W związku z informacjami rozgłaszanymi przez Starostę Przasnyskiego w lokalnych mediach jakoby Wojewoda Mazowiecki blokował strefę i inwestorów w Sierakowie wystąpiliśmy z pytaniem o tę ważną sprawę do urzędu wojewódzkiego. Okazuje się, że akty notarialne nie są blokowane, a inwestor może budować wszelkie fabryki i hale niezbędne do produkcji. Jedyną niejasnością i kością niezgody pozostaje fakt, że starosta przasnyski obiecał inwestorowi przekształcenie użytkowania wieczystego we własność, a decyzje podejmuje w tej sprawie wojewoda, a nie starosta. Stąd cały konflikt i medialne wymuszanie na wojewodzie by spełnił nieuzgodnione z nikim obietnice starosty.
Poniżej prezentujemy informację z urzędu wojewódzkiego:
Szanowni Państwo,
odpowiadając na Państwa pytania dotyczące strefy ekonomicznej w Sierakowie uprzejmie informujemy, że postępowanie w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości Skarbu Państwa w Sierakowie jest w toku. Nieruchomości w Sierakowie są w użytkowaniu wieczystym prywatnego przedsiębiorstwa. Zgodnie z art. 233 Kodeksu Cywilnego użytkownikowi wieczystemu przysługuje prawo do korzystania z gruntu, może on np. na nim budować. Obiekty wybudowane przez użytkownika wieczystego stają się jego własnością. Nie ma zatem przeszkód prawnych do rozwoju tam strefy ekonomicznej. W związku z tym zarzut dotyczący blokowania przez Wojewodę tego przedsięwzięcia jest nieuzasadniony.
Pragniemy dodać, że w latach 2009-2016 Starosta Przasnyski kierował do Wojewody Mazowieckiego 15 wniosków w sprawie sprzedaży działek na rzecz użytkowników wieczystych. Z tego 13 wniosków zostało rozpatrzonych pozytywnie, jeden negatywnie (złożono ponowny wniosek) i jeden jest w trakcie rozpatrywania (wpłynął do MUW 4 sierpnia br.). Powiat Przasnyski nie ubiegał się o wykup od Skarbu Państwa prawa własności wszystkich gruntów wchodzących w Przasnyską Strefę Gospodarczą.
W ramach nadzoru Wojewoda ocenia wnioski z zakresu gospodarowania nieruchomościami Skarbu Państwa pod względem ich legalności i celowości (gospodarności). Zgodnie z art. 32 Ustawy o gospodarce nieruchomościami nieruchomość oddana w użytkowanie wieczyste może być sprzedana wyłącznie użytkownikowi wieczystemu. W przypadku nieruchomości Skarbu Państwa – za zgodą wojewody. Ustawa o gospodarce nieruchomościami przewiduje wyłącznie możliwość, a nie obowiązek właściciela sprzedaży takiej nieruchomości. W związku z tym starostowie powinni wszechstronnie analizować każdy wniosek. Takie wytyczne Wojewoda przedstawił starostom (jako organom reprezentującym Skarb Państwa w sprawach gospodarowania nieruchomościami) podczas Konwentu Starostów poświęconemu temu tematowi (22 września br.). Art. 12 powierza staroście rolę racjonalnego gospodarza mienia Skarbu Państwa na zarządzanym terenie. Racjonalne gospodarowanie w tym zakresie jest kluczowe, ponieważ opłaty z tytułu użytkowania wieczystego stanowią 79 proc. dochodów uzyskiwanych z gospodarki nieruchomościami. Starosta podejmując decyzję o sprzedaży nieruchomości oddanej w użytkowanie wieczyste powinien kierować się zasadą dochodowości (tzn. jak wysokie dochody uzyska Skarb Państwa).
25 października Wojewoda Zdzisław Sipiera spotkał się w tej sprawie z Panem Zenonem Szczepankowskim, Starostą Przasnyskim. Podczas spotkania Wojewoda przedstawił powyższe argumenty. Podkreślił, że obowiązujący stan prawny nie wyklucza rozwoju Przasnyskiej Strefy Gospodarczej. Ponadto Wojewoda wyraził otwartość na spotkanie z przedsiębiorstwem, które jest użytkownikiem wieczystym gruntu.
Z wyrazami szacunku
Zespół Prasowy Wojewody Mazowieckiego
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Dla pana starosty już są przygotowane taczki od gnoju.
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2016-10-28 12:37:18
Tak się wypowiedział przedsiębiorca, który chce budować fabrykę w Przasnyszu, niech starostwo ujawniani korespondencję i wtedy wyjdzie ze przez stanowisko wojewody z PiS, możemy stracić miejsca pracy i zakład pójdzie gdzie indziej
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2016-10-28 12:00:17
Fakty są wg danych takie ze wszyscy dotychczasoei inwestorzy zgody od poprzedniego wojewody dostawali z automatu i nic starosta nie musiał nam ohiecywac, to było norma i zgodne z prawem. Jako przedsiębiorca chce budować na swoim, tego wymaga bank, poza tym jeżeli chce postawić fabrykę za kilkanaście milionów to normalne że chce mieć własność ziemi, jestem zablokowany i jeżeli wojewoda nie podpisze zgody na wykup gruntu na własność, to rezygnuje z budowy fabryki w strefie pod Przasnyszem. Dziękuję jednocześnie staroście, że walczy o nas przedsiębiorców, bo oprócz mnie, jest jeszcze dwóch przedsiębiorców którzy też nie mają zgody wojewody, lub jeden, i również wycofaja się z planowanych w Przasnyszu inwestycji. Napisaliśmy do premier Beaty Szydło. Tak nie można traktować polskich firm. Ja chce zatrudnić 150 osób na początku. Ale bez zgody wojewody, zmuszony będę wycofać się że strefy w Przasnyszu. Nikt mi nic nie obiecywał, zgoda wojewody była za poprzedniej ekipy rządowej z automatu. Wojewoda z PiS nie chce zgody podpisać. Jeśli nie podpisze, wycofuje swoje plany.
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2016-10-28 11:23:34
Bzdura - starostwo posiada skargi przedsiębiorców i oni sami moga potwierdzić,ze są blokowani.Wszyscy przedsiębiorcy do tej pory , którzy zwrócili sie o wykup zgody dostawiali - za nowego wojewody nie dostają i nie chcą budowac na nie swoim. To proste PiS nie rozumie przedsięóćów, którzy chcą zainwestować miliony, ale chcą mieć na włąsnośc ziemię, na ktorej będa inwestować.TAROSTWO: BLOKADA STREFY W SIERAKOWIE TRWApowiązane artykuły14612519_1786573084950994_215926304683 411004_o Kierowco! Nie polujemy na zebrachPaździernik 28, 2016Starostwo-Powiatowe-Przasnysz XXVIII sesja Rady Powiatu PrzasnyskiegoPaździernik 28, 2016lekcja-kult-swietych Lekcja muzealna „Święty – zwykły niezwykły”Październik 28, 2016PILNE! Z TELEFONICZNEJ RELACJI STAROSTY PO DZISIEJSZYM BURZLIWYM SPOTKANIU U WOJEWODY MAZOWIECKIEGO:NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO W PODEJŚCIU WOJEWODYDO STREFY W SIERAKOWIE. BLOKADA STREFY TRWA. MOŻEMY STRACIĆ 550 NOWYCH MIEJSC PRACY DLA PRZANYSZAN I MIESZKAŃCÓW POWIATU. DWIE DUŻE FIRMY, KTÓRE POZYSKAŁO STAROSTWO JUŻ SZUKAJĄ NOWEJ LOKALIZACJI !!! Po spotkaniu w dniu 25 października b.r. starosty przasnyskiego Zenona Szczepankowskiego z wojewodą mazowieckim Zdzisławem Sipierą, wicewojewodą Sylwestrem Dąbrowskim i dyrektor wydziału Katarzyną Łubą urząd wojewódzki nie zmienił stanowiska w sprawie sprzedaży gruntów w Sierakowie. Blokada przedsiębiorców i strefy gospodarczej w Sierakowie koło Przasnysza trwa. Najpierw blokował wojewoda z PONa początku istnienia strefy, blokadę przez prawie 3 lata stosował Jacek Kozłowski wojewoda z ramienia PO. Uchylane były uchwały RP o sprzedaży działek i trwały sprawy sądowe. Później już było lepiej.Teraz znowu blokadaObecnie jest wojewoda z PiS, ale filozofia blokowania strefy powróciła.Powody? Egoizm wyborczyTrudno ustrzec się wrażenia, że zarówno kiedyś, jak i teraz geneza problemu jest ta sama – egoizm wyborczy i to na najniższym poziomie.Absurdalna argumentacjaZawsze argumentacja była ta sama – sprzedaż gruntów dla polskich przedsiębiorców to strata dla budżetu państwa.Blokady hamują rozwój strefy i miejsca pracyPewnie gdyby nie pierwsza blokada, strefa tętniłaby życiem, miejscami pracy i podatkami do budżetu państwa i samorządów.Brak zgody wojewody może przekreślić 550 miejsc pracy w strefie w Sierakowie koło PrzasnyszaGdyby obecny wojewoda wydał zgodę, to na strefie w 2016 r. przybyłyby co najmniej dwa duże przedsiębiorstwa. Jedno nastawione było na zatrudnienie 300 osób, głównie kobiet, do pracy umysłowej, drugie, w pierwszym etapie 100 osób, głównie mężczyzn, a w drugim etapie następne 150 osób.Obie firmy poszukują już innej lokalizacji !!!Rozmowa w urzędzie wojewódzkim trwała ponad godzinę w atmosferze żarliwego sporu, a nawet kłótni.Aby nie zakończyć spotkania zupełnym fiaskiem, starosta przasnyski zaprosił całą trójkę gospodarzy, z wojewodą Zdzisławem Sipierą na czele, do odwiedzenia powiatu przasnyskiego. Wojewoda wstępnie przyjął zaproszenie. Jest więc jakieś światełko w tunelu, że urząd wojewódzki zrozumie, że bogactwo państwa buduje się pracą. Blokowanie polskich przedsiębiorców skończy się niechybnie biedą.
odpowiedz
Zgłoś wpis
abc - niezalogowany
2016-10-28 10:42:40
Illuminati
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dla pana starosty już są przygotowane taczki od gnoju.
Tak się wypowiedział przedsiębiorca, który chce budować fabrykę w Przasnyszu, niech starostwo ujawniani korespondencję i wtedy wyjdzie ze przez stanowisko wojewody z PiS, możemy stracić miejsca pracy i zakład pójdzie gdzie indziej
Fakty są wg danych takie ze wszyscy dotychczasoei inwestorzy zgody od poprzedniego wojewody dostawali z automatu i nic starosta nie musiał nam ohiecywac, to było norma i zgodne z prawem. Jako przedsiębiorca chce budować na swoim, tego wymaga bank, poza tym jeżeli chce postawić fabrykę za kilkanaście milionów to normalne że chce mieć własność ziemi, jestem zablokowany i jeżeli wojewoda nie podpisze zgody na wykup gruntu na własność, to rezygnuje z budowy fabryki w strefie pod Przasnyszem. Dziękuję jednocześnie staroście, że walczy o nas przedsiębiorców, bo oprócz mnie, jest jeszcze dwóch przedsiębiorców którzy też nie mają zgody wojewody, lub jeden, i również wycofaja się z planowanych w Przasnyszu inwestycji. Napisaliśmy do premier Beaty Szydło. Tak nie można traktować polskich firm. Ja chce zatrudnić 150 osób na początku. Ale bez zgody wojewody, zmuszony będę wycofać się że strefy w Przasnyszu. Nikt mi nic nie obiecywał, zgoda wojewody była za poprzedniej ekipy rządowej z automatu. Wojewoda z PiS nie chce zgody podpisać. Jeśli nie podpisze, wycofuje swoje plany.
