Znany program Telewizji Publicznej "Celownik" w ostatni czwartek pokazał relację z Przasnysza. Tym razem kontrowersje wywołał burmistrz naszego miasta Waldemar Trochimiuk, który okazał się bardziej radykalny od komornika. Chodziło o eksmisję chorej kobiety, jej córki i niepełnosprawnego Adrianka. Komornik gdy zobaczył, że ma wyrzucić z mieszkania matkę z niepełnosprawnym maleństwem - zrezygnował. Jednak burmistrz nie dał za wygraną, zaskarżył jego decyzję do sądu i wygrał. Po ogólnopolskiej burzy eksmisję czasowo wstrzymano.
"Celownik" TVP1 Chodzi o kobietę, która przez wiele lat była spokojną sąsiadką, a potem - 3 lata temu, stała się zmorą lokatorów, którzy postanowili się jej po prostu pozbyć. To przykra sytuacja, głównie dlatego, że nikt nie próbował nawet sprawdzić co jest przyczyną nagłej zmiany zachowania kobiety. A były to nie kaprysy czy fochy, ale poważna choroba.
W mieszkaniu Pani Jolanty M. zameldowana była również jej córka Aldona z niepełnosprawnym dzieckiem. Córka opowiada w programie, że matka gdy zachorowała na chorobę psychiczną stała się dokuczliwa. Na początku nie było wiadomo o co chodzi. Chciała często przebywać sama. Dlatego też córka wraz z niepełnosprawnym dzieckiem musiała się od matki chwilowo wynieść, aby nie narażać małego dziecka.
Wspólnota podjęła uchwałę aby kobietę wyeksmitować. Mieszkanie, w którym mieszka pani Jolanta jest mieszkaniem komunalnym czyli należącym do Urzędu Miasta. Burmistrz na podstawie tej uchwały wypowiedział umowę najmu pani Jolancie, a później zgłosił wniosek o eksmisję.
Burmistrz wiedział o niepełnosprawnym dziecku w mieszkaniu W programie dziennikarze pytają czy burmistrz podejmując taką decyzję wiedział, że zameldowana w mieszkaniu córka pani Jolanty ma dziecko. -Wiedział i uznał, że na barakach są dla niego odpowiednie warunki - odpowiada zapłakana matka niepełnosprawnego Adrianka.
Komornik okazał serce
źródło: TVP1Kiedy komornik wszedł do mieszkania, z którego miał eksmitować również córkę pani Jolanty wraz z niepełnosprawnym Adriankiem, odstąpił od wykonania eksmisji. Burmistrz jednak twardo twierdzi, że córka wraz z dzieckiem pojawiła się dopiero gdy dowiedziała się o eksmisji.
Jednak córka pani Jolanty chciała opiekować się matką. Nie mogła mimo to narażać swojego niepełnosprawnego dziecka. Dlatego do mieszkania wróciła wówczas gdy matkę skierowano na przymusowe leczenie.
Mimo, iż komornik okazał serce i nie eksmitował matki z niepełnosprawnym dzieckiem to burmistrz zaskarżył tę decyzję i w sądzie wywalczył wyrzucenie kobiet z mieszkania przy ulicy Szkolnej. Sąd nakazał powtórne wykonanie eksmisji.
Adrianek odszedł... W międzyczasie niepełnosprawny Adrianek umarł. Jego matka mówi, że takich chwil nie życzyłaby nikomu. Nadal zamierza pozostać w mieszkaniu czekając na przyjście matki z leczenia.
Po wizycie dziennikarzy TVP eksmisja została wstrzymana, nie wiadomo na jak długo.
Zobacz program "Celownik" TVP1:
Zobacz program "Celownik" TVP1 z 21.10.2010 r.
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
I jeszcze kilka słów do Obserwatora nie wypowiadaj się proszę na tematy o których niewiele wiesz.Sekretarka Starosty potraktowała gazem nie dzieci tylko matkę jednego z dzieci,która chciała ją tłuc ponieważ nie spodobały jej się uwagi na temat tych dzieci,które urządziły sobie boisko na klatce schodowej uważając,że tak ma być.Ta mamusia też pobiegła do gazet robiąc z siebie i dzieci ofiary. Czy to jest ok?
odpowiedz
Zgłoś wpis
Przasnyszanin - niezalogowany
2010-11-05 10:56:52
Taki sam stek bzdur w telewizji jak i w naszej lokalnej prasie!!! Pokazują i opisują sytuacje na gorąco bez wyjaśnienia okoliczności do końca,tendencyjnie.Znam takie "Aldony",które leją krokodyle łzy próbując brać na litość wszystkich naiwnych,dojąc z miejskiej kasy ile się da czyli z ludzi uczciwie pracujących i płacących podatki.
odpowiedz
Zgłoś wpis
inna - niezalogowany
2010-11-01 08:11:36
Nie znam kompletnie tej sprawy, ale sama doświadczyłam działań telewizji. Wielka ściema, kłamstwa, zero obiektywizmu! Ludzie sterowani są telewizją. Szklane szkiełko jest bogiem!
odpowiedz
Zgłoś wpis
Sąsiadka - niezalogowany
2010-10-31 11:55:07
To co zobaczyłam w telewizji, to po prostu stek bzdur.Szkoda, że Pani, która przeprowadzała wywiad nie przeszła się po sąsiadach bo jakoś nikt z sąsiadów nic o tym nie wiedział.A myślę, że wiele osób chciało by się wypowiedzieć.Ta pani z parteru nie jest chora od 4 lat tylko od zawsze. Atakowała ludzi z bloku i nie tylko (ubliżała i nawet biła małe dzieci ). Wstyd i strach było kogoś zaprosić do domu. Szkoda, że telewizja nie była na komisariacie i nie sprawdziła ile było spraw założonych przez ludzi z bloku i nie tylko. Nikt z Was nie chciałby mieć takiej sąsiadki w klatce ani nawet w otoczeniu. Ciągły strach , kiedy mijało się jej drzwi. Potrafiła wyjść nawet z nożem.A córeczka gdzie ma swój makijaż w którym codziennie paraduje? Bardzo dobra z niej aktorka. Dziecko zostawiała same w domu bez opieki aż stało się najgorsze, a sama latała... Teraz płacze na pokaz. Jak dowiedziała się, że mamusię wzięli do psychiatryka, to wróciła do mieszkania?? Brawo dla Burmistrza. Mam nadzieję, że nie wyłamie się Pan od swojego postanowienia. Zapraszamy ponownie telewizję, tylko do rozmowy z ludźmi, którzy mieli "przyjemność" natknąć się na tą Panią na swojej drodze.
odpowiedz
Zgłoś wpis
maro - niezalogowany
2010-10-31 09:32:33
WYSZŁO SZYDŁO Z WORKA!!!!!
odpowiedz
Zgłoś wpis
Lajonel - niezalogowany
2010-10-30 22:28:10
Jak zwykle telewizja przekrzywiła fakty. Kobitka chorowała odkąd ja pamiętam. Przynajmniej ze 20 lat. Czasem strach było przejść przy jej drzwiach. Dzieci jak tylko mogły to się wyprowadziły a teraz jak przyszło o mieszkanie to stały się na powrót kochające. Żenada...
odpowiedz
Zgłoś wpis
Lokator - niezalogowany
2010-10-30 14:47:59
Zobaczymy jak Pani Jolanta wróci do mieszkania i my Lokatorzy poprosimy o celownik, co się będzie wtedy działo ... Pan Orłoś wtedy będzie miał pole do manewru wypowiedzenia się na temat zaistniałej sytuacji... Ciekawe jak to przyjmie na klatę
odpowiedz
Zgłoś wpis
vitali - niezalogowany
2010-10-30 14:15:21
To jakaś masakra "Zmora" Pani Jolanta z synem recydywistą i reszta rodziny chwytają się brzytwy :/ porażka medialna w 100% Popieram Burmistrza.
odpowiedz
Zgłoś wpis
widz - niezalogowany
2010-10-29 20:10:36
nie od dziś wiadomo,że pan burmistrz,chce wyrzucic kolejnych ludzi z lokalu,a otrzymane mieszkania obiecuje swoim znajomym,nie ma sprawiedliwosci,syty biednego nie zrozumie.żal Aldony i dziecka,ona przeżywa swój osobisty dramat...
nie mogę słuchać tej dziewczyny a gdzie jej mąż ?z tego co wiadomo jest mężatką a przybiera pozę matki samotnie wychowującej dziecko a co za tym idzie chce wzbudzić litość nie widziałam jej nigdy ze swoim dzieckiem za to z kolężanka wiele razy i uważm że burmistrz miał rację mogła starać sie ubezwłasnowolnić matke i w ten sposób pomóc jej a teraz jęczy do telewizji bo ma chrapkę na mieszkanko
odpowiedz
Zgłoś wpis
aro - niezalogowany
2010-10-29 18:56:17
Do mieszkańca...sypiesz kodeksem jak z rękawa...a gdzie zwykłe człowieczeństwo!!!Skoro jesteś tak obcykany w przepisach to czemu nie zrobisz eksmisji pijakowi i złodziejowi....BO SIĘ BOISZ!!!!Złodziej mordę obije pijak naszczy na wycieraczkę,ale chorą psychicznie to potrafisz gnębić...ot taki bohater z Ciebie...
powyzszy artykul "mowi" kto go pisał a 3/4 z was pomimo tego ze obejzala program nie rozumie zaistnialej sytuacji.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Marek - niezalogowany
2010-10-28 21:44:47
Oj baca narozrabiałeś
odpowiedz
Zgłoś wpis
mieszkaniec - niezalogowany
2010-10-28 14:41:57
10 LAT GEHENNY Z JOLANTĄ M. Zarząd Wspólnoty Mieszkaniowej przy ul. Szkolnej 6 w Przasnyszu po emisji programu TVP 1 „Celownik” z dnia 21.10.2010r. oraz publikacji na portalu internetowym e-przasnysz z dnia 25.10.2010r.w sprawie eksmisji najemcy lokalu nr 12 Pani Jolanty M. zgodnie z obowiązkiem wynikającym z art. 21 ust. 1 Ustawy z dnia 24.06.1994r. o właścicielach lokali, pragnie przedstawić stanowisko wspólnoty w tej sprawie. Treść wspomnianych publikacji została przedstawiona w sposób tendencyjny i nierzetelny. Udokumentowane skargi mieszkańców na okoliczność niewłaściwego i uciążliwego zachowania najemcy datowane są od roku 2000. W maju 2003r. złożono skargę, którą podpisało 23 właścicieli mieszkań i najemców (na 30 zamieszkujących