Reklama

Sędziowska farsa w Sulejówku

24/10/2008 01:02
Jadąc na mecz do Sulejówka wiadomo było, że łatwo nie będzie. I nie było, ale przede wszystkim nie za sprawą piłkarzy miejscowej Victorii, która jest naprawdę dobrą drużyną, zorganizowaną, bardzo dobrą technicznie, poukładaną taktycznie, i groźną zwłaszcza u siebie na boisku. Poza tym prowadzi ją Paweł Miąszkiewicz, grający trener z ogromnym doświadczeniem piłkarskim zarówno krajowym , jak i międzynarodowym.

Ale, o ile nasza ekipa jest dobrze poinformowana przez trenera Muzińskiego o atutach każdego przeciwnika i uczulona na odprawie przedmeczowej i w trakcie tygodnia na mocne i słabe strony rywala, to każdy z chłopaków sam analizuje i planuje mecz w głowie. I nasi zawodnicy nie mają przed nikim obaw, bo respekt i szacunek jest chyba jak najbardziej wskazany. Zero arogancji i zero kompleksów. Koncentracja i walka o każdą piłkę i metr boiska. A informacje o przeciwnikach tylko w tym pomagają.

Jechaliśmy na mecz, natomiast byliśmy świadkami, a większa część z nas niestety aktorami cynicznie wyreżyserowanej przez sędziów tragikomedii. Tyle, że z komedii było niewiele, natomiast tragizm niekompetencji sędziów i ich stronniczość powaliły nas na kolana…

Sądzę, że mieli Oni wiele szczęścia, jednak na pewno nie mieli honoru i umiejętności wystarczających do prowadzenia tego meczu. Panowie sędziowie, zachowaliście się skandalicznie i praktycznie dopięliście swojego. Nasi kibice i nie tylko stwierdzili, że na ich szacunek nie możecie już liczyć. Bo jak można zachowywać się w tak skandaliczny sposób, doprowadzając do nerwowej atmosfery w oby ekipach i prowokując gości i wypaczając wynik.

A nic nie zapowiadało takiego przebiegu wydarzeń. Lokalni działacze i piłkarze, ale także i kibice przywitali nas bardzo spokojnie i normalnie. Wymieniliśmy wspomnienia, opinie i zapowiadało się uczciwe i ciekawe widowisko piłkarskie. Ale było tylko ciekawe…jeżeli tak to można określić.

I właśnie zachowanie „sprawiedliwych” na dalszy plan zepchnęło wydarzenia boiskowe. A tych nie brakowało. Jednak zdominowali je sędziowie, którzy minęli się chyba ze swoimi powołaniami i stali się najważniejszymi „aktorami” tego przedstawienia.


Do przerwy MKS Przasnysz prowadził w Sulejówku 0-1 po bramce Pawła Olszewskiego, po bramce z pięknej akcji. Piłka bita po ziemi z rzutu rożnego trafiła na 18 metrze do naszego supersnajpera Olszewskiego i po soczystym strzale wylądowała w siatce gospodarzy.

Bramka dla Sulejówka na 1-1 została "uznana", podczas gdy piłka była około pół metra od linii bramowej, a wybijający ją zawodnik z Przasnysza stał przed linią bramkową.
Trzy nie podyktowane ewidentne karne na Pawle Olszewskim, czy też czerwona kartka dla Pawła Mazurkiewicza (po 2 żółtych) to ciąg dalszy skandalu i niekompetencji sędziów prowadzących te zawody.

Dalsze wydarzenia i zachowanie sędziów miały naszym i nie tylko naszym zdaniem ewidentnie podsycić przez sędziów nerwową atmosferę i stworzyć prowokację, co miało tylko i wyłącznie w konsekwencji „wykartkowanie" naszych zawodników. To usłyszał jeden z naszych działaczy z ust właśnie tychże sędziów w przerwie.

Reszta wydarzeń była tylko konsekwencją dalszego ciągu skandalicznego zachowania sędziów, jakie miało miejsc od samego początku meczu.
To właśnie taki sposób prowadzenia zawodów wprowadził nerwową atmosferę zarówno wśród kibiców jak i na ławce rezerwowych MKS Przasnysz i gospodarzy, ponieważ trudno się pogodzić z tak rażącymi, nie chcielibyśmy mówić celowymi błędami.
Wyrzucenie z ławki rezerwowych trenera, i dwóch członków przasnyskiej ekipy to tylko następstwa tego co wyprawiała trójka sędziowska z Radomia.

Dlatego absolutnie nie poczuwamy się do winy nakazu opuszczenia ławki rezerwowych przez trenera i dwóch ludzi ze sztabu Klubu. To była jedynie reakcja na to co działo się na boisku, reakcjanaturalna, a usunięcie trenera oraz sztabu było nieadekwatne do sytuacji i skandalicznie błędnych decyzji podejmowanych przez sędziów na boisku.

Jednocześnie, nie można pominąć dobrej postawy naszego zespołu i kolejnego meczu bez porażki. Nikt nogi nie odstawiał, a 3 punkty były bardzo blisko. Miejmy nadzieję, że jest to dobry prognostyk na przyszłość.

Zespół zagrał dobre spotkanie, na trudnym terenie. Dobrze funkcjonowała już po raz kolejny defensywa naszego zespołu, nieźle zaprezentował się nowy nabytek przasnyskiego zespołu, pomocnik, Piotr Kamionowski, do niedawna piłkarz Korony HID Ostrołęka. Po raz kolejny już nie pozwoliliśmy sobie strzelić bramki, bo tej która została zaliczona drużynie Victorii po prostu nie było.

Pomimo nienajlepszych humorów i niedosytu, mamy nadzieję, że taki przebieg meczu przyniesie nam i naszym piłkarzom wiele wniosków.

Do zobaczenia w sobotę o 13.00 w meczu z Hutnikiem Warszawa.

Czoper

-----------------------------------------------------------------------------------

XIII kolejka IV ligi mazowieckiej - grupa północna

Victoria Sulejówek - MKS Przasnysz 1-1 (0-1)

Stadion w Sulejówku, godzina 12.00

Widzów około 100, w tym około 15 – sto osobowa grupa z Przasnysza wywieszająca flagę MKS Przasnysz i robiąca dobry doping - dziękujemy Wam.

Skład MKS Przasnysz:

Kokosiński
Burdach D., Kowalski, Mazurkiewicz, Bralczyk (Korotko Ł.) – Piasecki, Sadowski, Koszarski (Kamionowski P.), Roman, Malinowski (Grabowski A.)- Olszewski

Bramki: 13” Olszewski dla MKS Przasnysz, 66” Zbigniew Cacko dla Victorii Sulejówek

Aplikacja eprzasnysz.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    qki - niezalogowany 2008-10-27 20:18:07

    Do Wrocławia z łobuzami. Tam prokuratura już będzie wiedziała co z nimi zrobić.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ePrzasnysz.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do