Mam pytanie czy ludziom na ulicy nie przeszkadzają głośne syreny karetek pogotowia kierowcy włączają syreny na osiedlowej ulicy jakby była to marszałkowska w warszawie i o dziwo syrena wyje tylko do skrzyżowania z kolejowa a później już nie . Kierowcy to debile gdyż mijają wzdłuż swojej tasy tylko jedno skrzyżowanie i jeszcze do tego jadą z pierwszeństwem przejazdu. Budzą ludzi na złość tj dzis niedziela a oni 8.00 syrena wyje tylko do torów. Mendy złośliwe łonowe kleszcze
Wkoncu ktoś o tym napisał swoją drogą wiem że sąsiedzi zbierają podpisy aby sprawę głośnych syren zgłosić do burmistrza . Pomyśl z całego serca popieram
Mieszkam na gołyminskiej i karetki włączają sygnał dopiero na kolejowej więc nie jest źle. Nie widzę problemu. Jadą ratować życie - bezpiecznie i jak najszybciej.
Mam pytanie czy ludziom na ulicy nie przeszkadzają głośne syreny karetek pogotowia kierowcy włączają syreny na osiedlowej ulicy jakby była to marszałkowska w warszawie i o dziwo syrena wyje tylko do skrzyżowania z kolejowa a później już nie . Kierowcy to debile gdyż mijają wzdłuż swojej tasy tylko jedno skrzyżowanie i jeszcze do tego jadą z pierwszeństwem przejazdu. Budzą ludzi na złość tj dzis niedziela a oni 8.00 syrena wyje tylko do torów. Mendy złośliwe łonowe kleszcze
Wkoncu ktoś o tym napisał swoją drogą wiem że sąsiedzi zbierają podpisy aby sprawę głośnych syren zgłosić do burmistrza . Pomyśl z całego serca popieram
Mieszkam na gołyminskiej i karetki włączają sygnał dopiero na kolejowej więc nie jest źle. Nie widzę problemu. Jadą ratować życie - bezpiecznie i jak najszybciej.