
W polskich Siłach Zbrojnych nadchodzi technologiczna zmiana – rusza pilotażowy program produkcji bezzałogowych systemów powietrznych (dronów) w wybranych jednostkach wojskowych. Podpis pod decyzją złożył wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, a program potrwa do końca 2026 roku.
Celem projektu jest:
nabycie zdolności do szybkiego i taniego wytwarzania dronów z wykorzystaniem technologii druku 3D,
stworzenie struktury umożliwiającej modyfikację, naprawę i serwis bezpośrednio w jednostkach wojskowych,
zaangażowanie żołnierzy pasjonujących się technologią, posiadających niezbędną wiedzę i umiejętności.
"Wojska dronowe są przyszłością polskiej armii – będą jej częścią we wszystkich rodzajach sił zbrojnych", podkreślał minister Kosiniak-Kamysz.
Inspiracją dla programu pilotażowego są doświadczenia armii ukraińskiej, która:
samodzielnie wytwarza dziesiątki tysięcy bezzałogowców,
korzysta z technologii druku 3D do produkcji części i konstrukcji,
wykształciła zdolności pozwalające na szybką adaptację i naprawy sprzętu w warunkach frontowych.
Polska armia nie zamierza ograniczać się wyłącznie do zakupów z rynku – produkcja własna dronów zwiększy niezależność i skróci czas wdrażania nowych rozwiązań.
Koncepcja Wojsk Bezzałogowych Systemów Uzbrojenia (BSU) powstała w 2024 r., a od stycznia 2025 r. funkcjonuje już Inspektorat BSU pod przewodnictwem gen. bryg. Mirosława Bodnara. W najbliższych latach planowana jest dynamiczna rozbudowa:
latających,
naziemnych,
nawodnych,
oraz podwodnych dronów w strukturze armii.
Do końca 2026 r. planowane jest opracowanie:
optymalnych rozwiązań w zakresie produkcji, napraw i modernizacji dronów,
a następnie wdrożenie ich w większości jednostek wojskowych Sił Zbrojnych RP.
To początek nowego rozdziału w polskiej obronności, gdzie technologia, innowacja i pasja żołnierzy łączą się w służbie bezpieczeństwa kraju.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie