Reklama
  • Gość2014-01-20 22:35:39

  • Gość 2014-01-20 22:35:39

    Witam, niedługo będę rodzić po raz pierwszy. słyszałam ( już kilka razy) że w Przasnyszu na porodówce "trzeba" sypnąć groszem (i to nie małym) położnym, żeby rodzić w ludzkich warunkach? czy to prawda? pozdrawiam

  • Gość 2014-01-20 22:48:30

    Nieprawda. Może bezdzietne osoby opowiadały swoje wrażenia.

  • Gość 2014-01-21 10:17:52

    głupoty mówią. Są naprawdę pomocne położne,nie trzeba płacić.

  • Reklama
  • Gość 2014-01-21 12:59:30

    Głupstwa ludzie opowiadają, rodziłam dwa razy w Przasnyszu, położne były bardzo pomocne i miłe , mogłam korzystać ze wszystkich udogodnień jakie są na porodówce, nawet z wanny do porodu. Trzecie dziecko też będę rodziła w Przasnyszu.

  • Gość 2014-01-21 13:17:01

    Ktoś pieprzy głupoty, widać nie rodziła u nas ta kobieta.

  • Gość 2014-01-21 14:01:12

    Teraz rodziłam w grudniu 2 i polożne ani grosza nie wzięły jeszcze mnie jedna opieprzyła że mam teraz ważniejsze wydatki. Polecam tern szpital.

  • Gość 2014-01-21 14:22:50

    Witam wszystkie Mamy, z mojego doświadczenia niestety jest to prawda.... kiedy znalazlam sie na sali  porodowej w szpitalu w Przasnyszu położne były nie miłe i miałam wrażenie czego ja wogole od nich chce i dlaczego przyjechalam tak uslyszalam od jednej poloznej....
    ale kiedy zjawił sie moj maz ze slodyczami i "...." położna była co chwila u mnie zagladala pytala i byla od razu o wiele milsza.... a po paru godz kiedy ja nie mialam juz sily zalatwila mi cesarke-zbawienie w silnych bolach.... to było 3lata temu teraz jestem w ciazy i mam nadzieje ze tez bede miala cesarke juz bez zadnych przygod. pozdrawiam

  • Reklama
  • Gość 2014-01-21 14:34:37

    Nie płać tylko weź męża ze sobą.

  • Gość 2014-01-21 14:41:29

    http://forum.to.com.pl/jak-rodzic-to-w-p rzasnyszu-t3160/page-2

    Dokładnie opisane przez panie rodzące w przasnyszu. Osobiście polecam maków mazowiecki.

  • Gość 2014-01-21 14:42:17

    Rodziłam w Starym SZpitalu w Przasnyszu w latach 1993 i 1998 i muszę powiedzieć że nie spotkałam tak wspaniałego personelu .Super położne a czy się pozmieniało to niewiem ale zawsze polecałam swoim znajomym.

  • Gość 2014-01-21 14:47:13

    Moja córka ma rok i cztery miesiące. Nie dawałam łapówki a położne były i tak bardzo mile. Przed porodem myślałam o tym żeby posmarować ale mąż stwierdził, że nie należy położnych do tego przyzwyczajać. Z tego co wiem można wynająć prywatną położną, zgodnie z prawem a nie jakieś tam łapówki. Poza tym przed porodem, jako że było to moje pierwsze dziecko chodziłam do strefy otwartej na spotkania z położną. Nie byla to szkoła rodzenia tylko takie indywidualne spotkania ale również darmowe. Dużo się tam dowiedziałam a do tego ta położna była na porodówce jak poszłam rodzić i na prawde bardzo dobrze się mną zajęła, co prawda nie urodziłam na jej dyżurze ale przekazała mnie następnej położnej prosząc aby dobrze się mną zajęła. Jeśli chodzi o opiekę w szpitalu nad dzieckiem to juz położne nie są takie miłe. Musisz wszystko robić sama ale to chyba dobre bo jakby zrobiły wszystko przy dziecku za ciebie to co jakbyś wyszła do domu... Trzeba się nauczyć i tyle...

  • Reklama
  • Gość 2014-01-21 14:51:54

    Panie położne na porodówce są super, gorzej jest pózniej... Na noworodkach, nie można liczyć na pomoc, a jeszcze ochrzan można dostać...

  • Gość 2014-01-21 16:05:27

    połozne super,a zwłaszcza ta co jej mama ma na imię łucja.nie wiem która to jest.

  • Gość 2014-01-22 11:21:44

    Ja urodziłam swoje pierwsze dziecko w grudniu 2013 w Przasnyszu i też wcześniej słyszałam mnóstwo negatywnych komentarzy, które okazały się nieprawdziwe. Położne były świetne, bardzo miłe i pomocne, dzięki czemu mam bardzo pozytywne wspomnienia z pobytu w szpitalu:)

  • Gość 2014-01-22 11:42:05

    Koperta z zawartością jest dla księdza w czasie kolędy, a nie dla personelu medycznego. Ktoś zawody pomylił.

  • Gość 2014-01-22 12:39:37

    pielęgniarki są niemiłe do momentu aż im się uwagę zwróci, bo niektóre boją się, że zwróci uwagę i pielęgniarka będzie jeszcze gorzej nas traktowała, a właśnie tak nie jest... nie podoba Ci się coś to prosisz oddziałową i pielęgniarkę i mówisz problem proste...a nie siedzą cicho, a potem wyjdą i mówią jakie to niemiłe były... nauczcie się też mówić wprost co Wam przeszkadza.

  • Reklama
  • Gość 2014-01-23 18:43:24

    nie prawda ja rodziłam bliżniaczki w przasnyszu i obsluga była świetna

  • Gość 2014-01-25 00:39:03

    Nasze Panie na porodówce są niesamowite........ cudne miłe opiekuńcze, ale te panie na noworodkach to dopiero coś strasznego. zero pomocy. krytyka, wyśmiewanie. rodziłam w 2013 roku swoje pierwsze dziecko. przy drugim dziecku będe mądrzejsza, nie pozwolę sobie na takie traktowanie. w sumie zeby nie my rodzące matki, to one by pracy nie miały. ps. przepraszam, że piszę bez polskich znaków ale piszę jedną ręką bo w drugą trzymam swoją kruszynkę :)

  • Gość 2014-01-25 06:19:08

    Rodzilam ponad pól roku temu, a jak wspomnę panie z noworodków, to krew mnie zalewa, zero pomocy, przedmiotowe traktowanie i wyśmiewanie. Przy kolejnym dziecku będę dużo mądrzejsza, nie pozwolę na takie traktowanie, teraz bylam w zbyt dużym szoku. Panie z porodowki inna bajka, aż sie rodzic chcialo.

  • Gość 2014-01-25 11:03:06

    [cytat]Rodzilam ponad pól roku temu, a jak wspomnę panie z noworodków, to krew mnie zalewa, zero pomocy, przedmiotowe traktowanie i wyśmiewanie. Przy kolejnym dziecku będę dużo mądrzejsza, nie pozwolę na takie traktowanie, teraz bylam w zbyt dużym szoku. Panie z porodowki inna bajka, aż sie rodzic chcialo. [/cytat]

    MAM identyczne zdanie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja to chciałam iść na skargę do dyrekcji ale moja mama mnie powstrzymała powiedziała, żeby nie ruszać g***na nie będzie śmierdziało.

  • Gość 2014-01-25 11:08:39

    Ja rodzilam 4 grudnia w tamtym roku i musze powiedzie ze trafilam na bardzo nie mila  polozna .Wesniej urodzilam trzy corki i bylam bardzo zadowolona zobslugi polozne byly bardzo przyjemne wiec i teraz myslalam ze bedzie tak samo niestety bardzo sie pomlilam ,nie wiem czy mniala zly chumor czy czekala na cos wiecej.Tak wiec moze jest w tym troche prawdy.  

  • Gość 2014-01-25 11:30:32

    [cytat]Rodzilam ponad pól roku temu, a jak wspomnę panie z noworodków, to krew mnie zalewa, zero pomocy, przedmiotowe traktowanie i wyśmiewanie. Przy kolejnym dziecku będę dużo mądrzejsza, nie pozwolę na takie traktowanie, teraz bylam w zbyt dużym szoku. Panie z porodowki inna bajka, aż sie rodzic chcialo.

    MAM identyczne zdanie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja to chciałam iść na skargę do dyrekcji ale moja mama mnie powstrzymała powiedziała, żeby nie ruszać g***na nie będzie śmierdziało.[/cytat]



    ja nastepnym razem pójdę, czlowiek w bolach leży, oniemiały i jeszcze ktoś, kto pomóc powinien, traktuje jak gówniarza i poniża Cię. W DODATKU W OBECNOŚCI INNYCH, OBCYCH OSÓB!!!  Ze tez sobie na to pozwoliłam.

