fot. Street ViewW każdej szkole bardzo dużą rolę odgrywają panowie woźni. Dbają m.in. o porządek, konserwację różnych urządzeń i techniczną obsługę szkolnych apeli. W Publicznym Gimnazjum w Przasnyszu zajmują się tym p. Grzegorz Sztymelski, p. Jarosław Tomaszewski oraz p. Rafał Walterski.
W szkole są codziennie i zawsze można na nich liczyć. Choć stale widujemy ich na korytarzach, to nie domyślamy się, że mają aż tak wiele pracy. Podczas przerw wraz z nauczycielami dbają o bezpieczeństwo uczniów, oprócz tego czuwają niczym ochroniarze przy wejściu do budynku. Na wiosnę dodatkowo koszą i podlewają trawniki, zimą odśnieżają parking i chodniki.
Bardzo sympatyczny wydał mi się p. Sztymelski, którego spotkać można najczęściej w okolicach hali sportowej. Uznałem, że może dzięki rozmowie z nim dowiem się więcej na temat specyfiki pracy na stanowisku woźnego. Uśmiechnięty i zaskoczony zainteresowaniem stwierdził: Na brak zajęć w ciągu 8 godzin codziennej pracy ani ja, ani moi koledzy nie narzekamy. Gdy wydaje się, że wszystko zostało zrobione, okazuje się, że trzeba, np. wymienić zepsuty zamek w drzwiach. Choć nie brakuje obowiązków, nie narzekam na warunki pracy w gimnazjum. Widzę jednak, że uczniowie nie zawsze doceniają doskonałe zaplecze sportowe. Podziwiam i chwalę naszą nową salę gimnastyczną. Jest świetnie wyposażona. Można tu komfortowo grać w piłkę, korzystać z siłowni.
Cieszymy się, że są wśród nas tak pomocne i życzliwe osoby. Z powodu pracy, którą wykonują, zasługują na szacunek. Pamiętajmy też, że – jak Argus Filch, woźny z „Harrego Pottera” – znają wiele szkolnych tajemnic… Na szczęście ich nastawienie do świata jest bardziej pozytywne niż w przypadku wspomnianego literackiego bohatera.
Daniel Śmieciński
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie