
W ubiegłym roku Komisja Europejska, na wniosek Parlamentu Europejskiego zdecydowała, że państwa UE mają odejść od zmiany czasu. Czy w tym roku przestawimy zegarki i pośpimy godzinę dłużej?
W konsultacjach społecznych, w których wzięło udział aż 4,6 mln obywateli państw unijnych, za rezygnacją ze zmiany czasu opowiedziało się aż 84% głosujących.
W tegorocznej rezolucji, którą w marcu 2019 roku przyjął Parlament Europejski, określono proponowany termin rezygnacji ze zmian czasu. W dyrektywie PE określił, że najlepszą datą jest 1 kwietnia 2021 roku, uwzględniając możliwość dokonania jeszcze dodatkowej zmiany czasu jesienią w 2021 roku w przypadku państw, które chcą przejść na czas zimowy.
Reasumując, w najbliższy weekend, w nocy z soboty na niedzielę (27.10.2019 r.) zmienimy czas z letniego na zimowy, oraz tak samo zrobimy w 2020 roku i z pewnością wiosną 2021 roku.
Według naukowców, naturalnym stanem dla Polski jest czas zimowy, więc jeśli nasz kraj zdecyduje się wprowadzić czas zimowy, to ostatni raz przestawimy wskazówki zegara w ostatni weekend października 2021 roku.
Czy tak będzie? To zależy czy państwa europejskie i Komisja Europejska dojdą do porozumienia w tej sprawie.
Jedno jest pewne w najbliższy weekend, a dokładniej w nocy z soboty na niedzielę (z 26 na 27 października) przestawiamy wskazówki naszych zegarków. Zmiana czasu z letniego na zimowy oznacza, że cofamy nasze zegarki o 1 godzinę. Z godziny 3 na 2 w nocy.
Poniżej zamieszczamy infografikę obrazującą zalety i wady czasu zimowego i czasu letniego przygotowaną przez Główny Urząd Miar.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie