Reklama

Czy Komisja Zdrowia, Oświaty i kultury jest panu do czegoś potrzebna? Czyli spór pomiędzy radnym a wójtem.

03/03/2016 12:00

Podczas ostatniej sesji rady gminy Czernice Borowe Witold Nosarzewski chciał, aby publicznie został poruszony temat odnośnie wypadku, jaki miał miejsce w grudniu w szkole podstawowej w Czernicach Borowych. Radny wcześniej złożył interpelację, w której prosił o zrelacjonowanie sytuacji.

– W okolicach początku grudnia w szkole podstawowej w Czernicach Borowych miało miejsce zdarzenie, w wyniku którego zostało poszkodowane dziecko. W związku z powyższym proszę o przedstawienie ustalonego przez Pana Wójta, przebiegu zdarzenia i jego prawdopodobnych przyczyn. Proszę również o informacje, jakie czynności Pan podjął, lub ma zamiar podjąć, a by zwiększyć bezpieczeństwo dzieci na terenie szkoły i zapobiec podobnym przypadkom w przyszłości – prosił w interpelacji radny.

Na te pytania Wojciech Brzeziński, wójt gminy Czernice Borowe przygotował pisemną odpowiedź, którą otrzymał radny. Ten z kolei zwrócił uwagę, iż jest to temat publiczny, dotyczy szkoły publicznej i zapewne więcej osób jest zainteresowanych wynikiem tego zdarzenia i powinna ona być odczytana publicznie. Wójt wraz z radcą prawnym twierdzili, iż interpelacja została dostarczona do radnego, co za tym idzie nie ma potrzeby czytania jej na forum, jednakże Witold Nosarzewski nalegał i ją przeczytał.  

– W dniu 2 grudnia 2015 roku w szkole podstawowej w Czernicach Borowych podczas przerwy o godzinie 12.25 w łazience zdarzył się wypadek z udziałem uczniów klasy IV. Chłopiec zablokował nogą drzwi do łazienki, w momencie, w którym dziewczynka wbiegła do niej. Zablokowanie spowodowało uderzeniem głową w drzwi. Następnie uczennica uderzyła również głową w futrynę i upadła na podłogę. Natychmiast nauczycielka pełniąca dyżur na korytarzy znalazła się przy dziewczynce, wezwała pomoc, przykryła ją i nie kazała się ruszać. Kilka osób jednocześnie dzwoniło po pogotowie lekarskie, miejscowego lekarza i rodzica dziewczynki. Przy tym zdarzeniu było wiele osób dorosłych i dzieci. Przyjechał miejscowy lekarz wraz z pielęgniarką z ośrodka zdrowia z Czernic Borowych i cały czas z dzieckiem rozmawiali do chwili przyjazdu pogotowia lekarskiego, które zabrało dziewczynkę do szpitala w Ciechanowie. W międzyczasie przyjechała mama dziewczynki. Nie składała żadnych zastrzeżeń do nauczycieli. Dziewczynka była przytomna przez cały czas. Do szkoły wezwany został opiekun chłopca, który niezwłocznie przybył. Poinformowany został także organ prowadzący, a także Społeczny Inspektor BHP. Osobiście dyrektor szkoły w godzinach popołudniowych dojechała do szpitala celem uzyskania informacji o stanie zdrowia dziecka. Dziecko było już po badaniach tomografii głowy. Była radosna. Miała zalecenie, aby przez dwa tygodnie leżeć. Na trzeci dzień dziecko zostało wypisane do domu – tak relacjonował zdarzenie wójt gminy.

Po zdarzeniu udało się ustalić, iż nie było one umyślne. W szkole zwołano radę pedagogiczną, a na następny dzień rozmawiano z dziećmi na temat bezpieczeństwa. – W celu zapobiegnięcia podobnym zdarzeniom na drugi dzień w szkole we wszystkich klasach na lekcjach wychowawczych były rozmowy z dziećmi na temat bezpiecznego zachowania w szkole, a także zorganizowane zostało kolejne szkolenie dla nauczycieli. Na korytarzach liniami zostały zaznaczone obszary na których otwierają się drzwi. Ponadto psycholog z Placówki Opiekuńczo Wychowawczej przeprowadziła rozmowę z chłopcem – dodał włodarz.

W tymże dokumencie znalazło się także kolejne pytanie dotyczące działania Komisji Zdrowia, Oświaty i Kultury. - Jak widzi Pan rolę Komisji Zdrowia, Oświaty i Kultury również w takich przypadkach i czy nie widzi Pan potrzeby informowania i zasięgania opinii tejże komisji? – pisał Nosarzewski.

Na nie odpowiedź była bardzo krótka. – W podobnych przypadkach o postępowaniu decydują przyjęte procedury. Za ich stosowanie odpowiada dyrektor placówki. W zaistniałym przypadku postępowanie było prawidłowe. Zasięgnięcie opinii komisji jest zasadne przy ocenie ryzyka występowania wypadków. Opinie w tym zakresie komisja może wypracować w ramach swojego programu pracy i przedstawić Wójtowi i Radzie – odpowiedział wójt.

Radny Witold Nosarzewski poprosił o uzupełnienie odpowiedzi. – Chciałbym skorzystać z tego, gdyż uważam, że odpowiedź na drugą część pytania, jak widzi pan wójt rolę Komisji Zdrowia, nie widzi potrzeby informowania, rozmawiania o tego typu przypadkach z komisją udzielił odpowiedzi rzeczywiście zdawkowej i prosiłbym o bardziej szczegółową odpowiedź na ten temat, tym bardziej, że zabrakło mi jakiegokolwiek kontaktu w tej sprawie ze strony pana wójta z komisją Zdrowia. Oświaty i Kultury, której jestem członkiem. Bardzo proszę o bardziej szczegółowe odniesienie się do drugiej części pytania – dodał radny.

Wójt zwrócił uwagę radnemu, ze nie powinien czytać nazwisk, a by jak to stwierdził się nie zapędzić – I dlatego moja wypowiedź czasami w stosunku do pana radnego jest tak powściągliwa, żeby nie narażać na takie przypadłości. Myślę, że jest wyczerpująca i wystarczająca. Macie swój program działania, może coś opracować, zająć się tematem , wskazówki przekazać ewentualnie – stwierdził Brzeziński.

Radny w takim razie poprosił o odpowiedź i ponowił swój wniosek – Poproszę o określenie czy panu wójtowi komisja zdrowia jest do czegoś potrzebna? – dodał.

Radny obecnie czeka na uszczegółowienie odpowiedzi wójta w zadanym pytaniu.

Aplikacja eprzasnysz.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2016-03-04 08:55:15

    prywatny folwark...?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2016-03-04 08:47:50

    w tej gminie dzieją się ciekawe rzeczy, Bareja żyje...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ePrzasnysz.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do