budynek). W wyniku tej skargi Pani Jolanta M. została pismem z dnia 12.05.2003r. upomniana i pouczona o możliwości wypowiedzenia umowy najmu lokalu w przypadku dalszego, uporczywego naruszania norm porządku domowego. Gdzie w tym czasie była córka Pani Jolanty M.? W związku z brakiem poprawy sytuacji mieszkańcy naszego bloku występowali indywidualnie i grupowo z powództwa cywilnego przeciwko Pani Jolancie M. w sprawach: · DS 771/00, · Sygn. akt. VW241/06, · Sygn. akt. II KZ107/09, w których zapadły skazujące i prawomocne wyroki. Sprawy kierowane do sądu dotyczyły zakłócania porządku, gróźb karalnych, znieważania, zakłócania miru domowego. Wobec ciągle pogarszającej się sytuacji i wielokrotnych interwencji policji w lutym 2008r. wspólnota mieszkaniowa podjęła jednogłośnie uchwałę o wypowiedzeniu stosunku najmu, co w dalszej konsekwencji spowodowało skierowanie do sądu sprawy o eksmisję, do czego naszą uchwałą zobowiązany został Pan Burmistrz. W sprawie o eksmisję odbyło się kilka rozpraw, o których najemcy lokalu nr 12 byli zawiadamiani przez sąd, lecz na sprawy nie stawiała się córka Aldona. Na podstawie prawomocnego postanowienia sądu o eksmisji, realizując wolę wspólnoty burmistrz skierował sprawę do postępowania egzekucyjnego. Sąd w swoim wyroku orzekł o braku prawa do otrzymania lokalu zastępczego eksmitowanych. Pomimo to lokal taki decyzją burmistrza przydzielono rodzinie. Na dzień wyznaczonej eksmisji w domu pojawiła się córka Pani Jolanty z dzieckiem. Nasuwa się po raz kolejny pytanie: gdzie córka była do tego czasu? Fakt, że w chwili obecnej Pani Jolanta M. przebywa na leczeniu psychiatrycznym jest dla mieszkańców chwilą wytchnienia. Nie jest to jednak zasługą córki, a wynikiem decyzji sądu, która zapadła na wniosek mieszkańców. Jak dotąd działanie Pani Aldony kończy się na zamiarze zaopiekowania się matką i są to niestety tylko deklaracje. Dotychczasowe postępowanie córki nie jest dla wspólnoty gwarancją, że chora kobieta zostanie otoczona właściwą opieką i nasza gehenna się skończy. W związku z powyższym wspólnota nie odstąpi od swojej decyzji o eksmisję i pragnie podziękować Panu Burmistrzowi za wsparcie oraz działanie zasadne i zgodne z prawem. Zarząd Wspólnoty
odpowiedz
Zgłoś wpis
aro - niezalogowany
2010-10-28 11:13:22
OJ Gall Anonim,coś Ci się pomieszało...od wychowywania niechcianych jest,było ,będzie państwo,gdyby nie dziwne prawo które mamy ta kobieta byłaby już dawno leczona...ale taką osobą trzeba ubezwłasnowolnić tak samo z pijakiem...nikt nie może zmusić do leczenia osoby chorej psychicznie....córka mogła wystąpić do sądu o przymusowe leczenie matki,ale wtedy jaka wrzawa by się podniosła[córka chce mieszkanie przywłaszczyć itp.]O ile sobie przypominam to Twój kapitalizm doprowadził do wałęsających pijakach po ulicach,braku pracy....Dlaczego burmistrz nie chciał pomóc tym ludziom,dlaczego wspólnota nie wystąpi o eksmisję dla pijaka czy recydywy?bo się boją! a najlepiej jest wyżywać się na bezbronnych!!Brakował trochę dobrej woli ze strony władz miasta i...tyle,ale proszę pamiętać nasza władzo...im wyżej się siedzi tym bardziej boli jak się spada....a to był samobój panie burmistrzu!
odpowiedz
Zgłoś wpis
Grasujący Kot - niezalogowany
2010-10-28 08:55:26
"Na zdrowych,cynicznych,nierobów,którzy właśnie wykorzystują nas wszystkich,kpiąc nam w żywe oczy?" Gall Anonim, popieram stanowczo to zdanie. Niestety tak jest, a niektórzy zasłaniają się Bóg wiem czym... chorym paluszkiem na przykład.
odpowiedz
Zgłoś wpis
yyyy - niezalogowany
2010-10-28 08:48:28
A MOIM ZDANIEM BURMISTRZ ZROBIŁ TO CO DO NIEGO NALERZY NIE MIAL INNEGO WYJSCIA DOBRZE SIE W REPORTARZU OKRESLIL GDZIE BYLY DZIECI PRZEZ TE 4 LATA JAK CHCA MIESZKANIE ZABRAC TO DOPIERO SIE POJAWILA CÓRKA JESZCZE RAZ ZAPYTAM GDZIE BYLA DO TEJ PORY!!!!!!!!MOGLA MATKE UBEZWLASNOWOLNIC I WTEDY UMIESCILA BY JA W PSYCHIATRYKU .TRZEBA BYLO WIECEJ CZASIE MAMIE POSWIECIC I NIE DOSZLO BY DO TAKIEJ SYTUACJI
odpowiedz
Zgłoś wpis
ola - niezalogowany
2010-10-28 06:45:56
Panie burmistrzu będę na Pana głosowała!!! Uważam ,że postąpił Pan słusznie!!! A teraz do komentujących, nie znacie sprawy więc darujcie sobie te wszystkie wypowiedzi. Czy tylko z tej złej strony musimy pokazywać nasze miasto na całą Polskę?Ośmieszamy się ale chyba to lubimy?Opamiętajcie się!!! Wstyd!!!!!!
odpowiedz
Zgłoś wpis
Poinformowany - niezalogowany
2010-10-28 00:41:37
Jestem dumny z burmistrza. Pani Maćko wcale nie zachorowała nagle 3 lata temu, dokuczała wszystkim mieszkańcom wspólnoty od wielu wielu lat, Faktycznie 3 lata temu jej stan zdrowia psychicznego mocno sie pogorszył, W tym czasie Jej własne dzieci wyprowadziły sie od niej, mieszkała sama, pewnego dnia Pani Jola złamała poważnie nogę, Przez okres kilku miesięcy nie wychodziła praktycznie w ogóle poza teren swojego mieszkania, Jej dzieci w tym czasie, wcale nie zajmowały sie matką, tymczasem , samotność doprowadziła do tego ze osoba ta, kompletnie zwariowała, rozmawiała ze zmarłymi, świętymi, całymi nocami potrafiła przy otwartych drzwiach wykrzykiwać totalne bzdury, Trwało to około 3 lat , W końcu miało dość do eksmisji pani Joli , Gdy córka dowiedziała sie o tym, w dniu eksmisji przyszła ze swoim dzieckiem i wzięła na litość pana komornika . Zrobiła to tylko po to, aby nie stracic 64metrowego mieszkania. Od tej pory Aldona mieszka cały czas w mieszkaniu , Panią Jolę zamknięto w zakładzie psychiatrycznym. Uważam ze Aldona zgłosiła się do telewizji tylko po to, aby nie stracic mieszkania
odpowiedz
Zgłoś wpis
yyy JA - niezalogowany
2010-10-27 19:38:52
Ojjj Waldziu chyba nie załapie się na drugą kadencję.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Gall Anonim - niezalogowany
2010-10-27 19:27:34
re drzewo Jeżeli chcesz,jak piszesz być człowiekiem,to pomagaj wszystkim pijakom wałęsającym się po Przasnyszu,wychowuj niechciane dzieci,płać czynsz za niepłacących.To nie komuna,że dawała wszystkim jednakowo.Chcieliśmy zmian,więc je mamy.Rządzą prawa kapitalistycznego państwa a tu nie ma miłości do bliżniego,jeszcze się nie przystosowałeś do dzisiejszych czasów?To błąd!Zapytaj się ile pieniążków idzie na nierobów,z kasy miasta?Na zdrowych,cynicznych,nierobów,którzy właśnie wykorzystują nas wszystkich,kpiąc nam w żywe oczy?
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2010-10-27 12:29:30
jeśli chory nie wyraża zgody nie można go umieścic w szpitalu,tak stanowi prawo.Trzeba mieć wyrok z sądu,ta pani miała ale się nie zgłosiła na oddział.W takim wypadku powinna być dowieziona przymusowo przez odpowiednie służby
odpowiedz
Zgłoś wpis
Grasujący Kot - niezalogowany
2010-10-27 09:43:02
A ja uważam że burmistrz nie ma się za co wstydzić i to jeszcze na całą Polskę. Bo co maja powiedzieć sąsiedzi chorej psychicznie kobiety? Troszcza sie o dzieci, a skoro ona je zaczepiała i wyzywała, to jednak coś z tym zrobić musiał, nie? Jak wy byście się czuli gdyby gdzieś u was na osiedlu/bloku mieszkała taka kobieta? To rzeczywiście zmora i problem. Została umieszczona w szpitalu i niech ją leczą. Może dobrze że decyzja została póki co zawieszona co dalej z tym faktem. Może gdy ta kobieta opuści szpital, to poprawi jej się i obie z matka bedą mogły zostać w tym mieszkaniu. Poza tym myślę że córka tej pani powinna jednak zostać w tym mieszkaniu, bo ona czemu jest winna? Jest tam zameldowana więc ma prawo tam przebywać, a to przeciez nie ona była szkodą dla sąsiedztwa, tylko jej matka. Druga sprawa, córka ywprowadziła się bo nie chciała narażac swojego małego dziecka, nie chciała by było narazone na jakieś niebezpieczeństwo. to chyba dobrze że podjęła decyzję o wyprowadzce, nie? To było podyktowane zdrowiem psychicznym i fizycznym dziecka. Tylko mogła ta dziewczyna przed wyprowadzka tez i matce pomóc, wtedy juz kierując ją na przymusowe leczenie. Bo rzeczywiście zwiała jakby miała wszystko w d***,a przeciez zawsze jakieś wyjście jest. Tego postępowania nie rozumie, bo można to było własnie tak załatwić, ale stało się jak się stało...
odpowiedz
Zgłoś wpis
Gość - niezalogowany
2010-10-27 09:16:22
Trochę nieścisłości w tych lamentach. Jeżeli chodzi o zmuszenie do leczenia chorego psychicznie to właściwie tylko rodzina może podjąć taką walkę. A chęci nie było - bo niech sobie sąsiedzi radzą. My rodzinka zwijamy żagle.!!!!!
odpowiedz
Zgłoś wpis
wyborca - niezalogowany
2010-10-27 08:10:01
Pan burmistrz popełnił wyborcze samobójstwo. Nawet wstydziłby się jeszcze raz startować. To jego koniec. Temu panu już dziękujemy.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Obserwator - niezalogowany
2010-10-26 23:29:14
A to dobre. A sekretarka Starosty, która potraktowała dzieci gazem łzawiącym była ok.
odpowiedz
Zgłoś wpis
drzewo - niezalogowany
2010-10-26 23:28:00
do galla prawo to nie wszystko trzeba byc czlowiekem
odpowiedz
Zgłoś wpis
drzewo - niezalogowany
2010-10-26 23:09:04
do galla prawo to nie wszystko trzeba byc czlowiekem
odpowiedz
Zgłoś wpis
drzewo - niezalogowany
2010-10-26 23:00:46
ciekawe jak by sie czul cwaniak ma kase i nic go nie jnteresuje
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2010-10-26 21:29:49
córka nie jest winna choroby matki
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2010-10-26 21:27:26
ty ,Anonim nie sądż córki tej pani ,bo nie wiesz co spotka Ciebie,córka była tam zameldowana i nie pieprz o moralności bo chyba nie wiesz co to znaczy,życzę podobnej sytuacji
odpowiedz
Zgłoś wpis
Gall Anonim - niezalogowany
2010-10-26 19:18:21
Prawo ma być prawem!Po to jest ustanawiane w każdym państwie,w świecie.Chorzy psychicznie ludzie,zawsze są zmorą,sąsiadów i otoczenia.Jeżeli ktoś mieszka blisko takiej osoby,to wie"jakie to przyjemne".Walka o mieszkanie?Zawsze tak było i będzie,że zasłaniamy się chorobą.Czy to jest moralne ze strony córki tej Pani?Wątpię.Nie przestrzeganie prawa prowadzi do anarchii!
