Reklama

Czas zmian u Nafciarzy

10/06/2015 18:22

Zakończony na trzecim miejscu sezon może Wisłę Płock cieszyć, chociaż celem było jednak wejście do Ekstraklasy. Klub nadal mierzy w awans, w tym celu przeprowadzając szereg zmian w składzie.

Jeszcze w połowie maja zdawało się, że w Płocku zagości piłka nożna w najwyższym krajowym wydaniu, jednak 16 maja (30. kolejka) marzenia te jako pierwsza osłabiła Termalica Bruk-Bet Nieciecza.

Pełniąca rolę gospodarza Wisła pod koniec pierwszej połowu prowadziła 1:0, a to za sprawą rzutu karnego Krzysztofa Janusa. Dwie minuty po wznowieniu "samobója" wpakował jednak Marko Radić, a zwycięskiego gola dla Termaliki dołożył nieco ponad 20 minut później Adrian Paluchowski.

To właśnie począwszy od spotkania z Niecieczą Wisła zaczęła tracić swoje szanse na awans do Ekstraklasy. Prezes klubu Jacek Kruszewski nie ukrywał, że rozczarowanie po tej porażce było duże.

- Wszystko szło po naszej myśli, aż do meczu z Termaliką, który niestety przegraliśmy. Zabrakło nam doświadczenia, zimnej krwi i nie da się ukryć, że potem byliśmy mocno rozczarowani - powiedział.

W dalszych spotkaniach sytuację Wisły pogorszyło pogubienie punktów w zremisowanych starciach z Chojniczanką Chojnice oraz Stomilem Olsztyn, czego nie naprawiła nawet wyjazdowa wygrana na trudnym terenie z Wigrami Suwałki na zakończenie sezonu.

Bramki w ostatnim spotkaniu sezonu zdobyli Dymitar Iliew oraz Piotr Darmochwał, ale bez względu na liczbę goli, druga w tabeli Termalica była i tak zbyt daleko. Remis z pierwszym w tabeli Zagłębiem Lubin przypieczętował awans obu klubów do Ekstraklasy.

Nie tak miał zakończyć się sezon Wisły, jednak mimo wszystko ukończenie rywalizacji na trzeciej lokacie jest też powodem do zadowolenia. W zeszłym sezonie płocka drużyna zakończyła rozgrywki na siódmym miejscu, stąd postęp jest widoczny. Po przebudowie składu, ekipa może ponownie przystąpić do walki o awans.

- Wyciągniemy wnioski i jeśli tylko uda nam się wszystko poskładać, zapniemy budżet klubu, to rozpoczniemy przygotowania do kolejnego sezonu, przed którym postawimy sobie konkretne cele - dodał prezes Kruszyński.

W podobnym tonie wypowiadał się trener Marcin Kaczmarek, dziękując zespołowi i sztabowi za pracę przez cały sezon, a także zapowiadając przygotowania do kolejnej rundy zmagań.

-Dziękuję przede wszystkim zawodnikom, ale także całemu sztabowi szkoleniowemu, zarządowi i kibicom za wsparcie. To był dla nas udany rok. Teraz czas na odpoczynek, a potem wracamy do roboty, bo przed nami kolejne wyzwania i bardzo trudny rok - stwierdził.

Na razie zanosi się na pewną przebudowę składu, a już w pierwszych dniach czerwca odejście z Łukasiewicza potwierdzili napastnicy Marcin Krzywicki i Piotr Ruszkul. W kolejnych dniach odejście potwierdzili z kolei Łukasz Kacprzycki oraz Wojciech Zyska. Najprawdopodobniej klub opuści także Krzysztof Janus.

Miały już także miejsce pierwsze wzmocnienia. Trener Kaczmarek w przyszłym sezonie będzie miał pod swoją opieką grającego na pozycji skrzydłowego Arkadiusza Recę. Piłkarz wcześniej reprezentował barwy Floty Świnoujście, która jednak z powodu kłopotów finansowych i problematycznego właściciela wycofała się z rozgrywek.

Wiadomo także, że współpracę przedłużył podstawowy obrońca Marko Radić, dla którego będzie to już czwarty sezon w barwach Nafciarzy. W dalszych tygodniach na pewno nastąpią kolejne wzmocnienia, tym bardziej że po tak wysokim finiszu, apetyty na Łukasiewicza na pewno zostały zaostrzone.

W przyszłym sezonie Wiśle przyjdzie walczyć ze spadkowiczami z Ekstraklasy, GKS-em Bełchatów i Zawiszą Bydgoszcz, toteż na pewno nie można liczyć, że będzie łatwiej.

Dominik Fidor

Aplikacja eprzasnysz.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ePrzasnysz.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do