Bzdura - starostwo posiada skargi przedsiębiorców i oni sami moga potwierdzić,ze są blokowani.Wszyscy przedsiębiorcy do tej pory , którzy zwrócili sie o wykup zgody dostawiali - za nowego wojewody nie dostają i nie chcą budowac na nie swoim. To proste PiS nie rozumie przedsięóćów, którzy chcą zainwestować miliony, ale chcą mieć na włąsnośc ziemię, na ktorej będa inwestować.TAROSTWO: BLOKADA STREFY W SIERAKOWIE TRWApowiązane artykuły14612519_1786573084950994_215926304683 411004_o Kierowco! Nie polujemy na zebrachPaździernik 28, 2016Starostwo-Powiatowe-Przasnysz XXVIII sesja Rady Powiatu PrzasnyskiegoPaździernik 28, 2016lekcja-kult-swietych Lekcja muzealna „Święty – zwykły niezwykły”Październik 28, 2016PILNE! Z TELEFONICZNEJ RELACJI STAROSTY PO DZISIEJSZYM BURZLIWYM SPOTKANIU U WOJEWODY MAZOWIECKIEGO:NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO W PODEJŚCIU WOJEWODYDO STREFY W SIERAKOWIE. BLOKADA STREFY TRWA. MOŻEMY STRACIĆ 550 NOWYCH MIEJSC PRACY DLA PRZANYSZAN I MIESZKAŃCÓW POWIATU. DWIE DUŻE FIRMY, KTÓRE POZYSKAŁO STAROSTWO JUŻ SZUKAJĄ NOWEJ LOKALIZACJI !!! Po spotkaniu w dniu 25 października b.r. starosty przasnyskiego Zenona Szczepankowskiego z wojewodą mazowieckim Zdzisławem Sipierą, wicewojewodą Sylwestrem Dąbrowskim i dyrektor wydziału Katarzyną Łubą urząd wojewódzki nie zmienił stanowiska w sprawie sprzedaży gruntów w Sierakowie. Blokada przedsiębiorców i strefy gospodarczej w Sierakowie koło Przasnysza trwa. Najpierw blokował wojewoda z PONa początku istnienia strefy, blokadę przez prawie 3 lata stosował Jacek Kozłowski wojewoda z ramienia PO. Uchylane były uchwały RP o sprzedaży działek i trwały sprawy sądowe. Później już było lepiej.Teraz znowu blokadaObecnie jest wojewoda z PiS, ale filozofia blokowania strefy powróciła.Powody? Egoizm wyborczyTrudno ustrzec się wrażenia, że zarówno kiedyś, jak i teraz geneza problemu jest ta sama – egoizm wyborczy i to na najniższym poziomie.Absurdalna argumentacjaZawsze argumentacja była ta sama – sprzedaż gruntów dla polskich przedsiębiorców to strata dla budżetu państwa.Blokady hamują rozwój strefy i miejsca pracyPewnie gdyby nie pierwsza blokada, strefa tętniłaby życiem, miejscami pracy i podatkami do budżetu państwa i samorządów.Brak zgody wojewody może przekreślić 550 miejsc pracy w strefie w Sierakowie koło PrzasnyszaGdyby obecny wojewoda wydał zgodę, to na strefie w 2016 r. przybyłyby co najmniej dwa duże przedsiębiorstwa. Jedno nastawione było na zatrudnienie 300 osób, głównie kobiet, do pracy umysłowej, drugie, w pierwszym etapie 100 osób, głównie mężczyzn, a w drugim etapie następne 150 osób.Obie firmy poszukują już innej lokalizacji !!!Rozmowa w urzędzie wojewódzkim trwała ponad godzinę w atmosferze żarliwego sporu, a nawet kłótni.Aby nie zakończyć spotkania zupełnym fiaskiem, starosta przasnyski zaprosił całą trójkę gospodarzy, z wojewodą Zdzisławem Sipierą na czele, do odwiedzenia powiatu przasnyskiego. Wojewoda wstępnie przyjął zaproszenie. Jest więc jakieś światełko w tunelu, że urząd wojewódzki zrozumie, że bogactwo państwa buduje się pracą. Blokowanie polskich przedsiębiorców skończy się niechybnie biedą.
Illuminati