odpowiedz
Zgłoś wpis
Szarak - niezalogowany
2010-10-26 18:19:57
złodziejstwo szerzy złodziejstwo to burmistrza trzeba eksmitować ze stanowiska
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2010-10-26 17:33:31
córka nie zamknęła matki w psychiatryku,matka już dawno miała sądowny nakaz leczenia,dzieci musiały się tułać po stancjach gdyż w domu nie dało się wytrzymać.Wspólnoty są podłe
odpowiedz
Zgłoś wpis
kk - niezalogowany
2010-10-26 17:22:56
Znam dobrze tą sytuację. Dziwię się, że burmistrz się tak upierał skoro tam była spokojna matka z potrzebującym dzieckiem. Nie można było samej starszej kobiety eksmitować? A skoro już pani Jola była na leczeniu to po co ją albo tym bardziej jej córkę wyrzucać z mieszkania. Mieszkańcom przeszkadzało zachowanie Pani Joli, a nie małego dzidziusia. Oni mogli tam spokojnie mieszkać.
odpowiedz
Zgłoś wpis
dr house - niezalogowany
2010-10-26 17:13:43
"Chodziło o eksmisję chorej kobiety, jej córki i niepełnosprawnego Adrianka (...)córka wraz z niepełnosprawnym dzieckiem musiała się od matki wynieść, aby nie narażać małego dziecka (...)córka wraz z dzieckiem pojawiła się dopiero gdy dowiedziała się o eksmisji (...) do mieszkania wróciła wówczas gdy matkę skierowano na przymusowe leczenie (...) W międzyczasie niepełnosprawny Adrianek umarł" Czyli reasumując jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi. Potworna oszalała mamusia rozwaliła swoim szaleństwem życie córci i całego bloku. Córcia zwiała przed problemem, bo miała dokąd, sąsiedzi nie mieli. Jak przyszło co do czego, to córcia wymyśliła, że wystarczy potworną mamusię zamknąć w psychiatryku i przejąć mieszkanie. A tu dura lex sed lex. Więc pozostała telewizja uwielbiająca jak ktoś płacze, jęczy, narzeka i epatuje swoim cierpieniem w każdym kadrze. A do tego ten bidny dzieciak jak pionek przetargowy. Żenada. Trochimiuk ma rację od początku do końca w tym co mówi
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2010-10-26 17:03:22
I co z tego że wspólnota. Ale burmistrz mógł się dokładniej zapoznać zwłaszcza kiedy komornik odmówił. Już może pan burmistrz sobie szukać nowej pracy.
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2010-10-26 14:35:44
drodzy poprzednicy to chyba nie tak. to chyba wspólnota podjęła uchwałę o eksmisji a burmistrz musiał ją egzekwować
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2010-10-26 11:56:32
To pijakowi i recydywiście przeszkadza hałas?jednego na odwyk drugiego do paki!!!Pierwszy na odwyku sobie odpocznie,drugi będzie zadowalał współwiężniów,a córce... pseudo burmistrzu mieszkanie!!!
odpowiedz
Zgłoś wpis
Marek - niezalogowany
2010-10-26 11:40:36
Jaki wstyd? Jeszcze tego brokowało, żebym za kogoś (słusznie czy nie) się wstydził
odpowiedz
Zgłoś wpis
SZok - niezalogowany
2010-10-26 11:15:57
Brak słów !!!!!!!!!!!!
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I jeszcze kilka słów do Obserwatora nie wypowiadaj się proszę na tematy o których niewiele wiesz.Sekretarka Starosty potraktowała gazem nie dzieci tylko matkę jednego z dzieci,która chciała ją tłuc ponieważ nie spodobały jej się uwagi na temat tych dzieci,które urządziły sobie boisko na klatce schodowej uważając,że tak ma być.Ta mamusia też pobiegła do gazet robiąc z siebie i dzieci ofiary. Czy to jest ok?
Taki sam stek bzdur w telewizji jak i w naszej lokalnej prasie!!! Pokazują i opisują sytuacje na gorąco bez wyjaśnienia okoliczności do końca,tendencyjnie.Znam takie "Aldony",które leją krokodyle łzy próbując brać na litość wszystkich naiwnych,dojąc z miejskiej kasy ile się da czyli z ludzi uczciwie pracujących i płacących podatki.
Nie znam kompletnie tej sprawy, ale sama doświadczyłam działań telewizji. Wielka ściema, kłamstwa, zero obiektywizmu! Ludzie sterowani są telewizją. Szklane szkiełko jest bogiem!
To co zobaczyłam w telewizji, to po prostu stek bzdur.Szkoda, że Pani, która przeprowadzała wywiad nie przeszła się po sąsiadach bo jakoś nikt z sąsiadów nic o tym nie wiedział.A myślę, że wiele osób chciało by się wypowiedzieć.Ta pani z parteru nie jest chora od 4 lat tylko od zawsze. Atakowała ludzi z bloku i nie tylko (ubliżała i nawet biła małe dzieci ). Wstyd i strach było kogoś zaprosić do domu. Szkoda, że telewizja nie była na komisariacie i nie sprawdziła ile było spraw założonych przez ludzi z bloku i nie tylko. Nikt z Was nie chciałby mieć takiej sąsiadki w klatce ani nawet w otoczeniu. Ciągły strach , kiedy mijało się jej drzwi. Potrafiła wyjść nawet z nożem.A córeczka gdzie ma swój makijaż w którym codziennie paraduje? Bardzo dobra z niej aktorka. Dziecko zostawiała same w domu bez opieki aż stało się najgorsze, a sama latała... Teraz płacze na pokaz. Jak dowiedziała się, że mamusię wzięli do psychiatryka, to wróciła do mieszkania?? Brawo dla Burmistrza. Mam nadzieję, że nie wyłamie się Pan od swojego postanowienia. Zapraszamy ponownie telewizję, tylko do rozmowy z ludźmi, którzy mieli "przyjemność" natknąć się na tą Panią na swojej drodze.
WYSZŁO SZYDŁO Z WORKA!!!!!
Jak zwykle telewizja przekrzywiła fakty. Kobitka chorowała odkąd ja pamiętam. Przynajmniej ze 20 lat. Czasem strach było przejść przy jej drzwiach. Dzieci jak tylko mogły to się wyprowadziły a teraz jak przyszło o mieszkanie to stały się na powrót kochające. Żenada...
Zobaczymy jak Pani Jolanta wróci do mieszkania i my Lokatorzy poprosimy o celownik, co się będzie wtedy działo ... Pan Orłoś wtedy będzie miał pole do manewru wypowiedzenia się na temat zaistniałej sytuacji... Ciekawe jak to przyjmie na klatę
To jakaś masakra "Zmora" Pani Jolanta z synem recydywistą i reszta rodziny chwytają się brzytwy :/ porażka medialna w 100% Popieram Burmistrza.
nie od dziś wiadomo,że pan burmistrz,chce wyrzucic kolejnych ludzi z lokalu,a otrzymane mieszkania obiecuje swoim znajomym,nie ma sprawiedliwosci,syty biednego nie zrozumie.żal Aldony i dziecka,ona przeżywa swój osobisty dramat...
nie mogę słuchać tej dziewczyny a gdzie jej mąż ?z tego co wiadomo jest mężatką a przybiera pozę matki samotnie wychowującej dziecko a co za tym idzie chce wzbudzić litość nie widziałam jej nigdy ze swoim dzieckiem za to z kolężanka wiele razy i uważm że burmistrz miał rację mogła starać sie ubezwłasnowolnić matke i w ten sposób pomóc jej a teraz jęczy do telewizji bo ma chrapkę na mieszkanko
Do mieszkańca...sypiesz kodeksem jak z rękawa...a gdzie zwykłe człowieczeństwo!!!Skoro jesteś tak obcykany w przepisach to czemu nie zrobisz eksmisji pijakowi i złodziejowi....BO SIĘ BOISZ!!!!Złodziej mordę obije pijak naszczy na wycieraczkę,ale chorą psychicznie to potrafisz gnębić...ot taki bohater z Ciebie...
powyzszy artykul "mowi" kto go pisał a 3/4 z was pomimo tego ze obejzala program nie rozumie zaistnialej sytuacji.
Oj baca narozrabiałeś
10 LAT GEHENNY Z JOLANTĄ M. Zarząd Wspólnoty Mieszkaniowej przy ul. Szkolnej 6 w Przasnyszu po emisji programu TVP 1 „Celownik” z dnia 21.10.2010r. oraz publikacji na portalu internetowym e-przasnysz z dnia 25.10.2010r.w sprawie eksmisji najemcy lokalu nr 12 Pani Jolanty M. zgodnie z obowiązkiem wynikającym z art. 21 ust. 1 Ustawy z dnia 24.06.1994r. o właścicielach lokali, pragnie przedstawić stanowisko wspólnoty w tej sprawie. Treść wspomnianych publikacji została przedstawiona w sposób tendencyjny i nierzetelny. Udokumentowane skargi mieszkańców na okoliczność niewłaściwego i uciążliwego zachowania najemcy datowane są od roku 2000. W maju 2003r. złożono skargę, którą podpisało 23 właścicieli mieszkań i najemców (na 30 zamieszkujących budynek). W wyniku tej skargi Pani Jolanta M. została pismem z dnia 12.05.2003r. upomniana i pouczona o możliwości wypowiedzenia umowy najmu lokalu w przypadku dalszego, uporczywego naruszania norm porządku domowego. Gdzie w tym czasie była córka Pani Jolanty M.? W związku z brakiem poprawy sytuacji mieszkańcy naszego bloku występowali indywidualnie i grupowo z powództwa cywilnego przeciwko Pani Jolancie M. w sprawach: · DS 771/00, · Sygn. akt. VW241/06, · Sygn. akt. II KZ107/09, w których zapadły skazujące i prawomocne wyroki. Sprawy kierowane do sądu dotyczyły zakłócania porządku, gróźb karalnych, znieważania, zakłócania miru domowego. Wobec ciągle pogarszającej się sytuacji i wielokrotnych interwencji policji w lutym 2008r. wspólnota mieszkaniowa podjęła jednogłośnie uchwałę o wypowiedzeniu stosunku najmu, co w dalszej konsekwencji spowodowało skierowanie do sądu sprawy o eksmisję, do czego naszą uchwałą zobowiązany został Pan Burmistrz. W sprawie o eksmisję odbyło się kilka rozpraw, o których najemcy lokalu nr 12 byli zawiadamiani przez sąd, lecz na sprawy nie stawiała się córka Aldona. Na podstawie prawomocnego postanowienia sądu o eksmisji, realizując wolę wspólnoty burmistrz skierował sprawę do postępowania egzekucyjnego. Sąd w swoim wyroku orzekł o braku prawa do otrzymania lokalu zastępczego eksmitowanych. Pomimo to lokal taki decyzją burmistrza przydzielono rodzinie. Na dzień wyznaczonej eksmisji w domu pojawiła się córka Pani Jolanty z dzieckiem. Nasuwa się po raz kolejny pytanie: gdzie córka była do tego czasu? Fakt, że w chwili obecnej Pani Jolanta M. przebywa na leczeniu psychiatrycznym jest dla mieszkańców chwilą wytchnienia. Nie jest to jednak zasługą córki, a wynikiem decyzji sądu, która zapadła na wniosek mieszkańców. Jak dotąd działanie Pani Aldony kończy się na zamiarze zaopiekowania się matką i są to niestety tylko deklaracje. Dotychczasowe postępowanie córki nie jest dla wspólnoty gwarancją, że chora kobieta zostanie otoczona właściwą opieką i nasza gehenna się skończy. W związku z powyższym wspólnota nie odstąpi od swojej decyzji o eksmisję i pragnie podziękować Panu Burmistrzowi za wsparcie oraz działanie zasadne i zgodne z prawem. Zarząd Wspólnoty
OJ Gall Anonim,coś Ci się pomieszało...od wychowywania niechcianych jest,było ,będzie państwo,gdyby nie dziwne prawo które mamy ta kobieta byłaby już dawno leczona...ale taką osobą trzeba ubezwłasnowolnić tak samo z pijakiem...nikt nie może zmusić do leczenia osoby chorej psychicznie....córka mogła wystąpić do sądu o przymusowe leczenie matki,ale wtedy jaka wrzawa by się podniosła[córka chce mieszkanie przywłaszczyć itp.]O ile sobie przypominam to Twój kapitalizm doprowadził do wałęsających pijakach po ulicach,braku pracy....Dlaczego burmistrz nie chciał pomóc tym ludziom,dlaczego wspólnota nie wystąpi o eksmisję dla pijaka czy recydywy?bo się boją! a najlepiej jest wyżywać się na bezbronnych!!Brakował trochę dobrej woli ze strony władz miasta i...tyle,ale proszę pamiętać nasza władzo...im wyżej się siedzi tym bardziej boli jak się spada....a to był samobój panie burmistrzu!
"Na zdrowych,cynicznych,nierobów,którzy właśnie wykorzystują nas wszystkich,kpiąc nam w żywe oczy?" Gall Anonim, popieram stanowczo to zdanie. Niestety tak jest, a niektórzy zasłaniają się Bóg wiem czym... chorym paluszkiem na przykład.
A MOIM ZDANIEM BURMISTRZ ZROBIŁ TO CO DO NIEGO NALERZY NIE MIAL INNEGO WYJSCIA DOBRZE SIE W REPORTARZU OKRESLIL GDZIE BYLY DZIECI PRZEZ TE 4 LATA JAK CHCA MIESZKANIE ZABRAC TO DOPIERO SIE POJAWILA CÓRKA JESZCZE RAZ ZAPYTAM GDZIE BYLA DO TEJ PORY!!!!!!!!MOGLA MATKE UBEZWLASNOWOLNIC I WTEDY UMIESCILA BY JA W PSYCHIATRYKU .TRZEBA BYLO WIECEJ CZASIE MAMIE POSWIECIC I NIE DOSZLO BY DO TAKIEJ SYTUACJI
Panie burmistrzu będę na Pana głosowała!!! Uważam ,że postąpił Pan słusznie!!! A teraz do komentujących, nie znacie sprawy więc darujcie sobie te wszystkie wypowiedzi. Czy tylko z tej złej strony musimy pokazywać nasze miasto na całą Polskę?Ośmieszamy się ale chyba to lubimy?Opamiętajcie się!!! Wstyd!!!!!!
Jestem dumny z burmistrza. Pani Maćko wcale nie zachorowała nagle 3 lata temu, dokuczała wszystkim mieszkańcom wspólnoty od wielu wielu lat, Faktycznie 3 lata temu jej stan zdrowia psychicznego mocno sie pogorszył, W tym czasie Jej własne dzieci wyprowadziły sie od niej, mieszkała sama, pewnego dnia Pani Jola złamała poważnie nogę, Przez okres kilku miesięcy nie wychodziła praktycznie w ogóle poza teren swojego mieszkania, Jej dzieci w tym czasie, wcale nie zajmowały sie matką, tymczasem , samotność doprowadziła do tego ze osoba ta, kompletnie zwariowała, rozmawiała ze zmarłymi, świętymi, całymi nocami potrafiła przy otwartych drzwiach wykrzykiwać totalne bzdury, Trwało to około 3 lat , W końcu miało dość do eksmisji pani Joli , Gdy córka dowiedziała sie o tym, w dniu eksmisji przyszła ze swoim dzieckiem i wzięła na litość pana komornika . Zrobiła to tylko po to, aby nie stracic 64metrowego mieszkania. Od tej pory Aldona mieszka cały czas w mieszkaniu , Panią Jolę zamknięto w zakładzie psychiatrycznym. Uważam ze Aldona zgłosiła się do telewizji tylko po to, aby nie stracic mieszkania
Ojjj Waldziu chyba nie załapie się na drugą kadencję.
re drzewo Jeżeli chcesz,jak piszesz być człowiekiem,to pomagaj wszystkim pijakom wałęsającym się po Przasnyszu,wychowuj niechciane dzieci,płać czynsz za niepłacących.To nie komuna,że dawała wszystkim jednakowo.Chcieliśmy zmian,więc je mamy.Rządzą prawa kapitalistycznego państwa a tu nie ma miłości do bliżniego,jeszcze się nie przystosowałeś do dzisiejszych czasów?To błąd!Zapytaj się ile pieniążków idzie na nierobów,z kasy miasta?Na zdrowych,cynicznych,nierobów,którzy właśnie wykorzystują nas wszystkich,kpiąc nam w żywe oczy?