  • Gość 2014-01-25 22:21:53

    opieka położnych zarówno na porodówce jak i na noworodkach wspaniała, rodziłam w 2012 roku pozdrawiam wszystkie Panie Połozne, miłe, uprzejme, serdeczne, troskliwe, pomagające w kazdej sytuacji
    NIE WYPISUJCIE GŁUPOT!!!! Piewsze dziecko rodziłam w wawie w prywatnej klinice tam dopiero pomimo zzostawienia duzej sumy pieniędzy nie mam miłych wspomnien.W Przasnyszu jest ok rewelacyjnie aż się chce rodzić i nie ma się czego obawiać!!!!

  • Reklama
  • Gość 2014-01-26 03:50:18

    [cytat]opieka położnych zarówno na porodówce jak i na noworodkach wspaniała, rodziłam w 2012 roku pozdrawiam wszystkie Panie Połozne, miłe, uprzejme, serdeczne, troskliwe, pomagające w kazdej sytuacji
    NIE WYPISUJCIE GŁUPOT!!!! Piewsze dziecko rodziłam w wawie w prywatnej klinice tam dopiero pomimo zzostawienia duzej sumy pieniędzy nie mam miłych wspomnien.W Przasnyszu jest ok rewelacyjnie aż się chce rodzić i nie ma się czego obawiać!!!![/cytat]


    To nie są głupoty, tylko moje przeżycia.

  • Gość 2014-01-28 23:19:08

    doktor nałęcz gdy moje dziecko się juz rodziło podala mi kroplowke na rozniznienie skorczy polozne na nie spada obowiazekek pprzy porodzie powiwien byc lekarz

  • Gość 2014-01-28 23:29:05

    ludzie jak bedziecie dawac lapowki to wszyskim pielegniarkom one tez naja ograniczony czas pracy i rodziene nawet jak dasz2000 to zadna nie posiedzi24h

  • Gość 2014-01-31 19:09:41

    Rodziłam 4 lata temu. Położne były ok. Nie proponowałam kasy, nie przynosiłam słodyczy, męża też ze mną nie było, a mimo to, każdej życzę takiego "pobytu" w szpitalu jak mój. Co prawda zrobiono mi cesarkę (byłam "długo po terminie"), ale panie położne i tak super się mną zajęły...

    Po porodzie nikt mi przy dziecku nie pomagał, bo... nie chciałam. Panie kąpały moje dziecko, ale już ja je ubierałam. Kiedy wyszłam z maluszkiem na korytarz, aby oczyściły mu nosek - opieprzyły mnie, że mogę upaść. Kazały wołać, gdy czegoś potrzebuję.

    Nie mam żadnych zastrzerzeń do tych oddziałów!
    Pozdrawiam wszystkie panie

  • Gość 2014-01-31 21:57:49

    zgadzam się Panie z porodówki są super a potem.... lepiej nie opisywać

  • Gość 2014-01-31 22:31:34

    [cytat]Witam wszystkie Mamy, z mojego doświadczenia niestety jest to prawda.... kiedy znalazlam sie na sali  porodowej w szpitalu w Przasnyszu położne były nie miłe i miałam wrażenie czego ja wogole od nich chce i dlaczego przyjechalam tak uslyszalam od jednej poloznej....
    ale kiedy zjawił sie moj maz ze slodyczami i "...." położna była co chwila u mnie zagladala pytala i byla od razu o wiele milsza.... a po paru godz kiedy ja nie mialam juz sily zalatwila mi cesarke-zbawienie w silnych bolach.... to było 3lata temu teraz jestem w ciazy i mam nadzieje ze tez bede miala cesarke juz bez zadnych przygod. pozdrawiam[/cytat] Moja żona rodziła siłami natury. Jesteś gruba nadal i miękka jak przyrodzenie męża... I masz zwisłe cycki na bank pomijając psychikę, bo tylko mięczak nie umie urodzić normalnie grubasku...

  • Gość 2014-01-31 23:50:36

    Ja rodziłam we wrzesniu 2013 i polożne na sali byly obojętne ybły bo byly ale nic nadzwyczajnego sa położne miłe ale akurat nie te co byly przy moim porodzie a na noworodkach tragedia .Siostra Zo... minela sie chyba z powołaniem pewnej nocy jak miala dyżur to ja i moja sąsiadka wyczulysmy od niej won alkoholu miala kobieta szczęście ze nie zajmowala się naszymi dziećmi bo sprawy napewno by się inaczej potoczyly a i polozna od dzieci Katarzyna bardzo nie przyjemna . Dziwne że dyrekcja tego nie widzi ani siostra oddzialowa

  • Gość 2014-02-01 12:57:19

    [cytat]Witam wszystkie Mamy, z mojego doświadczenia niestety jest to prawda.... kiedy znalazlam sie na sali  porodowej w szpitalu w Przasnyszu położne były nie miłe i miałam wrażenie czego ja wogole od nich chce i dlaczego przyjechalam tak uslyszalam od jednej poloznej....
    ale kiedy zjawił sie moj maz ze slodyczami i "...." położna była co chwila u mnie zagladala pytala i byla od razu o wiele milsza.... a po paru godz kiedy ja nie mialam juz sily zalatwila mi cesarke-zbawienie w silnych bolach.... to było 3lata temu teraz jestem w ciazy i mam nadzieje ze tez bede miala cesarke juz bez zadnych przygod. pozdrawiam Moja żona rodziła siłami natury. Jesteś gruba nadal i miękka jak przyrodzenie męża... I masz zwisłe cycki na bank pomijając psychikę, bo tylko mięczak nie umie urodzić normalnie grubasku...[/cytat]

    Hamuj pietą. Nie każda kobieta jest w stanie urodzić naturalnie i to nie jest jej wina...

  • Gość 2014-04-27 16:07:14

    Rodziłam dwa razy w Przasnyszu i szpital naprawdę superpolożne i pielęgniarki do rany przyłóż .wiadomo że jak nie które panienki za dużo chcą ijęcza jak by tylko same były i najważniejsze na świecie to każdy emu nerwy puszcza. Ja jestem zadowolona i polecam w 100% szpital w Przasnyszu nic lepszego nieznajdziecie

  • Gość 2014-04-27 22:08:59

    [cytat]Rodziłam dwa razy w Przasnyszu i szpital naprawdę superpolożne i pielęgniarki do rany przyłóż .wiadomo że jak nie które panienki za dużo chcą ijęcza jak by tylko same były i najważniejsze na świecie to każdy emu nerwy puszcza. Ja jestem zadowolona i polecam w 100% szpital w Przasnyszu nic lepszego nieznajdziecie [/cytat]


    panienki za dużo chcą i jęczą!!!!???? naucz się najpierw pisać, a potem pisz!!!

  • Gość 2014-04-27 23:39:17

    Zgadzam się w 100% panie położne na porodówce super ,natomiast na noworodkach koszmar dziwię się że do tej pory nikt się nimi porządnie nie zajął może nie byłyby takie nie do ruszenia z miejsca połowa do zwolnienia

  • Gość 2014-05-01 21:33:29

    Zgadzam się  z opiniami co do oddziału noworodkowego położne -koszmar

  • Gość 2016-05-27 14:10:02

    NA NOWORODKACH- JEST STRASZNIE. BYŁAM I PRZEŻYŁAM TO PIEKŁO. PŁAKAŁAM BO BYŁY NIEPRZYJEMNE, OPRYSKLIWE, JEDNA STARA- WULGAR BABA. NIGDY W ŻYCIU W PRZASNYSKIM SZPITALU, CHOĆ WSZĘDZIE TAKIE SAME NIEPRZYJEMNE . MOŻNA BY WIELE NAPISAĆ ALE TO NIE MIEJSCE. SZKODA,ŻE NIKT ZA BRAK KULTURY W SZPITALU WŚRÓD NIŻSZEGO PERSONELU SIE NIE WEŹMIE.

