
Czy mieszkańcy Przasnysza i okolicznych gmin będą mogli cieszyć się ze ścieżki edukacyjnej poprowadzonej wzdłuż rzeki Węgierki oraz nowego zbiornika retencyjnego? Wiele na to wskazuje, bowiem 28 października 2020 roku w Starostwie Powiatowym w Przasnyszu doszło do podpisania listu intencyjnego w tej sprawie.
Pod dokumentem podpisy złożyli Starosta Przasnyski Krzysztof Bieńkowski, Burmistrz Przasnysza Łukasz Chrostowski oraz Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie Anna Łukaszewska – Trzeciakowska. W imieniu Pani Dyrektor w spotkaniu ze Starostą i Burmistrzem uczestniczył Zastępca Dyrektora Zarządu Zlewni w Dębem – Jacek Drozdowski.
List intencyjny dotyczy podjęcia współpracy w zakresie:
- przebudowy rzeki Węgierki wraz z budową jazu na terenie gminy Przasnysz,
- budowy zbiornika retencyjnego w obszarze miasta Przasnysz oraz gminy Przasnysz,
- budowy ścieżki edukacyjnej na terenach przyległych do rzeki Węgierki na terenie miasta Przasnysz.
Polska posiada jedne z najuboższych zasobów wody w całej Europie. Na jednego Polaka przypada trzy razy mniej wody, niż na przeciętnego Europejczyka (a w czasie suszy – zasobność ta spada o kolejnych 50%) W kwietniu bieżącego roku 24% naszego kraju było zagrożone suszą najwyższego stopnia. O katastrofalnych skutkach niedoboru wody w Polsce doskonale wiedzą rolnicy, którzy już od wielu lat borykają się z tym problemem. Konsekwencje takiego stanu rzeczy odczuwają wszyscy konsumenci, w przypadku nieurodzaju zmuszeni wydawać więcej na produkty rolne.
Wody Polskie przeciwdziałają skutkom suszy opracowując Program Rozwoju Retencji. Budowa zbiorników retencyjnych jest powszechnie uznawana za jedno z kluczowych rozwiązań pomocnych w niwelowaniu skutków zarówno deficytu wody, jak i w okresach wezbrań spowodowanych gwałtownymi opadami. Zatem zbiorniki wodne pomagają w łagodzeniu skutków suszy, jak i powodzi.
Warto tutaj wspomnieć, że Powiat Przasnyski w lipcu tego roku pozyskał 48 tysięcy złotych na budowę automatycznej stacji meteorologicznej. Pomoże ona rolnikom skuteczniej dochodzić swoich praw w procesie uzyskania odszkodowań, ale też w starannym doborze rodzaju upraw w swoich gospodarstwach.
- Zmiany klimatyczne są coraz bardziej odczuwalne. Małe opady bądź ich brak skutkują suszą i przyczyniają się do obniżenia plonów, spadku poziomu wód gruntowych, a nawet zaniku wody w istniejących zbiornikach. Z kolei nadmierne opady i gradobicia mogą prowadzić do podtopień oraz zniszczeń upraw. Dzięki precyzyjnej stacji monitorującej warunki pogodowe, rolnicy z powiatu przasnyskiego będą mogli ubiegać się o odszkodowania w oparciu o dokładne dane analityczne pochodzące z wiarygodnego źródła - podkreślił starosta Krzysztof Bieńkowski.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Chorzelski wodzu przez dwie dekady tyle konkretnych spraw nie załatwił. Ilościowo tego było, ale same cienkie Bolki. Uszaty mu za to klaskał jak by nie wiem co robili. Duet Goebels-Adolfinio. Bienkowski robi to, czego ludzie oczekują. Bravo!