
Warto poświęcić kilka słów na temat pieczy zastępczej, w związku z przypadającym 30 maja Dniem Rodzicielstwa Zastępczego. Sytuacja dziecka wychowującego się w dysfunkcyjnej rodzinie jest zbliżona, pod względem poziomu stresu do życia podczas wojny.
Rodzinna forma pieczy zastępczej jest najbardziej optymalnym rozwiązaniem zaspokojenia podstawowych potrzeb dziecka z zachowaniem jego praw do godnego życia w przyzwoitych warunkach, bez przemocy, widoku odurzonych rodziców biologicznych, głodu i braku możliwości prawidłowego rozwoju przez chroniczny stres i zaniedbanie.
Ale czym jest ta praca, dla samych rodziców zastępczych? Z pewnością to wiele wyzwań, doświadczeń, emocji i poświęcenia. To praca 24h na dobę, bez urlopu, wolnych weekendów, zwolnienia zdrowotnego i wakacji. To odpowiedzialność, wiele wyrzeczeń, olbrzymi obowiązek i trud wychowywania. Dzieci po jakimś czasie zaczynają rozumieć swoją sytuację. Na początku, szczególnie starsze dzieci czują się, jak na wakacjach w hotelu, korzystają z wygód, śpiewają pod prysznicem, cieszą się z ładnego ubrania i dobrego jedzenia są zadowolone. Po jakimś czasie jednak już nic je nie cieszy, wracają traumy z domu rodzinnego, mają żal, że u nich w domu nie jest tak jak tutaj. Jednak obok nie ma prawdziwych rodziców, tylko ci zastępczy, którzy otrzymują ciosy, znoszą bunt i złość za ich nieszczęśliwe dzieciństwo.
Czy w tym domu jest miłość? Tak, z całą pewnością. Czasami sytuacja prawna dzieci szybko się zmienia i nie są długo w jednej rodzinie. Adaptacja dziecka w nowym środowisku trwa od 6 do 12 miesięcy. Dzieci, które wychowują się w jednej rodzinie kilka lat są silnie związane emocjonalnie z rodzicami zastępczymi. Mają tak silną potrzebę mówienia mamo i tato, że chociaż od początku są uczone do zwracania się w formie ciociu i wujku, najmłodsze zawsze zwracają się w najbardziej naturalny i oczywisty dla nich sposób „mamo” i „tato”. Nadchodzi moment, że dzieci odchodzą: do innej rodziny zastępczej, do biologicznych rodziców, do adopcji lub po prostu kończą szkołę i zaczynają dorosłe życie. Jedni sobie radzą, pracują, kończą studia, inne nie. Czasami rodzice zastępczy są gośćmi na ich ślubie lub rodzicami chrzestnymi adoptowanego wychowanka, a niekiedy ze smutkiem dowiadują się o niepowodzeniach lub występkach pozostałych dzieci. Wszystkim tym wydarzeniom towarzyszą uczucia, rodzice zastępczy również emocjonalnie angażują się w relacje z dziećmi, też cierpią, gdy dziecko cierpi, martwią się o ich przyszłość.
Czy piecza zastępcza spełnia swoją rolę? Z pewnością tak, nie gwarantuje to, że wychowankowie pieczy zastępczej będą radzić sobie w dorosłym życiu, ponieważ wiele z nich nie ma tej szansy, ze względu na zranioną psychikę, obciążenia genetyczne, niepełnosprawność, ale warto dać tym dzieciom ciepły dom, odrobinę beztroskiego dzieciństwa, spokojny sen w czystej pościeli.
Trudno zrozumieć trud tej pracy, jeśli nigdy nie trzymałeś dziecka, które samo obejmuje się Twoimi rękami bo potrzebuje, żeby ktoś je przytulił… Czy byłbyś w stanie przyjąć dziecko do swojego domu?
Artykuł ten został napisany w celu promocji rodzicielstwa zastępczego, uznania i szacunku dla osób pełniących rodzinną formę pieczy zastępczej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie