
30 sierpnia na stadionie, Wembley w Przasnyszu, odbył się już po raz trzeci w tym roku festiwal kolorów.
Trzeba powiedzieć, że tego rodzaju zabawa największym zainteresowaniem cieszyła się w tamtym roku, która była zorganizowana w tym samym miejscu. W czerwcu bieżącego roku było znacznie mniej uczestników. W lipcu było podobnie a teraz było bardzo mało osób. Najprawdopodobniej jest to efekt zbyt częstego organizowania takiej imprezy tyle razy w mieście i do tego w tym samym roku.
Trzeba dodać, że pomimo małej ilości osób i tak było świetnie. Były różne konkurencje dzięki, którym można było dostać darmowe kolorowe proszki. Niezłą atrakcją były śmieszne choreografię taneczne, które naprawdę zadziwiały. Impreza zaczęła się o 15 i skończyła już o 19. Na wspólne wyrzuty pyłami zapraszano co pół godziny. Zabawa i tak była przednia. Każdy na pewno po powrocie musiał się porządnie wyszorować.
Jeszcze jednym ważnym faktem jest to, iż kolorowe proszki nie ze wszystkiego się łatwo domywają. Wybierając się na następne tego typu wydarzenie warto założyć mniej "wyjściowe" ubranie.
Karolina Proszek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie było tłumów bo to pogańskie święto
Nie było tłumów? Zgrabnie napisane. Były pustki i nuda.