyszedł czas na zrobienie zacierek do zupy. W międzyczasie w sali głównej trwały rozmowy. Można było skosztować pysznych ciast, napić się herbaty i kawy.

Kiedy przyszedł czas na degustację malóna, nie spodziewaliśmy się, że za chwilę doświadczymy nieba w gębie. W naszym przypadku nie sprawdziło się powiedzenie, że gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść. Malón był przewyborny, piękny kolorystycznie i pyszny. Starczyło dla wszystkich osób, a były i dokładki. Nic się nie zmarnowało, bo dynie, które zostały, zabraliśmy do domów.

Choć początkowo myśleliśmy o wykorzystaniu dwóch dyń, wystarczyła jedna. Przyniósł je Janusz Mizerek z Klubu Seniora "Złocień", a pochodziły z ogrodów seniorek należących do klubu. Dynie, których nie skonsumowaliśmy, wykorzystane zostały do dekoracji sali. Była typowo jesienna - nie zabrakło kolorowych liści, cukinii, orzechów, jabłek, przetworów z dyni...

Cieszymy się, że udało się stworzyć międzypokoleniową przestrzeń. Seniorki i senior opowiadali, młodsi słuchali, dzieci mogły rysować - zobaczcie, jakie piękne przedstawienia powstały! No i wszyscy włączyli się w przygotowanie malóna! Dziękujemy Klubowi Seniora "Złocień" oraz dyrekcji i nauczycielstwu ZPO w Jednorożcu za rozpropagowanie naszego przedsięwzięcia w środowisku lokalnym. Podziękowania dla całej stowarzyszeniowej ekipy za współpracę.

Ta sobota rozbudziła apetyt na kolejne tego typu przedsięwzięcia. Wypatrujcie więc wieści nt. listopadowego spotkania towarzysko-kulinarnego! To trwało ok. 3 godzin. Jak będzie następnym razem? To zależy też od Was - zapraszamy!

Dziękujemy za wspaniały czas!

 

Fot. Maria Weronika Kmoch, Barbara Nizielska

źr. SPZJ

Aplikacja eprzasnysz.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ePrzasnysz.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do