  • Gość 2016-06-02 07:00:15

    [cytat]Witam wszystkie Mamy, z mojego doświadczenia niestety jest to prawda.... kiedy znalazlam sie na sali  porodowej w szpitalu w Przasnyszu położne były nie miłe i miałam wrażenie czego ja wogole od nich chce i dlaczego przyjechalam tak uslyszalam od jednej poloznej....
    ale kiedy zjawił sie moj maz ze slodyczami i "...." położna była co chwila u mnie zagladala pytala i byla od razu o wiele milsza.... a po paru godz kiedy ja nie mialam juz sily zalatwila mi cesarke-zbawienie w silnych bolach.... to było 3lata temu teraz jestem w ciazy i mam nadzieje ze tez bede miala cesarke juz bez zadnych przygod. pozdrawiam Moja żona rodziła siłami natury. Jesteś gruba nadal i miękka jak przyrodzenie męża... I masz zwisłe cycki na bank pomijając psychikę, bo tylko mięczak nie umie urodzić normalnie grubasku...[/cytat]

    Nie mądruj się, bo to Twoja żona rodziła, nie Ty- nie nazywaj mięczakiem kogoś, kto nie rodził naturalnie. Czasami CC jest jedyną opcją. PS.: chciałabym Cię zobaczyć, rzuć zdjęcie bo jak przeczytałam Twoje "grubasku" to myślę że musisz być przystojniak 10/10 skoro tak chętnie oceniasz czyjś wygląd

  • Gość 2016-06-06 10:51:47

    Rodziłam tydzień temu , poród naturalny, nie mam żadnych zastrzeżeń ani do położnych ani lekarza który był na dyżurze.  A wręcz powiem że bardzo mi pomagali , przemiłe osoby i bardzo serdeczne.

  • Gość 2016-06-12 21:32:01

    Ja rodziłam 2 razy w odstępie 5 lat i jestem bardzo zadowolona z pań, które odbierały porody.

  • Gość 2017-04-22 15:03:04

    kobietki czy od tych kilku lat coś się polepszyło na oddziale dla noworodków i porodówce? może Panie milsze troszkę?? Bardziej pomocne?

  • Gość 2017-06-12 15:36:25

    nie płaciłam ale naleze do osób ktore potrafia dociekaca swoich praw jedoczenie znajac swoje obowiazki , i gdy cos sie dzialo potrafilam zwrocic uwage

  • Gość 2017-06-12 18:55:08

    A jak w ciechanowie ?

  • Minimi 2021-02-06 14:23:46

    Położne na oddziale noworodków poza wyjątkami to prawdziwa porażka, szczególnie Pani Małgosia która wydaje się jakby pracowała za karę. Jak nie odpowiada komuś praca lub się wypalił to powinien się zwolnić. Matka po porodzie przez cc pozostawiona sama sobie z dzieckiem, ze znikomym wsparciem ze strony położnych. Bardzo przedmiotowe traktowanie. Nie polecam szpitala w Przasnyszu jeśli chodzi o poród

  • iggy999 2021-04-08 08:26:22

    Totalna bzdura i obraza dla służby zdrowia!!!!!<br>

  • Kasienka8183 2022-10-02 21:22:05

    Rodzilam 1.4roku temu naturalnie. Na porodowce jeszcze ujdzie ale szału nie ma ( wiedziałam co i jak bo to nie pierwsze dziecko tylko 3) ale na noworodkach to jakaś masakra pielęgniarki widmo!&nbsp; Siedzą cały czas w kantorku obszczekuja każdego i napychaja tyłki jedzeniem. Leżałam tam około 7 dni więc się napatrzylam i nasłuchalam zaznacze że ani razu nikt nie przyszedł zobaczyć czy córka jee poprawnie. Tylko przed obchodem się pytały czy jee? A o dokarmieniu zapomnijcie bo one mleka nie mają albo tylko jednej firmy nan bo pytałam o bebilon a na oddziale dziecięcym mają mlek wszystkich firm widziałam na własne oczy.&nbsp; W niczym nie pomogą strasznie wspolczulam kobietom po cesarkach.&nbsp; Ja nie wiem po co one tam są. Najlepsze jest to że jeszcze łożysko się nie urodziło a one mi już córkę z pomiarów dały to lekarz( fulars..)fuknal na nie . Rozumiem kontakt matka dziecko ale najlepiej to odrazu wcisnąć aby tylko się nie zająć. Oddział nie jest również przygotowany na wczesniaki którego miałam akurat ja. Córka nawet nie trafiła do cieplarki bo jej nie mają musiałam kocami okrywac bo termostat jeszcze jej nie działał poprawnie to tylko jedna pielęgniarka przyznała po cichu rację że dzieciak powinien być dogrzewany . Źle to wspominam idę teraz rodzic tam w maju to ja im teraz pokaże.&nbsp;



Reklama
Reklama
Wróć do