To nie był zwykły weekend. To był ultrasportowy maraton charakteru, w którym Jakub Długołęcki, zawodnik KS Przaśnik Przasnysz, udowodnił, że dla prawdziwego pasjonata nie istnieje coś takiego jak „za dużo”.
Podczas zawodów Ultra Mazury w Ostródzie Jakub zmierzył się z dystansem 100 kilometrów – tak, sto kilometrów biegu! Ale zanim stanął na starcie, pokonał 135 kilometrów rowerem, z namiotem przytroczonym do bagażu, by dotrzeć na miejsce.
A potem? Ruszył na trasę ultramaratonu. Bez luksusowego odpoczynku – przez dwa dni spał zaledwie 3 godziny. Bez taryfy ulgowej – w trudnym terenie, z pełnym zaangażowaniem. Bez narzekania – z uśmiechem i determinacją.
23.08- Bieg Ultra Mazury 100km zaliczony w 14:24h
Dzień wcześniej przyjazd rowerkiem na start 135 km - informuje na fb Kuba
To nie tylko sportowy wyczyn. To manifest pasji, siły woli i odwagi, który inspiruje nie tylko biegaczy, ale każdego, kto choć raz pomyślał, że „nie da rady”.
Kuba – ogromne brawa! Jesteś dowodem na to, że granice istnieją tylko po to, by je przekraczać. KS Przaśnik Przasnysz może być dumny – a my wszyscy możemy się od Ciebie uczyć, że marzenia są po to, by je realizować, nawet na zmęczonych nogach.
(fot. KD/fb)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie