W budynku Inspektoratu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Przasnyszu 24 lipca, ok. godz. 18 wybuchł pożar. Płonął dach i poddasze. Ze wstępnych ustaleń policji i straży pożarnej wynika, że nie było ofiar ani rannych. Nie uległy zniszczeniu także pomieszczenia biurowe i obsługowe, nie ucierpiały też serwery z danymi klientów, ani archiwum z dokumentami ubezpieczeniowymi. Budynek był ubezpieczony. W połowie zajmowany jest przez ZUS, w połowie - przez jeden z dużych banków. W kilka godzin pożar ugaszono.
Na miejsce zdarzenia z samego rana udał się prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Sylwester Rypiński. – Niezbędne jest przeprowadzenie wizji lokalnej i jednocześnie natychmiastowa decyzja o uruchomieniu awaryjnych punktów obsługi klientów. W Urzędzie Miasta w Przasnyszu uruchomione zostały dwa punkty informacyjno – konsultacyjne. Zadania związane z kompleksową obsługą klientów przejmie od poniedziałku Inspektorat w Ciechanowie. Nie ma żadnego zagrożenia dla terminowej wypłaty świadczeń – powiedział Sylwester Rypiński, prezes ZUS. W Centrali ZUS powołany został sztab koordynujący wdrożenie i realizację procedury awaryjnej. Już dziś sprzęt komputerowy oraz akta spraw klientów zostaną przewiezione do Inspektoratu w Ciechanowie. Policja i straż pożarna ustalają przyczyny oraz skutki pożaru. Oceniają też szkody jakie wyrządził. – Najważniejsza informacja jest taka, że nie ma na szczęście żadnych ofiar ani rannych wśród pracowników, klientów i przypadkowych przechodniów – powiedział Sylwester Rypiński. – Nie ucierpiały też ani serwery z danymi klientów, ani archiwum z dokumentami ubezpieczeniowymi, ani inny sprzęt komputerowy – dodał prezes ZUS. Wzmocniona została ochrona budynku. Budynek był ubezpieczony dlatego ewentualne koszty naprawcze z pewnością nie obciążą budżetu państwa.
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komputery i serwery nie ucierpiały ponieważ pracownicy zus-u wraz z strażakami je wynieśli, natomiast w pko pracownicy wynieśli tylko swoje szklaneczki a cały sprzęt szlag trafił.
odpowiedz
Zgłoś wpis
dorota - niezalogowany
2008-07-26 18:27:42
ciekawe co bedzie z pko w przasnyszu.
odpowiedz
Zgłoś wpis
taki jeden... - niezalogowany
2008-07-25 22:44:53
Byłem tam dzisiaj...część archiwum zawieziono do ZUSu w Ciechanowie, inną do Ostrołęki (nic nie wspominano o Makowie Maz.).Inspektor zezwolił na wejście do budynku - czyli można przypuszczać,że nie jest z nim aż tak źle.Poza tym,że od ognia ucierpiał dach i strop, to wszystkie papiery, komputery i inne urządzenia dostały "ponadnormatywną" dawkę wody-czyli autor powyższej "wróżby" może się rozczarować.Ja życzę utrzymania placówki, bo chociaż wszyscy "wieszają psy" na ZUS ("Zakład Utylizacji Szmalu"/"Zakład Usług Symbolicznych" itp.) to jednak lepiej załatwiać wszystkie drażliwe sprawy we własnym mieście...
odpowiedz
Zgłoś wpis
epistulis - niezalogowany
2008-07-25 12:32:06
Nie chcieli puścić zusu z Przasnysza, niech teraz postawią nowy. Bo ten to juz riuna
odpowiedz
Zgłoś wpis
kretynofil - niezalogowany
2008-07-25 12:02:33
zgadzam się, to niemożliwe... ale wszystko jest do odtworzenia... tylko to potrwa
odpowiedz
Zgłoś wpis
czytelniczka - niezalogowany
2008-07-25 11:17:07
To że sprzęt elektroniczny nie ucierpiał to nie chce się wierzyć bo jesli ogien go nie ruszył to hektolitry wody swoje zrobiły.. zbyt optymistyczna i pobożna wizja
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komputery i serwery nie ucierpiały ponieważ pracownicy zus-u wraz z strażakami je wynieśli, natomiast w pko pracownicy wynieśli tylko swoje szklaneczki a cały sprzęt szlag trafił.
ciekawe co bedzie z pko w przasnyszu.
Byłem tam dzisiaj...część archiwum zawieziono do ZUSu w Ciechanowie, inną do Ostrołęki (nic nie wspominano o Makowie Maz.).Inspektor zezwolił na wejście do budynku - czyli można przypuszczać,że nie jest z nim aż tak źle.Poza tym,że od ognia ucierpiał dach i strop, to wszystkie papiery, komputery i inne urządzenia dostały "ponadnormatywną" dawkę wody-czyli autor powyższej "wróżby" może się rozczarować.Ja życzę utrzymania placówki, bo chociaż wszyscy "wieszają psy" na ZUS ("Zakład Utylizacji Szmalu"/"Zakład Usług Symbolicznych" itp.) to jednak lepiej załatwiać wszystkie drażliwe sprawy we własnym mieście...
Nie chcieli puścić zusu z Przasnysza, niech teraz postawią nowy. Bo ten to juz riuna
zgadzam się, to niemożliwe... ale wszystko jest do odtworzenia... tylko to potrwa
To że sprzęt elektroniczny nie ucierpiał to nie chce się wierzyć bo jesli ogien go nie ruszył to hektolitry wody swoje zrobiły.. zbyt optymistyczna i pobożna wizja