jeśli chory nie wyraża zgody nie można go umieścic w szpitalu,tak stanowi prawo.Trzeba mieć wyrok z sądu,ta pani miała ale się nie zgłosiła na oddział.W takim wypadku powinna być dowieziona przymusowo przez odpowiednie służby
A ja uważam że burmistrz nie ma się za co wstydzić i to jeszcze na całą Polskę. Bo co maja powiedzieć sąsiedzi chorej psychicznie kobiety? Troszcza sie o dzieci, a skoro ona je zaczepiała i wyzywała, to jednak coś z tym zrobić musiał, nie? Jak wy byście się czuli gdyby gdzieś u was na osiedlu/bloku mieszkała taka kobieta? To rzeczywiście zmora i problem. Została umieszczona w szpitalu i niech ją leczą. Może dobrze że decyzja została póki co zawieszona co dalej z tym faktem. Może gdy ta kobieta opuści szpital, to poprawi jej się i obie z matka bedą mogły zostać w tym mieszkaniu. Poza tym myślę że córka tej pani powinna jednak zostać w tym mieszkaniu, bo ona czemu jest winna? Jest tam zameldowana więc ma prawo tam przebywać, a to przeciez nie ona była szkodą dla sąsiedztwa, tylko jej matka. Druga sprawa, córka ywprowadziła się bo nie chciała narażac swojego małego dziecka, nie chciała by było narazone na jakieś niebezpieczeństwo. to chyba dobrze że podjęła decyzję o wyprowadzce, nie? To było podyktowane zdrowiem psychicznym i fizycznym dziecka. Tylko mogła ta dziewczyna przed wyprowadzka tez i matce pomóc, wtedy juz kierując ją na przymusowe leczenie. Bo rzeczywiście zwiała jakby miała wszystko w d***,a przeciez zawsze jakieś wyjście jest. Tego postępowania nie rozumie, bo można to było własnie tak załatwić, ale stało się jak się stało...
Trochę nieścisłości w tych lamentach. Jeżeli chodzi o zmuszenie do leczenia chorego psychicznie to właściwie tylko rodzina może podjąć taką walkę. A chęci nie było - bo niech sobie sąsiedzi radzą. My rodzinka zwijamy żagle.!!!!!
Pan burmistrz popełnił wyborcze samobójstwo. Nawet wstydziłby się jeszcze raz startować. To jego koniec. Temu panu już dziękujemy.
A to dobre. A sekretarka Starosty, która potraktowała dzieci gazem łzawiącym była ok.
do galla prawo to nie wszystko trzeba byc czlowiekem
do galla prawo to nie wszystko trzeba byc czlowiekem
ciekawe jak by sie czul cwaniak ma kase i nic go nie jnteresuje
córka nie jest winna choroby matki
ty ,Anonim nie sądż córki tej pani ,bo nie wiesz co spotka Ciebie,córka była tam zameldowana i nie pieprz o moralności bo chyba nie wiesz co to znaczy,życzę podobnej sytuacji
Prawo ma być prawem!Po to jest ustanawiane w każdym państwie,w świecie.Chorzy psychicznie ludzie,zawsze są zmorą,sąsiadów i otoczenia.Jeżeli ktoś mieszka blisko takiej osoby,to wie"jakie to przyjemne".Walka o mieszkanie?Zawsze tak było i będzie,że zasłaniamy się chorobą.Czy to jest moralne ze strony córki tej Pani?Wątpię.Nie przestrzeganie prawa prowadzi do anarchii!
złodziejstwo szerzy złodziejstwo to burmistrza trzeba eksmitować ze stanowiska
córka nie zamknęła matki w psychiatryku,matka już dawno miała sądowny nakaz leczenia,dzieci musiały się tułać po stancjach gdyż w domu nie dało się wytrzymać.Wspólnoty są podłe
Znam dobrze tą sytuację. Dziwię się, że burmistrz się tak upierał skoro tam była spokojna matka z potrzebującym dzieckiem. Nie można było samej starszej kobiety eksmitować? A skoro już pani Jola była na leczeniu to po co ją albo tym bardziej jej córkę wyrzucać z mieszkania. Mieszkańcom przeszkadzało zachowanie Pani Joli, a nie małego dzidziusia. Oni mogli tam spokojnie mieszkać.
"Chodziło o eksmisję chorej kobiety, jej córki i niepełnosprawnego Adrianka (...)córka wraz z niepełnosprawnym dzieckiem musiała się od matki wynieść, aby nie narażać małego dziecka (...)córka wraz z dzieckiem pojawiła się dopiero gdy dowiedziała się o eksmisji (...) do mieszkania wróciła wówczas gdy matkę skierowano na przymusowe leczenie (...) W międzyczasie niepełnosprawny Adrianek umarł" Czyli reasumując jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi. Potworna oszalała mamusia rozwaliła swoim szaleństwem życie córci i całego bloku. Córcia zwiała przed problemem, bo miała dokąd, sąsiedzi nie mieli. Jak przyszło co do czego, to córcia wymyśliła, że wystarczy potworną mamusię zamknąć w psychiatryku i przejąć mieszkanie. A tu dura lex sed lex. Więc pozostała telewizja uwielbiająca jak ktoś płacze, jęczy, narzeka i epatuje swoim cierpieniem w każdym kadrze. A do tego ten bidny dzieciak jak pionek przetargowy. Żenada. Trochimiuk ma rację od początku do końca w tym co mówi
I co z tego że wspólnota. Ale burmistrz mógł się dokładniej zapoznać zwłaszcza kiedy komornik odmówił. Już może pan burmistrz sobie szukać nowej pracy.
drodzy poprzednicy to chyba nie tak. to chyba wspólnota podjęła uchwałę o eksmisji a burmistrz musiał ją egzekwować
To pijakowi i recydywiście przeszkadza hałas?jednego na odwyk drugiego do paki!!!Pierwszy na odwyku sobie odpocznie,drugi będzie zadowalał współwiężniów,a córce... pseudo burmistrzu mieszkanie!!!
Jaki wstyd? Jeszcze tego brokowało, żebym za kogoś (słusznie czy nie) się wstydził
Brak słów !!!!!!!!!!!!